Ameryka żegna Roberta Redforda, legendę srebrnego ekranu
2025-09-17 08:56:56(ost. akt: 2025-09-17 08:58:58)
Śmierć Roberta Redforda w wieku 89 lat wywołała falę komentarzy polityków, świata filmu i sztuki. Wspominają nie tylko legendarnego aktora i reżysera, ale też niestrudzonego obrońcę kina niezależnego i spraw środowiskowych.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump skomentował śmierć Redforda słowami: „Był taki okres, że nikt nie był od niego lepszy. (…) Uważam, że był wspaniały”.
Była pierwsza dama Hillary Clinton zwróciła uwagę, że spuścizna Redforda wykracza daleko poza Hollywood. „Zawsze podziwiałam Roberta Redforda nie tylko za jego legendarną karierę aktorską i reżyserską, ale także za to, co nastąpiło później. Bronił wartości progresywnych, takich jak ochrona środowiska i dostęp do sztuki, a jednocześnie tworzył szanse dla nowych pokoleń aktywistów i filmowców. Prawdziwa amerykańska ikona” – oświadczyła była pierwsza dama Ameryki.
Martin Scorsese, rówieśnik Redforda z pokolenia „Nowego Hollywood", nazwał go człowiekiem, który nigdy nie przestał wierzyć w siłę kina, by zmieniać świat. – Był aktorem pełnym wdzięku, reżyserem pełnym człowieczeństwa, a poprzez Sundance dawał młodym twórcom szansę, której wszyscy kiedyś potrzebowaliśmy – wspominał Scorsese.
Ron Howard w swoim hołdzie napisał: „#RIP i dziękuję Robertowi Redfordowi – ogromnie wpływowemu twórcy kultury, za wybory artystyczne jako aktor/producent/reżyser oraz za powołanie do życia Festiwalu Sundance, który dodał impetu amerykańskiemu kinu niezależnemu. Zmienił zasady gry”.
Rodzina Paula Newmana, z którym Redford stworzył niezapomniany duet w „Butch Cassidy i Sundance Kid” oraz „Żądle”, napisała w oświadczeniu: „Paul i Bob stworzyli jeden z najbardziej ukochanych duetów w historii kina. Dziś wspominamy ich przyjaźń, śmiech i magię, którą dali widzom na całym świecie”.
Reżyser Sterlin Harjo wskazał na szczególny wkład Redforda w promowanie twórców z niedostatecznie reprezentowanych środowisk: „Moja kariera i droga jako młodego człowieka zostały zdefiniowane przez jego zaangażowanie w wspieranie kina niezależnego, a zwłaszcza przez jego starania, by dać głos rdzennym filmowcom i opowiadaczom historii” – zaznaczył.
Marlee Matlin, laureatka Oscara, przypomniała znaczenie festiwalu Sundance dla współczesnego kina. „Nasz film CODA trafił do świadomości wszystkich dzięki Sundance. A Sundance powstał dzięki Robertowi Redfordowi. Odszedł geniusz. Spoczywaj w pokoju, Robercie” – powiedziała.
Sundance Institute wydał oświadczenie określające swojego założyciela jako „buntowniczego ducha", doceniając jego „jasność celu" i „miłość do procesu twórczego". Spadkobiercy Instytutu przyrzekli kontynuować dziedzictwo wybitnego filmowca.
Aktorka Jane Fonda, która przyjaźniła się z Redfordem przez ponad 60 lat, wyjawiła, że informacja o tym, że Bob – jak go nazwała – odszedł, bardzo w nią uderzyła. „Nie mogę przestać płakać. Wiele dla mnie znaczył i był pięknym człowiekiem pod każdym względem” – wyznała w oświadczeniu, które przekazała mediom. Jej zdaniem Redford „uosabiał Amerykę, o którą musimy wciąż walczyć”. Wspólnie wystąpili w czterech filmach: „Obławie” (1966), „Boso w parku” (1967), „Elektrycznym jeźdźcu” (1979) i „Naszych nocach” (2017).
Meryl Streep, która zagrała u boku Redforda w filmie „Pożegnanie z Afryką” (1985), powiedziała serwisowi Deadline: „Odszedł jeden z lwów. Spoczywaj w pokoju, mój drogi przyjacielu”.
Autor bestsellerowych książek, „król horrorów” Stephen King zauważył na platformie X, że Redford był „częścią nowego i ekscytującego Hollywood w latach 70. i 80”. Jak dodał, „trudno uwierzyć, że miał 89 lat”.
Aktor Antonio Banderas określił Redforda mianem „ikony kina w każdym znaczeniu tego słowa”. „Jego talent zawsze będzie nas poruszał, lśnił w filmowych kadrach i w naszej pamięci” – napisał.
James Gunn, twórca filmów o superbohaterach, tak wspomina Redforda na swoim Instagramie: „Dorastałem z jego filmami: jego wyważonymi, naturalnymi, pełnymi gracji kreacjami. Był wybitną gwiazdą filmową i będzie nam go bardzo brakowało. Spoczywaj w pokoju, Robercie”.
Z kolei reżyser Ron Howard, zdobywca Oscara za film „Piękny umysł”, nazwał Redforda „niezwykle wpływową postacią świata kultury”, która przez swoją twórczość i dzięki powołaniu festiwalu Sundance dała ogromny impuls do rozwoju kina niezależnego w Ameryce.
Gubernator stanu Utah Spencer Cox przypomniał o szczególnym związku aktora z tym regionem: „Dziesiątki lat temu Robert Redford przyjechał do Utah i zakochał się w tym miejscu. Cenił nasze krajobrazy i stworzył dziedzictwo, które uczyniło z Utah dom opowieści i kreatywności. Poprzez Sundance i swoje oddanie ochronie przyrody dzielił się Utah ze światem” – akcentował Cox.
W licznych wspomnieniach powraca motyw: Robert Redford był kimś więcej niż tylko gwiazdą. Zapamiętano go jako lidera kultury, ucieleśniającego uczciwość, kreatywność i zaangażowanie społeczne.
„New York Times” poinformował, powołując się na impresariat aktora, że Redford zmarł we śnie w swoim domu w stanie Utah.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez