Iskandery przy granicy z Polską. Gen. Polko: to głównie demonstracja siły
2025-09-14 09:39:10(ost. akt: 2025-09-14 09:42:18)
Generał Roman Polko, były dowódca GROM i wiceszef BBN, ostrzega, by podczas ćwiczeń Zapad-25 nie ulegać propagandzie ani zastraszaniu. Komentując nagranie z obwodu królewieckiego pokazujące wyrzutnie Iskander przy granicy z Polską, podkreśla, że taki sprzęt pojawiał się tam już wcześniej i sam w sobie nie jest oznaką nowego zagrożenia.
Drugiego dnia manewrów Zapad-25 w sieci pojawiło się nagranie z obwodu królewieckiego, na którym widać dwie wyrzutnie Iskander-M z pociskami balistycznymi. Jak przypomina w rozmowie z gazeta.pl gen. Roman Polko, były dowódca GROM i wiceszef BBN, podobne rozmieszczenia sprzętu w tym regionie zdarzały się już wcześniej i miały głównie charakter demonstracyjny.
Jak czytamy w Gazeta.pl, Rosja już wcześniej rozmieszczała w obwodzie królewieckim pociski Iskander zdolne do przenoszenia głowic jądrowych – informował o tym m.in. Reuters w 2018 roku. Generał Roman Polko podkreśla, że przesuwanie takiego uzbrojenia nie musi oznaczać nowego zagrożenia. – Obwód królewiecki to rosyjski „lotniskowiec” otoczony przez NATO, którego Moskwa nie jest w stanie utrzymać – ocenia.
Odnosząc się do trwających manewrów Zapad-25, Polko wskazuje, że ich celem jest zarówno trenowanie scenariusza walki z NATO, jak i sianie strachu oraz chaosu – także poprzez działania w cyberprzestrzeni czy ataki dronowe. Jego zdaniem Rosja używa takich demonstracji, by zastraszać, ale faktyczne użycie broni, jak Iskandery, jest mało prawdopodobne. – Kluczowe jest to, by nie dać się zastraszyć – podkreśla były dowódca GROM.
Na białoruskich poligonach trwają manewry Zapad 2025, podczas których wojska ćwiczą m.in. przemarsze, budowę przepraw i maskowanie obiektów. Polska w obawie o bezpieczeństwo zamknęła granicę z Białorusią, a Litwa i Łotwa wzmocniły jej ochronę. Eksperci ostrzegają, że Rosja może wykorzystać ćwiczenia do prowokacji, a Kreml zapowiada udział oddziałów z bronią jądrową i rakietami hipersonicznymi.
W dniu rozpoczęcia manewrów Rosji i Białorusi NATO uruchomiło operację „Eastern Sentry” (Wschodnia Straż). Jak poinformował szef Sojuszu Mark Rutte, w działaniach uczestniczyć będą m.in. siły z Danii, Francji i Wielkiej Brytanii. Dowódca sił NATO w Europie, gen. Alexus Grynkewich, zapowiedział integrację obrony powietrznej i lądowej w celu przeciwdziałania zagrożeniom ze strony Rosji. Sztab Generalny Wojska Polskiego opublikował nagrania pokazujące mobilizację sojuszniczych sił, m.in. lądowanie we Włoskim Mazowieckim francuskiego samolotu A400.
Źródło: gazeta.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez