Apartamentowa zagadka. Sprawa trafiła do sądu

2025-10-05 15:00:00(ost. akt: 2025-10-03 14:09:25)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Śledczy zajmujący się przestępczością gospodarczą przygotowali akt oskarżenia przeciwko dwójce podejrzanych o oszustwo i przywłaszczenia mienia. Z ustaleń policjantów wynika, że 51-latka i 49-latek podpisali z deweloperem umowę najmu umeblowanego i wyposażonego apartamentu. Najpierw przywłaszczyli sobie część wyposażenia lokalu, a następnie sami wynajęli go kolejnej osobie. Uzyskane od swojego najemy kaucję i dwumiesięczny czynsz zatrzymali dla siebie.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie przygotowali akt oskarżenia w sprawie przeciwko 51-latkowi i 49-latce podejrzanym o popełnienie oszustwa i przywłaszczenie mienia.

Ze zgromadzonego przez policjantów materiału dowodowego wynika, że w 2023 roku do jednego z lokalnych deweloperów zgłosiła się para zainteresowana wynajęciem umeblowanego i wyposażonego apartamentu. Po podpisaniu umowy najmu pojechali do mieszkania, zabrali z niego elementy wyposażenia warte 3 000 zł i opublikowali ogłoszenia, w których zaoferowali ten lokal do wynajęcia innym osobom. Tym samym złamali jeden z warunków umowy podpisanej z deweloperem, w której zobowiązali się do tego, że w mieszkaniu będą mieszkać tylko oni sami.

Na ogłoszenie pary odpowiedziała zainteresowana mieszkaniem kobieta, wpłaciła ponad 11 000 zł kaucji i przez kolejne dwa miesiące przekazała podejrzanym w sumie 10 000 zł opłaty za czynsz.

Pieniądze z kaucji i czynszu zostały w rękach sprawców, deweloper zorientował się, że w jego apartamencie mieszka inna osoba niż te, z którymi podpisał umowę, kiedy próbował dowiedzieć się z jakich powodów nie otrzymał zapłaty za dwie kolejne miesięczne opłaty.

Funkcjonariusze zgromadzili w sprawie materiał pozwalający na przedstawienie dwójce sprawców zarzutów dotyczących oszustwa i przywłaszczenia elementów wyposażenia mieszkania. W czasie, kiedy prowadzone było postępowanie, podejrzany 49-latek zdążył trafić do zakładu karnego, gdzie nadal odbywa kary pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa, między innymi oszustwa i poświadczenia nieprawdy.

Za popełnienie oszustwa kodeks przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności, za przywłaszczenie cudzego mienia można trafić za kraty na 3 lata.