Znaleziono siedem dronów, jeden pod Elblągiem

W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony, co określiło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych jako bezprecedensowy akt agresji, stwarzający realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli.

Podczas konferencji prasowej MSWiA i MON poinformowano, że kilkanaście obiektów naruszyło granice Polski. W reakcji natychmiast uruchomiono systemy obronne: zaangażowano polskie samoloty F-16 oraz sojusznicze — w tym holenderskie F-35, włoskie AWACS i tankujące Airbusy MRTT .

W rezultacie ustalono miejsca, gdzie drony spadły lub gdzie odnaleziono ich szczątki. W sumie wskazano: Cześniki, Czosnówka, Wyryki, Krzywowierzba-Kolonia, Wyhalew, Wohyń, Mniszków oraz Olesno — w tym jeden dron spadł koło Elbląga (Olesno). Podkreślono, że nie odnotowano ofiar w ludziach, jednak apelowano o rozwagę: w przypadku znalezienia fragmentów należy nie zbliżać się do nich i zgłaszać służbom.

Premier Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów, a prezydent Karol Nawrocki przeprowadził odprawę w BBN — w ciągu 48 godzin ma zostać formalnie zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Wojsko zapowiedziało też konsultacje z sojusznikami NATO, w tym wniosek o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego.

Dodano, że część lotnisk — Warszawa-Chopin, Modlin, Lublin, Rzeszów — została tymczasowo zamknięta, ale większość powróciła już do normalnej pracy. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty do mieszkańców siedmiu województw, powołując się na gotowość Policji.

Jan Berdycki