Mazury schną mimo deszczu – alarmują hydrolodzy
2025-07-14 19:02:32(ost. akt: 2025-07-14 14:55:04)
Mimo utrzymujących się od wielu dni przelotnych opadów deszczu i burz sytuacja hydrologiczna w woj. warmińsko-mazurskim nie poprawia się. Stan wody w mazurskich jeziorach jest niższy niż na przełomie kwietnia i maja, gdy rozpoczynał się sezon żeglarski.
Izabela Adrian z Instytutu Meteorologii i Gospodarki wodnej (IMGW) poinformowała, że w północno-wschodniej Polsce od kilku miesięcy utrzymuje się stan suszy hydrologicznej. Pod tym względem ta część kraju jest w najtrudniejszej sytuacji.
— Ostatnio występujące opady deszczu i burze niewiele zmieniły. Jest ciepło, więc jeziora i rzeki parują. Powierzchnia tego parowania jest ogromna i ciągle więcej wody paruje, niż spada jej z deszczem — powiedziała Adrian.
Ocenę IMGW potwierdzają odczyty na wodowskazach umieszczonych na mazurskich jeziorach. Rzecznik prasowa Wód Polskich w Białymstoku Joanna Szerenos-Pawilicz powiedziała, że w poniedziałek rano wodowskaz wskazywał w Giżycku 104 cm wody.
— A na otwarciu sezonu żeglarskiego ten poziom wynosił 106 cm — dodała.
Na rzece Pisie, która z powodu niskiego stanu wody jest zamknięta dla żeglarzy, stan wody w poniedziałek wynosił w Dobrym Lesie 74 cm, a stan ostrzegawczy dla tego miejsca to 250 cm. W Ptakach wodowskaz na Pisie pokazywał w poniedziałek 33 cm, przy stanie ostrzegawczym na poziomie 210 cm.
Niski poziom wody w mazurskich jeziorach doskwiera żeglarzom. Krystian Śliwiński, który prowadzi port na Mazurach i organizuje rejsy statkami pasażerskimi po Szlaku Wielkich Jezior przyznał, że "są już tacy, którzy pouszkadzali łodzie".
— Statki, którymi ja dysponuję mają zanurzenie 60 cm, więc jeszcze jestem w stanie realizować rejsy. Ale mam w porcie łodzie, których zanurzenie wynosi 1,1 m. Takie jednostki pourywały już tylne napędy, były ściągane do portów przez specjalistyczne jednostki — powiedział Śliwiński.
W ocenie Śliwińskiego w porównaniu z rokiem poprzednim stan wody w mazurskich jeziorach jest o co najmniej 40 cm niższy.
— Widać to w trzcinowiskach, portach, na brzegach. Jeziora się kurczą — dodał.
Zdaniem Adrian sytuację hydrologiczną na Mazurach mogłyby poprawić stałe, miarowe opady deszczu trwające kilka tygodni.
— Tak naprawdę suszy hydrologicznej, która występuje w tym regionie kraju, winny jest brak śniegu zimą, brak opadów jesienią i wiosną. Opady, które występują teraz nie są wystarczające, by tę sytuację poprawić — dodała przedstawicielka IMGW.
(PAP)/ red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez