Komunalne będą zarządzane inaczej

2025-09-06 16:00:25(ost. akt: 2025-09-05 14:30:33)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Grzegorz Szydłowski

Budowa osiedla kontenerowego i zmiana zasad sprzedaży lokali to główne założenia nowej polityki mieszkaniowej władz Olsztyna.
W Olsztynie jest około 3,8 tysiąca mieszkań komunalnych. Zarządza nimi Zakład Lokali i Budynków Komunalnych. Co miesiąc mieszkańcy powinni płacić ustalone przez miasto stawki najmu. Tyle teoria. W praktyce jest znacznie gorzej.

Według stanu na 31 sierpnia 2023 roku zadłużenie najemców wynosiło ponad 76 milionów złotych, z tego podstawowe zaległości to ponad 48 milionów złotych, a odsetki ponad 20 milionów złotych. Około 8 milionów złotych stanowiły różnego rodzaju koszty związane z egzekucjami i zasądzeniami. Z zestawienia z 2023 roku wynikało, że na 3773 lokale zaległości występowały w przypadku aż 3256. Z roku na rok zadłużenie rośnie. Podstawowe należności lokatorów mieszkań komunalnych wyniosły około 79 milionów złotych. Jeżeli chodzi o odsetki od tych długów, to jest to kwota około 23 milionów złotych — tak sytuacja przedstawiała się w połowie 2024 roku.

A jak jest teraz? Obecnie zadłużenie należności czynszowych wynosi około 82 milionów złotych.

W planach jest osiedle kontenerowe
Biorąc to pod uwagę, władze miasta zamierzają zmienić zasady gospodarowania mieszkaniami komunalnymi. Cele są dwa: zmniejszyć zadłużenie najemców i zwiększyć wpływy ze sprzedaży takich lokali. Sposób, w jaki ma to zostać osiągnięte, zawarty został w materiale „Diagnoza. Sytuacja zasobu mieszkaniowego Olsztyna”. Jego autorzy przypominają, że miasto jest winne wspólnotom mieszkaniowym, w skład których wchodzą lokale komunalne, 8 milionów złotych. Do tego dochodzi ponad 930 tysięcy złotych z tytułu odszkodowań za niezapewnienie lokalu socjalnego m.in. osobom z wyrokami eksmisyjnymi. Ratusz postawił sobie za cel uszczelnienie windykacji i działania zapobiegające zadłużeniom.

W jaki sposób? „Reagowanie na pierwsze oznaki zadłużenia. Wprowadzenie kaucji. Niedopuszczenie do narastających zadłużeń. Realne konsekwencje eksmisji” — czytamy w „Diagnozie”.

Sposobem na to ma być zwiększenie liczby lokali socjalnych i tymczasowych pomieszczeń, a także budowa osiedla kontenerowego. To ostatnie funkcjonuje m.in. w Iławie. Kierowane są tam osoby, które mają największe zaległości w zakresie czynszu.

Władze miasta zamierzają wprowadzić również nowe zasady sprzedaży mieszkań komunalnych. W przypadku dotychczasowych najemców chodzi o zbycie tych lokali, które są niepotrzebne gminie, ich koszt utrzymania jest wysoki, np. ze względu na nieekonomiczne ogrzewanie, albo są wpisane do rejestru zabytków. Możliwość ich kupna będą mieli ci długotrwali najemcy, którzy nie korzystali z obniżek czynszu najmu.

— Jeśli mowa o przetargu, to każdy może wziąć udział w takim postępowaniu. Więc ten rodzaj sprzedaży dotyczy pustostanów - lokali, które nie mają najemcy, a ich stan jest na tyle słaby, że remont nie jest ekonomicznie uzasadniony — mówi Patryk Pulikowski, rzecznik ratusza. — Oczywiście w drodze bezprzetargowej lokale są sprzedawane najemcom. Jednak zdecydowanie uważniej weryfikujemy, czy jest w interesie gminy sprzedaż takiego lokalu.

Kolejne założenia nowej polityki mieszkaniowej to m.in. zwiększenie zasobu mieszkań czynszowych przy wsparciu środków z Funduszu Dopłat, rozwój budownictwa w ramach Olsztyńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, a także zarządzanie pustostanami. Przykładem pustostanu jest kamienica przy ulicy Zientary-Malewskiej 9 w Olsztynie (niedaleko zjazdu z ulicy Limanowskiego).

To trzykondygnacyjny budynek mieszkalny z poddaszem. W lipcu 2017 roku doszło tam do pożaru. Kamienica została odnowiona. Jednak do tej pory miasto nie zakwaterowało w nim żadnej rodziny. Na dodatek, jak się dowiedziała „Gazeta Olsztyńska”, ratusz płaci za utrzymanie tych mieszkań. Miesięcznie jest to około 20 tysięcy złotych. To koszt funduszu remontowego podniesionego po zaciągnięciu przez wspólnotę kredytu na remont kamienicy.

Kolejny pustostan znajduje się w Śródmieściu. To kamienica przy ulicy Mickiewicza 27.

Radykalne zmiany
Z materiałem „Diagnoza. Sytuacja zasobu mieszkaniowego Olsztyna” zapoznali się m.in. radni z komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowisk Rady Miasta Olsztyna.

— Największą bolączką związaną z zarządzaniem gminnym zasobem mieszkaniowym jest ogromny poziom zadłużenia najemców — podkreśla Paweł Klonowski, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Rady Miasta. — Koniecznie musi zostać znalezione rozwiązanie, które zlikwiduje ten problem. Władze Olsztyna wskazują kierunek swoich działań.

— Proponowane zmiany są najbardziej radykalnymi od dziesięcioleci — dodaje Mirosław Arczak, radny biorący udział w pracach tej komisji. — Najwięcej kontrowersji pojawia się przy sprzedaży mieszkań. Niestety, ale na czas tworzenia nowych zasad ratuszowi urzędnicy wstrzymali rozpatrywanie składanych wniosków, co rodzi obawy, że będą próbować stosować prawo wstecz.
sg