Tragedia nad rzeką: 51-latek nie przeżył mimo reanimacji

Strażacy wyciągnęli z wody nieprzytomnego mężczyznę. Mimo natychmiastowej reanimacji prowadzonej przez zespół ratownictwa medycznego 51-latek zmarł. Policja ustala okoliczności zdarzenia.

Jak przebiegała akcja

Zgłoszenie o osobie tonącej wpłynęło do stanowiska kierowania straży pożarnej dziś około godziny 9.00. Na miejsce zadysponowano jednostkę z łodzią oraz patrole policji. Strażacy odnaleźli mężczyznę kilka metrów od brzegu i przetransportowali go na ląd, gdzie medycy niezwłocznie rozpoczęli resuscytację. Po kilkudziesięciu minutach lekarz stwierdził zgon.

Policja bada przyczyny utonięcia

Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu zabezpieczyli miejsce zdarzenia i przesłuchują świadków. Jak informują, na tym etapie śledztwa nie są znane ani dokładne okoliczności, ani przyczyna znalezienia się 51-latka w wodzie. Ciało zostanie przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej celem przeprowadzenia sekcji, która pomoże ustalić, czy do tragedii przyczyniły się czynniki zdrowotne, nieszczęśliwy wypadek czy też udział osób trzecich.

Apel służb

Policja i strażacy przypominają, że rzeka Elbląg – mimo pozornie łagodnego nurtu w centrum miasta – ma zmienną głębokość, śliskie, porośnięte glonami nabrzeża i miejscami silniejszy prąd, szczególnie przy wysokim stanie wody.

Służby apelują o:
unikanie kąpieli w niestrzeżonych miejscach,
zakładanie kapoków podczas rekreacji na wodzie,
natychmiastowe wzywanie pomocy (tel. 112) przy zauważeniu osoby tonącej.

Dzisiejszy wypadek to pierwsze utonięcie na terenie Elbląga w tegorocznym sezonie letnim. Służby proszą świadków zdarzenia o kontakt z policją pod numerem 47 734 16 20 lub osobiście w Komendzie Miejskiej przy ul. Królewieckiej.
red.