Gdzie są granice? Kontrowersyjna treść w komunikacji miejskiej

Miejski przewoźnik, podległy władzom miasta, tłumaczy, że za emisję treści odpowiada zewnętrzny operator ekranów reklamowych. – Slajd został już usunięty, zwróciliśmy operatorowi uwagę i oczekujemy wyjaśnień. Przepraszamy pasażerów za treści, które pojawiły się w naszych pojazdach – przekazała rzeczniczka MPK Agnieszka Smogulecka.

Sprawą zainteresował się również radny miejski Andrzej Prendke, który złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Prendke, będący wiceprzewodniczącym dwóch komisji rady miasta (ds. promocji i transportu), podkreślił, że tego typu komunikaty mogą wywoływać dyskomfort u pasażerów – szczególnie kobiet – oraz są nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich korzystających z transportu publicznego. Zapytał również, czy treść komunikatu była zgodna z polityką reklamową MPK i czy przewidziane są mechanizmy kontroli takich materiałów.
To nie pierwszy raz

To już kolejny przypadek kontrowersyjnych treści w pojazdach MPK Poznań. W 2022 roku pasażerowie informowani byli na ekranach m.in. o praktykach seksualnych, takich jak fisting. Tamta sytuacja również wywołała burzę medialną i krytykę ze strony opinii publicznej.

Radny Prendke zwrócił uwagę, że transport publiczny powinien być przestrzenią bezpieczną i neutralną, wolną od seksistowskich czy dwuznacznych komunikatów. Tymczasem obecna sytuacja — choć tłumaczona jako błąd operatora — po raz kolejny stawia pod znakiem zapytania nadzór miasta nad treściami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej.

Źródło: niezależna.pl