Nie było bomby, był cykający owad. Mieszkanka gminy Rozogi odpowie za fałszywy alarm
2025-08-01 12:00:54(ost. akt: 2025-08-01 12:09:12)
Pewna mieszkanka gminy Rozogi powiadomiła służby o znajdującym się ładunku wybuchowym w miejscu jej zamieszkania. Kobieta miała słyszeć dźwięk zapalnika zegarowego bomby, który okazał się cykaniem świerszczy polnych. Bomby nie było, a zgłaszająca była nietrzeźwa. Za wywołanie fałszywego alarmu odpowie przed sądem.
W czwartek (31 lipca) przed godz. 14 kobieta zadzwoniła na numer alarmowy i poinformowała, że w jej domu znajduje się bomba. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów oraz strażaków ze Szczytna, którzy dokonali sprawdzenia zagrożonego terenu pod kątem ujawnienia ładunku wybuchowego.
Bardzo szybko okazało się, że bomby nie ma, a kobieta jest nietrzeźwa. W organizmie miała ponad 1 promil alkoholu. Zamiast realnego zagrożenia, funkcjonariusze mieli do czynienia z fałszywym alarmem. Mieszkanka gminy Rozogi zadzwoniła na numer alarmowy, bo usłyszała dźwięk zapalnika zegarowego bomby, co w rzeczywistości okazało się cykaniem… świerszczy polnych.
Policjanci sporządzili wniosek do sądu o ukaranie 47-latki za wywołanie fałszywego alarmu. Odpowie ona za wykroczenie z art. 66 kodeksu wykroczeń. Grozi jej kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Dodatkowo, sąd może orzec nawiązkę, która pokryje koszty niepotrzebnej interwencji służb.
— Przypominamy! Zgłaszanie nieprawdziwych zagrożeń to nie tylko przejaw skrajnej nieodpowiedzialności, ale także poważne wykroczenie — informują policjanci.
Wzywanie służb ratunkowych bez rzeczywistej potrzeby może opóźnić reakcję na inne, realne zdarzenia, w których zagrożone jest życie i zdrowie ludzi. Każda taka interwencja to zaangażowanie sprzętu, czasu i wysiłku ratowników, którzy w tym czasie mogliby nieść pomoc tam, gdzie jest ona naprawdę potrzebna.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez