Oszustwo na amerykańskiego doktora. 38-latka z Mrągowa straciła dziesiątki tysięcy złotych

2025-08-06 17:00:03(ost. akt: 2025-08-06 15:07:24)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Osoba podająca się za doktora pracującego w armii USA na misji w Jemenie zmanipulowała 38-letnią kobietę i nakłoniła ją do przekazania pieniędzy. Następnie w odzyskaniu pieniędzy miał jej pomóc tajny agent, który finalnie wyłudził od niej kolejne pieniądze.
We wtorek (5 sierpnia) do mrągowskich policjantów zgłosiła się 38-letnia kobieta, informując, że padła ofiarą oszustwa internetowego. Z jej relacji wynikało, że została zmanipulowana przez osoby podszywające się za żołnierza armii USA oraz rzekomego tajnego agenta.

W wyniku serii oszustw straciła około 60 000 złotych.

Do pierwszego kontaktu doszło za pośrednictwem serwisu internetowego. Mężczyzna, przedstawiający się jako amerykański doktor pracujący w armii USA w Jemenie, wzbudził zaufanie kobiety opowieściami o misji pokojowej i rzekomej potrzebie opuszczenia strefy działań wojennych. W tym celu miał potrzebować środków finansowych, o których przelanie poprosił kobietę. Ta, wierząc w dobre intencje rozmówcy, przelała mu 3900 zł.

W kolejnych dniach pojawiły się nowe prośby o pieniądze tłumaczone m.in. potrzebą opłacenia dokumentów, formalności wyjazdowych, a także kosztami przesyłki „dużej paczki z pieniędzmi”, którą rzekomo miał do niej wysłać. Kobieta opłaciła także ten transport.

W międzyczasie mężczyzna miał namówić kobietę do zainstalowania wskazanej przez niego aplikacji na telefon, poprzez którą kobieta dokonywała przelewów na wskazywane przez niego dane. Kiedy w końcu obiecał, że do niej przyjedzie, okazało się, że był problem z jego dokumentami i jego wylot został wstrzymany. Poprosił o kolejne pieniądze. Kobieta chcąc mu pomóc przekazała mu kolejne 2500 zł. Gdy napisał, że brakuje mu jeszcze 500 zł, zgłaszająca zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i zablokowała możliwość konwersacji z mężczyzną.

Po pewnym czasie do pokrzywdzonej odezwała się inna osoba tym razem podająca się za tajnego agenta, który rzekomo prowadzi działania mające na celu ujęcie oszustów. Kobieta została zapewniona, że odzyska stracone wcześniej pieniądze, jeśli będzie wykonywała przekazane jej polecenia.

W nadziei na zwrot utraconych pieniędzy, 38-latka przekazywała kolejne kwoty. Finalnie straciła około 60 000 złotych. Były to środki pochodzące z oszczędności, bieżących dochodów, pożyczek zaciągniętych u członków rodziny, a także kredytów w bankach i parabankach.