Olsztyńska Katedra lśni nowym blaskiem [ZDJĘCIA]
2025-07-13 08:00:00(ost. akt: 2025-07-11 14:05:15)
Olsztyńska Bazylika Konkatedralna św. Jakuba Apostoła, jeden z najstarszych i najcenniejszych zabytków miasta, wita wiernych i turystów w nowej odsłonie. Zakończone właśnie prace konserwatorskie przywróciły jej dawny splendor, odsłaniając jednocześnie nieznane dotąd historyczne detale.
Po trwających od wiosny 2024 roku intensywnych pracach konserwatorskich, olsztyńska konkatedra św. Jakuba Apostoła znów lśni pełnym blaskiem. Dzięki dotacji w wysokości 3,5 miliona złotych z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, wspartej przez władze miasta, przeprowadzono największe prace remontowe od ponad stu lat. Pod nadzorem zespołu konserwatorów dzieł sztuki i koordynacją Jakuba Polaka, świątynia przeszła gruntowną metamorfozę. Prace podsumowano podczas sesji naukowej w Centrum Św. Jakuba.
Spoglądają ze sklepień
Co konkretnie zostało zrobione? Zakres robót był imponujący i objął kompleksową konserwację zarówno wnętrza, jak i dachu bazyliki. Wyremontowano konstrukcję więźby dachowej, położono nową dachówkę, co zapewniło świątyni solidne zabezpieczenie na kolejne dziesięciolecia. Wnętrze zyskało nowe życie dzięki oczyszczeniu i rekonstrukcji tynków, ponownemu wymalowaniu ścian i sklepień, a także konserwacji kolumn i detali architektonicznych. Naprawiono również posadzkę, która przez wieki była świadkiem niezliczonych kroków wiernych i pielgrzymów.
Co konkretnie zostało zrobione? Zakres robót był imponujący i objął kompleksową konserwację zarówno wnętrza, jak i dachu bazyliki. Wyremontowano konstrukcję więźby dachowej, położono nową dachówkę, co zapewniło świątyni solidne zabezpieczenie na kolejne dziesięciolecia. Wnętrze zyskało nowe życie dzięki oczyszczeniu i rekonstrukcji tynków, ponownemu wymalowaniu ścian i sklepień, a także konserwacji kolumn i detali architektonicznych. Naprawiono również posadzkę, która przez wieki była świadkiem niezliczonych kroków wiernych i pielgrzymów.
Najbardziej spektakularnym odkryciem podczas tych prac było odsłonięcie 34 gotyckich, rzeźbionych główek ceramicznych – konsol sklepień. Przez wieki pozostawały one ukryte pod warstwami farby i tynku. Okazało się, że oryginalnie główki te były pokryte wielobarwnym szkliwem, z motywami muszli św. Jakuba i infuł biskupich. To odkrycie jest ewenementem na skalę kraju, ponieważ nigdzie indziej w Polsce, poza Malborkiem, nie zachował się tak liczny zespół średniowiecznych konsol figuralnych w nawie kościoła. Przywrócono im dawny blask, a olsztyńska konkatedra zyskała kolejną, bezcenną atrakcję historyczną.
Historia przebudowy
Historia Bazyliki konkatedralnej św. Jakuba Apostoła w Olsztynie sięga XIV wieku, ściśle związana z lokacją miasta w 1353 roku. Budowę murowanego kościoła parafialnego rozpoczęto w drugiej połowie XIV wieku, prawdopodobnie około 1370-1380 roku. Chociaż inskrypcja na ścianie kaplicy podaje rok 1315, badacze odrzucają ją jako błąd. Świątynię wzniesiono najpewniej w ostatniej ćwierci XIV wieku, co upamiętniono w 1980 roku uroczystymi obchodami jej 600-lecia.
Historia Bazyliki konkatedralnej św. Jakuba Apostoła w Olsztynie sięga XIV wieku, ściśle związana z lokacją miasta w 1353 roku. Budowę murowanego kościoła parafialnego rozpoczęto w drugiej połowie XIV wieku, prawdopodobnie około 1370-1380 roku. Chociaż inskrypcja na ścianie kaplicy podaje rok 1315, badacze odrzucają ją jako błąd. Świątynię wzniesiono najpewniej w ostatniej ćwierci XIV wieku, co upamiętniono w 1980 roku uroczystymi obchodami jej 600-lecia.
