Staś urodził się z krótszą nóżką... Jego rodzice chcą postawić go na równe nogi

— Nasz synek Staś przyszedł na świat jako zdrowy chłopiec – tak nas zapewniano. Zaraz po urodzeniu zauważyliśmy drobną różnicę w długości nóżek, zaledwie pół centymetra. Lekarze ortopedzi uspokajali nas, że różnica się wyrówna, a my nie mamy się czym martwić — opowiadają rodzice 19-miesięcznego Stasia.

Z czasem jednak rodzina zauważyła, że coś jest nie tak. Dziecko rosło, a różnica w długości nóg powiększała się.

— Dziś ma dopiero 19 miesięcy, a jego prawa nóżka jest już prawie o 4 centymetry krótsza od lewej — dodają.

Chłopiec każdego dnia dzielnie walczy z przeciwnościami, a jego rodzice przez ponad półtora roku błądzili od gabinetu do gabinetu słysząc różne diagnozy, często nawet sprzeczne ze sobą.

Dopiero w European Paley Institute otrzymali potwierdzoną diagnozę CFD - wrodzonej hipoplazji kości udowej.

— Rzadka i bardzo poważna wada wrodzona, która powoduje, że kość udowa nie rozwija się prawidłowo — wyjaśniają rodzice Stasia.

Dziś chłopiec chodzi, ale tylko dzięki specjalnemu bucikowi z wysokim podbiciem. Jest to niestety tylko chwilowe rozwiązanie.

— Bez specjalistycznego leczenia nasz synek nie będzie w przyszłości w stanie normalnie chodzić. Bez operacji różnica będzie się pogłębiać — wskazują.

Staś wymaga trzech skomplikowanych i kosztownych operacji ortopedycznych, a czas jest mocno ograniczony.

Pierwsza operacja zaplanowana jest na jego drugie urodziny. To dla niego ogromna szansa, ale i ogromny koszt. Całkowity koszt leczenia, operacji i długiej rehabilitacji to około pół miliona złotych, dlatego rodzina prosi o wsparcie. Na pomoc w ratowaniu Stasia założono zbiórkę.

— Prosimy – pomóż nam postawić naszego synka na równe nogi! — apeluje rodzina Stasia.