Tragedia w Braniewie. 40-latka zmarła po awanturze z partnerem

2025-07-30 13:59:50(ost. akt: 2025-07-30 14:00:13)

Autor zdjęcia: KPP

Śmierć 40-letniej kobiety w jednym z mieszkań w Braniewie wstrząsnęła lokalną społecznością. Jej partner został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Według śledczych, to skutki domowej awantury mogły doprowadzić do tragedii.

Dramat w niedzielne popołudnie


W niedzielę 27 lipca 2025 roku policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w Braniewie. Zgłoszenie pochodziło od 56-letniego mężczyzny, który poinformował służby, że jego partnerka prawdopodobnie nie żyje. Po przyjeździe funkcjonariusze stwierdzili zgon 40-letniej kobiety. Z wstępnych ustaleń wynika, że dzień wcześniej para spożywała wspólnie alkohol, a wieczorem doszło między nimi do kłótni i szarpaniny.

Jak wskazują zebrane dotąd informacje, mogło dojść do użycia przemocy, w wyniku której kobieta zmarła. Ciało zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma dać jednoznaczną odpowiedź co do przyczyn śmierci.

Zarzut i tymczasowy areszt


56-letni partner zmarłej został zatrzymany. Usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyzna został przesłuchany i przyznał się do winy. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Braniewie zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Za zarzucany czyn grozi mu kara co najmniej 5 lat więzienia.

Związek bez wcześniejszych interwencji


Policja informuje, że wcześniej nie interweniowano w tym mieszkaniu w związku z przemocą domową. Nie było też żadnych zgłoszeń od sąsiadów ani bliskich. Para nie korzystała z pomocy instytucji społecznych.

Nie bądźmy obojętni


Ta tragedia pokazuje, jak łatwo przemoc może pozostać niewidoczna, aż do momentu, w którym jest już za późno. W wielu przypadkach to właśnie bliscy, sąsiedzi czy znajomi mogą pierwsi dostrzec niepokojące sygnały. Reagowanie, nawet anonimowe, może uratować życie. Policja i służby apelują: nie ignorujmy przemocy. Każdy sygnał ma znaczenie.

red.al