Prawdziwa przygoda w sercu Tatr pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Jamielniku
2025-07-24 23:23:34(ost. akt: 2025-07-24 23:29:54)
Po roku intensywnej pracy członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Jamielniku zasłużyły na chwilę odpoczynku i wytchnienia. W ubiegły weekend wybrały się na długo wyczekiwany wyjazd integracyjny do Zakopanego. — To był wyjątkowy wyjazd — góralskie klimaty, integracja i niezapomniane wrażenia — mówią panie z jamielnickiego KGW.
To była prawdziwa przygoda w sercu Tatr — pełna radości, wzruszeń i wspólnego odkrywania uroków góralskiej stolicy Polski. Na początek odwiedzono Termy Chochołowskie, gdzie można było odpocząć w gorących basenach i zregenerować siły przed kolejnym dniem. Nazajutrz zaliczono wycieczkę na Rusinową Polanę, skąd można było podziwiać zapierające dech w piersiach widoki na tatrzańskie szczyty. Pogoda dopisała, a wspólna wędrówka była świetną okazją do rozmów i jeszcze większej integracji. W niedzielę czekała kolejna atrakcja. Był to spływ przełomem Dunajca na tradycyjnych flisackich tratwach. Pogoda była piękna, rzeka spokojna, a widoki na Pieniński Park Narodowy zachwycały. Flisacy nie szczędzili ciekawych opowieści i żartów, dzięki czemu ten poranek upłynął w wyjątkowo miłej atmosferze. Pełne wspomnień, nowych znajomości i energii panie wróciły do domów, już planując kolejny wspólny wyjazd. Takie spotkania pokazują, jak ważna jest integracja i jak wiele radości daje wspólne przeżywanie pięknych chwil. Po spływie zwiedzano majestatyczny zamek w Niedzicy, pełen historii i legend, który zrobił na wszystkich ogromne wrażenie.
— Na zakończenie wycieczki zatrzymałyśmy się jeszcze przy drewnianym kościółku w Dębnie, perle architektury sakralnej, wpisanej na listę UNESCO. Jego niezwykła atmosfera i bogata historia były pięknym akcentem wieńczącym nasz wyjazd. W poniedziałek, w ostatni dzień wyjazdu, miałyśmy jeszcze chwilę, aby nacieszyć się klimatem Zakopanego. Spacerowałyśmy po Krupówkach, odwiedzając stragany z regionalnym rękodziełem i kosztując tradycyjnych przysmaków. To był doskonały sposób, by pożegnać się z górami i naładować baterie na nadchodzące tygodnie. Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestniczkom za wspaniałą atmosferę i wspólnie spędzony czas — relacjonują panie z KGW w Jamielniku.
red
— Na zakończenie wycieczki zatrzymałyśmy się jeszcze przy drewnianym kościółku w Dębnie, perle architektury sakralnej, wpisanej na listę UNESCO. Jego niezwykła atmosfera i bogata historia były pięknym akcentem wieńczącym nasz wyjazd. W poniedziałek, w ostatni dzień wyjazdu, miałyśmy jeszcze chwilę, aby nacieszyć się klimatem Zakopanego. Spacerowałyśmy po Krupówkach, odwiedzając stragany z regionalnym rękodziełem i kosztując tradycyjnych przysmaków. To był doskonały sposób, by pożegnać się z górami i naładować baterie na nadchodzące tygodnie. Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestniczkom za wspaniałą atmosferę i wspólnie spędzony czas — relacjonują panie z KGW w Jamielniku.
red
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez