Rosyjski wywiad wojskowy powiązany z wybuchami paczek w Europie. Polska wśród celów

2025-09-18 07:55:39(ost. akt: 2025-09-18 08:05:00)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Rosyjscy agenci powiązani z wywiadem wojskowym mają stać za serią eksplozji paczek w centrach logistycznych DHL w Europie – ujawniła litewska prokuratura i policja, a informację podał Reuters. Jedna z przesyłek-pułapek wybuchła także w Polsce. To kolejny przykład działań Rosji, wykorzystującej metody terrorystyczne do destabilizacji Zachodu.
Międzynarodowe śledztwo ustaliło, że 19 lipca 2024 r. z Wilna wysłano cztery niebezpieczne przesyłki — nadał je obywatel Litwy Aleksander Szuranow (ur. 1973) działający w zorganizowanej grupie. Paczki, skierowane do odbiorców w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Polsce, nadano przez firmy kurierskie DHL i DPD; w środku znajdowały się samodzielnie skonstruowane ładunki wybuchowe z możliwością regulacji siły detonacji.

Pierwsza przesyłka wybuchła 20 lipca 2024 r. na lotnisku w Lipsku, tuż przed załadunkiem na samolot transportowy. 21 lipca doszło do detonacji w naczepie ciężarówki DPD wiozącej paczkę przez Polskę, a 22 lipca wybuch nastąpił w magazynie DHL w Birmingham. Czwarty ładunek, również przewożony przez Polskę, nie eksplodował z powodu awarii technicznej.

Litewscy śledczy ustalili, że operacja była starannie zaplanowana i koordynowana przez osoby powiązane z rosyjskim wywiadem wojskowym (GRU). Celem miało być wywołanie eksplozji na pokładach samolotów transportowych, co mogło doprowadzić do katastrofy o znacznych skutkach. W paczkach ukryto ładunki wybuchowe razem z przedmiotami codziennego użytku (np. poduszkami masującymi, kosmetykami, gadżetami), mającymi zmylić odbiorców i służby.

W śledztwie zarzuty usłyszało 15 osób z Rosji, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. Rekrutację prowadzono m.in. przez komunikator Telegram, a wynagrodzenie wypłacano w kryptowalutach.

Ustalono też, że grupa odpowiada za próbę podpalenia sklepu IKEA w Wilnie w maju 2024 r. Litewscy prokuratorzy wskazali trzech głównych organizatorów: Daniła Gromowa (używającego rosyjskich dokumentów na nazwisko Jarosław Michajłow), Tomasa Dovgana Stabacinskasa (z podwójnym litewsko-rosyjskim obywatelstwem) oraz Rosjanina Andrieja Baburowa. Wszyscy są poszukiwani międzynarodowymi listami gończymi.

ncydenty z paczkami-bombami wpisują się w szerszą kampanię sabotażową Kremla, którą europejskie służby określają mianem wojny hybrydowej. Jej celem jest sianie chaosu, strachu i podważanie zaufania do instytucji państw sojuszniczych wobec Ukrainy.

Jak ujawniły litewskie służby, we współpracy m.in. z Polską, Wielką Brytanią i USA, zamachowcy byli bezpośrednio powiązani z rosyjskim wywiadem wojskowym. To dowód, że Moskwa sięga już nie tylko po dezinformację i cyberataki, lecz także po realne akty terroru na terenie państw NATO.

Źródło: niezależna.pl