Pierwotny gotycki kościół halowy zbudowano z cegły przy południowym murze obronnym miasta, co miało znaczenie strategiczne – mógł służyć jako punkt obronny. Korpus nawowy (trójnawowy, bez wyodrębnionego prezbiterium) oraz trzy dolne kondygnacje wieży ukończono w pierwszej fazie budowy. Początkowo nie zasklepiono naw (strop był drewniany), a filary nie były połączone arkadami. Co ciekawe, kościół nie jest orientowany tradycyjnie na wschód; jego orientację wymusił przebieg murów miejskich, jednak wieża fasady zachodniej symbolicznie wskazuje kierunek Rzymu.
W XV-XVI wieku nastąpiła rozbudowa. Przed 1562 rokiem założono późnogotyckie sklepienia – sieciowe w nawie głównej i kryształowe w nawach bocznych. Do 1596 roku nadbudowano wieżę do siedmiu kondygnacji, zastępując jej dotychczasową drewnianą część murowaną. Gotycka wieża osiągnęła około 63-70 metrów wysokości i do dziś zdobią ją charakterystyczne zielone glazurowane kształtki w strefie trzeciej kondygnacji – fragment oryginalnej dekoracji z XV wieku.
Trudne lata wojen napoleońskich
Najtrudniejszym okresem w dziejach budowli był wiek XIX. Podczas wojen napoleońskich, w 1807 roku, wojska francuskie uwięziły we wnętrzu kościoła około 1500 jeńców rosyjskich. Zziębnięci żołnierze rozpalili w świątyni ogniska z desek, ławek i konfesjonałów, a nawet użyli obrusów ołtarzowych jako bandaży dla rannych.
Najtrudniejszym okresem w dziejach budowli był wiek XIX. Podczas wojen napoleońskich, w 1807 roku, wojska francuskie uwięziły we wnętrzu kościoła około 1500 jeńców rosyjskich. Zziębnięci żołnierze rozpalili w świątyni ogniska z desek, ławek i konfesjonałów, a nawet użyli obrusów ołtarzowych jako bandaży dla rannych.
Wskutek ognia i dymu pękły tynki i szyby, uszkodzone zostały posadzka, ambona i ołtarze. Chociaż kościół przetrwał, to w 1819 roku runęło jedno ze sklepień, będące konsekwencją tamtych zniszczeń. W latach 1864-1868 przeprowadzono gruntowny remont i regotycką restaurację pod nadzorem wybitnych pruskich konserwatorów, Ferdinanda von Quasta i Friedricha A. Stülera.
Bazylika mniejsza
W 1896 roku wybuchł kolejny pożar, który strawił znaczną część wyposażenia, w tym barokowy ołtarz główny. Zastąpiono go nowym neogotyckim retabulum o tematyce chrystologicznej. W 1925 roku wnętrze ozdobiono polichromiami secesyjnymi, a w 1930 roku wymieniono starą więźbę dachową na konstrukcję żelbetowo-drewnianą.
W 1896 roku wybuchł kolejny pożar, który strawił znaczną część wyposażenia, w tym barokowy ołtarz główny. Zastąpiono go nowym neogotyckim retabulum o tematyce chrystologicznej. W 1925 roku wnętrze ozdobiono polichromiami secesyjnymi, a w 1930 roku wymieniono starą więźbę dachową na konstrukcję żelbetowo-drewnianą.
Po II wojnie światowej zmienił się status świątyni. W 1945 roku kościół św. Jakuba tymczasowo pełnił funkcję prokatedry diecezji warmińskiej. W 1973 roku formalnie podniesiono go do godności współkatedry, a w 1992 roku utworzono Archidiecezję Warmińską z siedzibą arcybiskupa przy olsztyńskiej konkatedrze. W 2004 roku papież Jan Paweł II nadał kościołowi tytuł bazyliki mniejszej.
Polscy parafianie
Olsztyńska konkatedra to skarbnica niezwykłych historii i postaci. W 1489 roku biskup warmiński Łukasz Watzenrode, wuj Mikołaja Kopernika, konsekrował tu boczny ołtarz Bożego Ciała – jedyny średniowieczny ołtarz, którego fragmenty zachowały się do dziś. Sam Mikołaj Kopernik wielokrotnie odwiedzał tę świątynię podczas pobytów w pobliskim zamku, ostatni raz modląc się tu w 1538 roku. W tym samym roku uroczyście witano tu nowego biskupa Jana Dantyszka. W XVI wieku bywali tu kolejni wybitni hierarchowie, jak bp Stanisław Hozjusz, a kazania po polsku notowano od 1565 roku, co świadczy o przewadze polskojęzycznych wiernych. W kolejnych stuleciach do grona odwiedzających dołączyli m.in. biskup Marcin Kromer oraz słynny poeta i biskup Ignacy Krasicki. Co ciekawe, już w 1599 roku proboszcz Ambroży Merten prosił o przeniesienie, ponieważ „nie znał języka polskiego” – mowy swoich parafian.
