Nie wyrzucili piłkarzy! Kulisy decyzji o Narodowym
2025-09-12 11:30:07(ost. akt: 2025-09-12 11:56:03)
Ostatnie spotkania reprezentacja Polski rozgrywała na Superauto.pl Stadionie Śląskim. Tymczasem na PGE Narodowym w Warszawie dobiegają końca prace nad budową toru, na którym już w ten weekend odbędzie się finał Drift Masters. – To było poza nami – podkreśla Arkadiusz Dudko, prezes organizacji, pytany o rzekome „wygonienie” piłkarzy ze stolicy.
Na początku 2025 roku pojawiły się informacje, że kadra narodowa może opuścić PGE Narodowy. Powodem miały być znacznie wyższe opłaty za wynajem obiektu, jakich zażądał jego operator. Władze PZPN rozpoczęły więc rozmowy ze Stadionem Śląskim i przez chwilę wydawało się, że „Kocioł Czarownic” stanie się nowym domem reprezentacji. Ostatecznie jednak udało się osiągnąć kompromis i Biało-Czerwoni zostali w Warszawie, choć dwa mecze rozegrali także w Chorzowie – w czerwcu z Mołdawią oraz niedawno z Finlandią. Gdy kadra Jana Urbana wygrywała z Finami 3:1, na PGE Narodowym trwała już budowa toru do driftu.
Finał Drift Masters odbędzie się w Warszawie 12 i 13 września i wyłoni najlepszego driftera świata. W mediach pojawiały się sugestie, że to właśnie impreza Dudki zablokowała wrześniowe mecze kadry. Prezes organizacji jednoznacznie temu zaprzecza: – To są ustalenia związku piłkarskiego z władzami stadionu. To był ich wybór – podkreśla.
Dudko zaznacza przy tym, że obecność Drift Masters na tak prestiżowej arenie, jaką jest PGE Narodowy, ma ogromne znaczenie dla całej dyscypliny. – Drift to obecnie najszybciej rozwijający się sport na świecie, zaraz po Formule 1. Dzięki Warszawie możemy się dalej rozwijać, a dla nas sky is the limit – dodaje.
Legendy motorsportu na Narodowym
Na płycie stadionu powstała widowiskowa asfaltowa „ósemka”, po której w weekend będą ścigać się najlepsi drifterzy. Organizatorzy wraz z Red Bullem przygotowali też dodatkową atrakcję – Wyścig Legend. Wystąpią w nim m.in. były rajdowy mistrz świata Carlos Sainz, wicemistrz świata F1 David Coulthard, a także polskie gwiazdy – Adam Małysz i Tadeusz Błażusiak.
– Stres zawsze jest, ale to naturalne. Przed nami występ przy 50 tysiącach kibiców, w towarzystwie wielkich legend. To będzie niesamowite wydarzenie – mówi Małysz. Podobnie wypowiada się Błażusiak, ikona światowego enduro, który żartuje: – Mam przewagę, bo ja się wciąż ścigam.
Polak walczy o mistrzostwo
Największe emocje budzi jednak start Piotra Więcka. 35-letni drifter z Płocka ma realną szansę, by po raz pierwszy w karierze zdobyć tytuł mistrza Drift Masters. Przed decydującą rundą traci zaledwie osiem punktów do Irlandczyka Conora Shanahana.
– Dam z siebie wszystko, to mogę obiecać kibicom. Tor jest świetnie przygotowany, bandy pozwalają na efektowną jazdę blisko rywala. To będzie widowisko, o które w tym sporcie chodzi – zapowiada Więcek.
Źródło: sportowefakty.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez