Tragedia na Mazurach. 57-latek utonął w jeziorze, 10-latek ciężko ranny po wypadku na łodzi
2025-07-20 19:20:40(ost. akt: 2025-07-20 19:21:37)
Piękny, słoneczny weekend przyciągnął tłumy turystów na Mazury, jednak niedzielne popołudnie przyniosło dramatyczne wydarzenia. W Karwicy, nad Jeziorem Nidzkim, zginął 57-letni turysta z Mazowsza. W tym samym czasie na Jeziorze Jagodne, w okolicach Giżycka, poważnie ranny został 10-letni chłopiec, na którego spadł maszt żaglówki.
Do tragedii w Karwicy doszło po godzinie 13. Według ustaleń policji, mężczyzna rzucił się do wody, by zatrzymać dryfującą łódkę, która oddaliła się od brzegu. W trakcie przeprawy wpław nagle zniknął pod powierzchnią. Świadkowie natychmiast wezwali pomoc.
– Ciało mężczyzny wydobył płetwonurek Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podjęta na miejscu reanimacja niestety nie przyniosła skutku – poinformował asp. sztab. Piotr Jabłoński z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
– Ciało mężczyzny wydobył płetwonurek Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podjęta na miejscu reanimacja niestety nie przyniosła skutku – poinformował asp. sztab. Piotr Jabłoński z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Na miejscu zdarzenia pracowała prokuratura, która wszczęła czynności mające wyjaśnić wszystkie okoliczności utonięcia.
Do drugiego poważnego incydentu doszło tego samego dnia na jeziorze Jagodne. W czasie rodzinnego rejsu maszt żaglówki spadł na głowę 10-letniego chłopca. Dziecko zostało przetransportowane do brzegu, a następnie helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala dziecięcego w Olsztynie.
– Był to bardzo intensywny dzień na wodach Mazur, pierwszy tak tłoczny weekend tego lata – powiedział Wojciech Graczyk, dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Był to bardzo intensywny dzień na wodach Mazur, pierwszy tak tłoczny weekend tego lata – powiedział Wojciech Graczyk, dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Apel o rozwagę i ostrożność
Mazurskie jeziora każdego lata przyciągają tysiące turystów. Jednak nawet podczas wypoczynku nie wolno zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Przypinanie kamizelek asekuracyjnych, właściwe mocowanie sprzętu i zdrowy rozsądek mogą uratować życie – własne i innych.
Mazurskie jeziora każdego lata przyciągają tysiące turystów. Jednak nawet podczas wypoczynku nie wolno zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Przypinanie kamizelek asekuracyjnych, właściwe mocowanie sprzętu i zdrowy rozsądek mogą uratować życie – własne i innych.
Służby ratunkowe apelują do wszystkich wypoczywających nad wodą: każdy wypadek to nie tylko liczba w statystykach, ale tragedia, która dotyka realnych ludzi i ich rodziny.
red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez