Pierwsza Prezes SN: nie zrzeknę się immunitetu

2025-07-25 20:44:08(ost. akt: 2025-07-25 20:47:58)

Autor zdjęcia: PAP

587 Małgorzata Manowska wyśle listy otwarte do najważniejszych osób w państwie i prezydenta Karola Nawrockiego ws. ustaw sądowych. - Mogę z ministrem Bodnarem za 5 minut zacząć poważnie rozmawiać - bez żadnego żalu - mówi I Prezes Sądu Najwyższego w rozmowie z money.pl. Odnosi się też do zarzutów, za które szef resortu sprawiedliwości chce pozbawić ją immunitetu.
Zamierzam wysłać po 6 sierpnia listy otwarte do marszałków Sejmu i Senatu oraz prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie ustaw sądowych, w tym o Krajowej Radzie Sądownictwa - zapowiedziała w rozmowie z portalem money.pl I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.

- Zamierzam wysłać listy otwarte do marszałków Sejmu i Senatu oraz prezydenta po 6 sierpnia, już po zaprzysiężeniu. Myślę, że rozszerzę to na szefów klubów poselskich - powiedziała Manowska, dodając, że w listach poprosi o spotkanie i rozmowę na temat wszystkich ustaw sądowych, w tym o Krajowej Radzie Sądownictwa - instytucji, którą obecne władze oceniają jako upolitycznioną.

Według niej, sędziowscy członkowie KRS mogą być wybierani przez parlament, jednak wybór ten powinien być poprzedzony wyborami powszechnymi wśród samych sędziów. - Problem nie polega na tym, że decyduje parlament, który ma mandat demokratyczny, problem polega na tym, kto zgłasza tych kandydatów. Podpis dziesięciu czy kilkunastu sędziów, że popieramy - to jest jednak trochę zbyt mała reprezentacja - mówiła.

Manowska poinformowała też, że przygotowuje pismo do marszałka Sejmu Szymona Hołowni dotyczące niedawnego listu w sprawie wyborów prezydenckich, który do Hołowni skierował szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar. - W piśmie ministra sprawiedliwości jest tak dużo nieścisłości (delikatnie mówiąc), że nie sposób nad nimi przejść do porządku dziennego - zaznaczyła Manowska.

W wywiadzie I prezes SN odniosła się też do zarzutów, które w ubiegłym tygodniu prokuratura wskazała we wnioskach do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego oraz Trybunału Stanu o uchylenie jej immunitetu.

Chodzi o przekroczenie uprawnień przy uznaniu ważności głosowań Kolegium Sądu Najwyższego mimo braku kworum, niedopełnienie obowiązków związane z niezwołaniem w terminie posiedzenia pełnego składu Trybunału Stanu oraz niewykonanie prawomocnego postanowienia Sądu Okręgowego w Olsztynie w sprawie uchwały o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna.

Manowska pytana, czy widzi możliwość, by sama zrzekła się immunitetu odpowiedziała, że sędziemu robić tego nie wolno. - Kiedyś ten problem był rozważany w aspekcie prawnym. Natomiast z całą pewnością się nie zrzeknę, dlatego że to jest gwarancja tego, iż sędzia rzeczywiście będzie orzekał niezawiśle - mówiła. Dodała też, że nie widzi żadnych podstaw, żeby uchylić jej immunitet.

PAP/red.