Olsztyńska konkatedra to skarbnica niezwykłych historii i postaci. W 1489 roku biskup warmiński Łukasz Watzenrode, wuj Mikołaja Kopernika, konsekrował tu boczny ołtarz Bożego Ciała – jedyny średniowieczny ołtarz, którego fragmenty zachowały się do dziś. Sam Mikołaj Kopernik wielokrotnie odwiedzał tę świątynię podczas pobytów w pobliskim zamku, ostatni raz modląc się tu w 1538 roku. W tym samym roku uroczyście witano tu nowego biskupa Jana Dantyszka. W XVI wieku bywali tu kolejni wybitni hierarchowie, jak bp Stanisław Hozjusz, a kazania po polsku notowano od 1565 roku, co świadczy o przewadze polskojęzycznych wiernych. W kolejnych stuleciach do grona odwiedzających dołączyli m.in. biskup Marcin Kromer oraz słynny poeta i biskup Ignacy Krasicki. Co ciekawe, już w 1599 roku proboszcz Ambroży Merten prosił o przeniesienie, ponieważ „nie znał języka polskiego” – mowy swoich parafian.
Ślady dawnych obrzędów
Z olsztyńską konkatedrą wiążą się unikatowe artefakty i legendy. W jednej z kaplic przywieżowych wisi niezwykły świecznik-żyrandol w formie drewnianej głowy jelenia z autentycznym porożem, pochodzący z końca XVI wieku. Według lokalnej legendy są to rogi byka jelenia, który podczas polowania został ranny i w panice wbiegł do miasta, wpadając otwartymi drzwiami wprost do kościoła, gdzie padł martwy. Mieszczanie dla upamiętnienia tego zdarzenia polecili zawiesić w miejscu śmierci jelenia symboliczny żyrandol z jego rogami.
Z olsztyńską konkatedrą wiążą się unikatowe artefakty i legendy. W jednej z kaplic przywieżowych wisi niezwykły świecznik-żyrandol w formie drewnianej głowy jelenia z autentycznym porożem, pochodzący z końca XVI wieku. Według lokalnej legendy są to rogi byka jelenia, który podczas polowania został ranny i w panice wbiegł do miasta, wpadając otwartymi drzwiami wprost do kościoła, gdzie padł martwy. Mieszczanie dla upamiętnienia tego zdarzenia polecili zawiesić w miejscu śmierci jelenia symboliczny żyrandol z jego rogami.
Inną ciekawostką są tajemnicze dołki w cegłach przy wejściu w przyziemiu wieży, wyglądające jak wydrążone łyżką. Okazuje się, że to ślady dawnych obrzędów: tzw. „świdry ogniowe”, czyli miejsca rozpalania nowego ognia w Wielką Sobotę. Iskry krzesane u progu kościoła służyły zapaleniu paschału – stąd nadpalone wgłębienia w murze, co jest dziś rzadko spotykanym reliktem dawnej liturgii.
Świadek wiary i historii
W świątyni znajdują się też zabytkowe elementy wyposażenia o wysokiej wartości historycznej. W belce tęczowej wisi monumentalny krucyfiks o wysokości aż 4,75 metra, wyrzeźbiony około 1680 roku przez znanego artystę Izaaka Rigę z Królewca. W posadzce prezbiterium odkryto krypty grzebalne – współcześnie jedną z nich (pod wieżą) ponownie udostępniono i urządzono tam kaplicę grobową biskupów warmińskich.
W świątyni znajdują się też zabytkowe elementy wyposażenia o wysokiej wartości historycznej. W belce tęczowej wisi monumentalny krucyfiks o wysokości aż 4,75 metra, wyrzeźbiony około 1680 roku przez znanego artystę Izaaka Rigę z Królewca. W posadzce prezbiterium odkryto krypty grzebalne – współcześnie jedną z nich (pod wieżą) ponownie udostępniono i urządzono tam kaplicę grobową biskupów warmińskich.
Wejście do krypty zdobią wykonane w brązie drzwi z płaskorzeźbami złożenia do Grobu i Zmartwychwstania – dzieło rzeźbiarza Gustawa Zemły z 2000 roku. Obecnie spoczywają tam arcybiskupi warmińscy: Ś.P. Edmund Piszcz i Wojciech Ziemba. W kaplicy południowej przechowywany jest cenny relikwiarz św. Wojciecha, sprowadzony do Olsztyna w 1980 roku przez bp. Józefa Glempa. Ponadto na ścianie prezbiterium zachowało się gotyckie tabernakulum ścienne z XIV/XV wieku z oryginalną kratą i polichromią.
Katedra przetrwała cudem
W dziejach świątyni nie brakowało dramatycznych momentów, ale i cudownych ocalenia. W 1620 roku wielki pożar strawił większość zabudowy Olsztyna, jednak kościół św. Jakuba (oraz zamek) ocalały nienaruszone. Pod koniec II wojny światowej, w styczniu 1945 roku, gdy do miasta wkroczyła Armia Czerwona, proboszcz ks. Jan Hanowski dokonał niezwykłego czynu – uzyskał od sowieckiego komendanta pisemny zakaz palenia olsztyńskich kościołów. Dzięki temu, mimo licznych podpaleń wokół, zarówno katedra św. Jakuba, jak i inne świątynie Olsztyna uniknęły zniszczenia. W Archiwum Archidiecezjalnym zachowały się dwa pożółkłe świstki papieru z odręczną notatką po rosyjsku: „Cerkwi nie żечь” (Kościołów nie palić), datowane na 21 stycznia 1945 roku.
W dziejach świątyni nie brakowało dramatycznych momentów, ale i cudownych ocalenia. W 1620 roku wielki pożar strawił większość zabudowy Olsztyna, jednak kościół św. Jakuba (oraz zamek) ocalały nienaruszone. Pod koniec II wojny światowej, w styczniu 1945 roku, gdy do miasta wkroczyła Armia Czerwona, proboszcz ks. Jan Hanowski dokonał niezwykłego czynu – uzyskał od sowieckiego komendanta pisemny zakaz palenia olsztyńskich kościołów. Dzięki temu, mimo licznych podpaleń wokół, zarówno katedra św. Jakuba, jak i inne świątynie Olsztyna uniknęły zniszczenia. W Archiwum Archidiecezjalnym zachowały się dwa pożółkłe świstki papieru z odręczną notatką po rosyjsku: „Cerkwi nie żечь” (Kościołów nie palić), datowane na 21 stycznia 1945 roku.
Wyjątkowy organista
Do ciekawostek należy dodać również rolę, jaką kościół pełnił w życiu kulturalnym. W latach 1898-1900 posadę organisty piastował tu Feliks Nowowiejski, późniejszy wybitny kompozytor – to właśnie on stworzył słynną melodię pieśni „Rota”. Do dziś latem w bazylice odbywają się festiwale muzyki organowej, a katedra stanowi stały punkt na turystycznej mapie miasta.
Do ciekawostek należy dodać również rolę, jaką kościół pełnił w życiu kulturalnym. W latach 1898-1900 posadę organisty piastował tu Feliks Nowowiejski, późniejszy wybitny kompozytor – to właśnie on stworzył słynną melodię pieśni „Rota”. Do dziś latem w bazylice odbywają się festiwale muzyki organowej, a katedra stanowi stały punkt na turystycznej mapie miasta.
O randze świątyni świadczą też wizyty papieskie: 6 czerwca 1991 roku modlił się tu Jan Paweł II, a na pamiątkę tej pielgrzymki główne drzwi wejściowe ozdobiono tzw. Drzwiami Papieskimi. Dziś olsztyńska bazylika konkatedralna, oznaczona symbolem muszli św. Jakuba, leży na europejskim szlaku Camino de Santiago (Drogi św. Jakuba); odległość z Olsztyna do grobu św. Jakuba w hiszpańskiej Composteli wynosi 3695 km.
Odkrywana na nowo
Olsztyńska Katedra to znacznie więcej niż tylko budynek. To żywy pomnik historii, wiary i kultury, który przez wieki był świadkiem najważniejszych wydarzeń w dziejach Warmii. Dzięki ostatnim pracom konserwatorskim, jej piękno i bogactwo znów są w pełni dostępne, zapraszając do podziwiania kunsztu dawnych mistrzów. Odnowiona konkatedra św. Jakuba to prawdziwy skarb Olsztyna, który warto odkryć na nowo.
Olsztyńska Katedra to znacznie więcej niż tylko budynek. To żywy pomnik historii, wiary i kultury, który przez wieki był świadkiem najważniejszych wydarzeń w dziejach Warmii. Dzięki ostatnim pracom konserwatorskim, jej piękno i bogactwo znów są w pełni dostępne, zapraszając do podziwiania kunsztu dawnych mistrzów. Odnowiona konkatedra św. Jakuba to prawdziwy skarb Olsztyna, który warto odkryć na nowo.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez