Kartonowy Majdan w Kijowie. Ukraińcy żądają przywrócenia niezależności organów antykorupcyjnych
2025-07-31 07:53:30(ost. akt: 2025-07-31 07:58:27)
Około tysiąca osób, głównie młodych, wyszło w środowy wieczór na ulice Kijowa, domagając się przywrócenia niezależności organów antykorupcyjnych. W czwartek Rada Najwyższa Ukrainy ma głosować nad ustawą przywracającą pełne uprawnienia Narodowemu Biuru Antykorupcyjnemu (NABU) i Specjalistycznej Prokuraturze Antykorupcyjnej (SAP).
Podobne protesty odbyły się również w innych ukraińskich miastach, m.in. we Lwowie, Charkowie, Dnieprze, Zaporożu i Odessie. Manifestacje szybko zyskały nazwę "kartonowego Majdanu" lub "rewolucji na kartonie" – od kawałków pudełek, na których uczestnicy wypisują swoje hasła.
— Mamy nadzieję, że nasi deputowani zrozumieją, że mimo wojny społeczeństwo obywatelskie jest u nas aktywne. Obserwujemy, co oni robią, i nie pozwolimy odebrać nam, narodowi, przyznanej przez konstytucję władzy. Stoimy tutaj i będziemy do czasu, gdy nas w końcu usłyszą — mówiła Alina, trzymając karton z napisem: "Wyjdźcie za drzwi, wróćcie do klasy i normalnie zagłosujcie".
Czwartkowe posiedzenie Rady Najwyższej ma rozpatrzyć prezydencki projekt ustawy, który przywróci NABU i SAP utraconą niezależność. Nowelizacja ma cofnąć zmiany z 22 lipca, kiedy to obie instytucje zostały podporządkowane Prokuratorowi Generalnemu, powoływanemu przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Protesty, trwające nieprzerwanie od 22 lipca, odbywają się w Kijowie na placu Iwana Franki, tuż obok siedziby administracji prezydenta, by – jak podkreślają organizatorzy – Zełenski mógł bezpośrednio zobaczyć skalę społecznego niezadowolenia.
Uczestnicy manifestacji często nawiązywali do Rewolucji Godności z lat 2013-2014, która doprowadziła do obalenia prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.
— Nie możemy pozwolić, aby Ukraina zeszła z drogi, którą wybrała na Majdanie. Za co zginęli i nadal giną ludzie? Żeby deputowani nawet nie wiedzieli, nad czym głosują? — pytał retorycznie 50-letni Ihor, trzymając karton z napisem: "Cała władza dzieciom".
Na miejscu był także Wołodymyr Wiatrowycz, deputowany z opozycyjnej wobec Zełenskiego partii Europejska Solidarność i były szef IPN Ukrainy. Polityk ocenił, że ustawa przywracająca uprawnienia NABU i SAP zostanie w czwartek przyjęta, jednak zwrócił uwagę na nieprawidłowości proceduralne.
— Oczywiście, poprzemy ten projekt, aby przywrócić niezależność NABU i SAP, ale sposób, w jaki się to odbywa, pokazuje, że w kierownictwie państwa, osobiście u Zełenskiego, wciąż nie ma pełnego zrozumienia, że należy wrócić do przestrzegania prawa i nie można go łamać — podkreślił Wiatrowycz.
źródło: Interia / red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez