Misja miłości bliźniego
2025-09-24 10:38:48(ost. akt: 2025-09-24 12:32:25)
Artykuł
sponsorowany
Parafia Ewangelicko-Augsburska w Mikołajkach obchodzi wyjątkowy jubileusz swojej działalności charytatywnej. Mija właśnie 30 lat od powstania Domu Opieki „Arka” w Mikołajkach oraz 20 lat od otwarcia Domu Opieki „Betezda” w Ukcie i Środowiskowych Domów Samopomocy.
W 2025 roku Parafia Ewangelicko‑Augsburska w Mikołajkach obchodzi wyjątkowy jubileusz swojej działalności charytatywnej. W tym roku przypada 30-lecie Ewangelickiego Domu Opieki „Arka” w Mikołajkach oraz 20-lecie Ewangelickiego Domu Opieki „Betezda” w Ukcie, a także Środowiskowych Domów Samopomocy w Mikołajkach i Ukcie.
— Jest to szczególny dzień, kiedy chcemy dziękować zarówno Bogu, jak i ludziom za to, że możemy prowadzić tak szeroką działalność charytatywną. Chcemy podziękować za te 30 lat, za wszystkie lata naszej pracy i służby na rzecz drugiego człowieka, na rzecz osób słabszych, potrzebujących wsparcia i pomocy. Robimy to zgodnie z chrystusowym zaleceniem: „Miłuj bliźniego swego jak samego siebie”. To bardzo ważna misja – niesienie pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebują. I właśnie w tym tkwi sens istnienia chrześcijaństwa: w praktycznym wypełnianiu zadania, jakie Pan Jezus powierzył Kościołowi, a my staramy się je realizować w codziennej pracy — mówi ks. Bogusław Juroszek, proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Mikołajkach.
Domy Opieki prowadzone przez parafię działają jako placówki całodobowe na zlecenie lokalnych samorządów – Arka na zlecenie Powiatu Mrągowskiego, natomiast Betezda – Powiatu Piskiego. Dom Arka dysponuje 100 miejscami, przeznaczonymi dla osób w podeszłym wieku oraz przewlekle somatycznie chorych, podczas gdy Betezda zapewnia opiekę 40 osobom z zaburzeniami psychicznymi.
— Betezda jest niewielką placówką. Przyjmujemy pacjentów z zaburzeniami psychicznymi, czyli osoby przewlekle psychicznie chore. Placówka dysponuje 40 miejscami i obecnie ma pełne obłożenie – trafiają do nas osoby z całej Polski. Przede wszystkim skupiamy się na pracy z naszymi mieszkańcami tak, aby zapewnić im pełen zakres usług – bytowych, zdrowotnych, społecznych oraz pielęgnacyjno-opiekuńczych. Otaczamy ich wszechstronną opieką, dbając przede wszystkim o ich zdrowie, bo człowiek jest najważniejszy. Mieszkańcy są zabierani ze swoich środowisk, a nasza placówka i kadra stają się dla nich nową rodziną.
Naszym zadaniem jest zapewnienie im warunków, w których poczują się jak w domu. Skupiamy się również na wszechstronnej terapii zajęciowej. Prowadzone są m.in. zajęcia komputerowe i plastyczne. Dużą popularnością wśród mieszkańców cieszą się zajęcia kulinarne, podczas których uczą się przygotowywania posiłków, a następnie wspólnie je spożywają. Dla wielu jest to ogromna radość i źródło satysfakcji — mówi Jolanta Puszko, dyrektor Domu Pomocy Społecznej Betezda w Ukcie.
Równolegle funkcjonują Środowiskowe Domy Samopomocy, czyli ośrodki dzienne dla osób przewlekle psychicznie chorych i z niepełnosprawnością intelektualną. Placówki te działają na zlecenie Gminy Mikołajki i Powiatu Piskiego, zapewniając łącznie opiekę 105 uczestnikom. ŚDS w Mikołajkach i Ukcie oferują m.in. zajęcia terapeutyczne w pracowniach kulinarnej, plastycznej, muzycznej, krawieckiej oraz komputerowej, a także zajęcia rehabilitacyjne i wspierające samodzielność w codziennym życiu.
Jedną z podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy jest Klaudia. Jak przyznaje, pobyt w dziennym domu daje jej dużo radości i pozwolił również na rozwijanie pasji.
— Spędzamy czas na różnych grach, zabawach i zajęciach z opiekunami. Czasem wychodzimy na spacery po mieście – zawsze jesteśmy razem, co daje mi dużo radości i poczucie integracji. Najbardziej lubię warsztaty muzyczne i plastyczne. W pracowni muzycznej śpiewam i występuję, co daje mi spokój i pomaga radzić sobie ze stresem. Z kolei zajęcia plastyczne – rysowanie, malowanie czy lepienie z gliny – dają mi satysfakcję i motywację do tworzenia. Dzięki tym warsztatom odkryłam w sobie artystyczną duszę. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy, a tu otworzyłam się i poczułam, że właśnie w tym kierunku powinnam się rozwijać — opowiada Klaudia.
Inicjatorem działalności charytatywnej i założycielem ośrodków był ks. Franciszek Czudek, nieżyjący już proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Mikołajkach. To dzięki jego wizji i zaangażowaniu powstały placówki, które od lat wspierają lokalną społeczność i zapewniają opiekę najbardziej potrzebującym. W uroczystości wzięła udział wdowa, Janina Czudek. W jubileuszu wzięli udział również biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Rzeczpospolitej Polskiej, ks. Jerzy Samiec oraz biskup Diecezji Mazurskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego ks. Paweł Hause.
— Można powiedzieć, że 30 czy 20 lat to nie jest bardzo długi okres czasu, ale biorąc pod uwagę, że po II wojnie światowej kościoły – zarówno rzymskokatolickie, jak i ewangelickie – nie mogły prowadzić domów opieki, sytuacja nabiera innego wymiaru. W tamtym czasie prowadziliśmy domy opieki w ograniczonym zakresie, podobnie jak różnego rodzaju szkoły. Dopiero po przełomie można było rozbudować tę działalność. Dlatego tak ważne jest, że od samego początku ks. Franciszek Czudek, już niestety w świętej pamięci, potrafił z niemal niczego – dysponując jedynie plebanią, kościołem i dużym terenem – zbudować pierwszy dom, następnie dom gościnny, a potem kolejne placówki, w tym w Ukcie, dziesięć lat później. Wydaje mi się, że to, co tutaj dokonano, jest naprawdę wielkim dziełem — przyznaje bp Jerzy Samiec.
— Poprzez praktyczną pomoc możemy pokazać, że los drugiego człowieka naprawdę nie jest nam obojętny – zarówno w wymiarze duchowym, jak i cielesnym. Coraz bardziej odczuwamy potrzebę takiej pomocy. Osoby starsze i chore szczególnie potrzebują troski, czułego słowa, aby nie czuły się odrzucone czy wykluczone społecznie. Potrzebują zauważenia, docenienia i akceptacji. Właśnie dzięki takim domom – zarówno stałego pobytu, jak i dziennej opieki – mogą wciąż realizować siebie, nawet w podeszłym wieku czy żyjąc na co dzień w samotności. Tutaj znajdują się w środowisku sprzyjającym dobremu samopoczuciu, gdzie są traktowani z godnością, cierpliwością i szacunkiem. Otrzymują potrzebną opiekę, a jednocześnie nabierają chęci do życia i dalszego uczestnictwa w społeczeństwie — dodaje bp Paweł Hause.
Tegoroczny jubileusz to okazja do podsumowania dotychczasowej działalności i wyrażenia wdzięczności wszystkim, dzięki którym praca ta jest możliwa. Rocznicowa uroczystość odbyła się w piątek, 19 września w mikołajskim kościele ewangelickim. Wzięli w niej udział, oprócz przedstawicieli kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, mieszkańców i pracowników Domów Opieki, także zaproszeni goście, a także przedstawiciele władz lokalnych i samorządowych województwa warmińsko-mazurskiego i posłanka Urszula Pasławska.
— Do życia człowiekowi potrzebny jest drugi człowiek – to fundament, który daje ochotę i sens istnienia. Dotyczy to wszystkich, ale w szczególny sposób osób starszych. Tam, gdzie brakuje kontaktu z innymi ludźmi, pojawia się samotność, smutek i choroba. Dlatego jubileusz Arki ma tak wyjątkowe znaczenie. Była to jedna z pierwszych placówek tego typu w województwie – miejsce, do którego można było przyjechać i spędzić godnie oraz pięknie czas starości. Warto podkreślić, że dziś Warmia i Mazury są regionem, w którym starsze osoby chętnie spędzają czas – aktywnie, w kontakcie z przyrodą, odzyskując radość życia. Położenie nad jeziorem, w przyjaznych okolicznościach i środowisku, sprzyja dobremu samopoczuciu i tworzy przestrzeń, w której chce się być. To także nasz warmińsko-mazurski pomysł na wykorzystanie piękna tego regionu – aby w każdym wieku można było tutaj nie tylko uprawiać sport i rekreację, ale również żyć, mieszkać i cieszyć się naturą — mówi posłanka Urszula Pasławska.
Oprawę artystyczną jubileuszu zapewni zespół Pro Musica Antiqua pod dyrekcją Leszka Szarzyńskiego.
Paweł Tomkiewicz
Paweł Tomkiewicz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez