Wójtowie walczą o granice
2025-06-11 15:00:42(ost. akt: 2025-06-11 14:13:16)
Wójtowie kilku podolsztyńskich gmin protestowali w Warszawie. Wraz z innymi domagają się zmian przepisów dotyczących poszerzania granic miast ich kosztem.
W Warszawie zgromadziło się kilkaset osób. To głównie samorządowcy z gmin, którym grozi odebranie ich terenów przez miasta, z którymi sąsiadują. Wspierali ich inni samorządowcy. Protestujący przeszli ulicami stolicy, by na koniec przekazać swoją petycję do Kancelaria Premiera, Ministerstwo Sprawiedliwości i do marszałka Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wspólnie wypracowane propozycje zmian.
Celem marszu było "publiczne wyrażenie sprzeciwu wobec obecnych regulacji dotyczących zmiany granic administracyjnych gmin". W Warszawie oczywiście nie zabrakło przedstawiciele gminy Purda, w tym zastępcy wójta Marka Redy.
— Najważniejsze propozycje zmian to: *wniosek o zmianę granic administracyjnych powinien być możliwy do złożenia nie częściej niż raz na pięć lat, *każda zmiana musi być poprzedzona pełnym i sprawiedliwym rozliczeniem finansowym; wyniki referendów lokalnych i konsultacji społecznych mają być dla Rada Ministrów wiążące — wyjaśniają władze gminy Purda.
Przypomnijmy, że władze Olsztyna chcą włączyć w granice miasta teren o powierzchni kilkuset hektarów. Chodzi o grunty pomiędzy obecną południową granicą Olsztyna a obwodnicą, będące obecnie w administracji gminy Purda. To około 235 ha, których właścicielem jest w większości Skarb Państwa (175,59 ha — 74,59 proc.) oraz ROD „Krokus” (37,1 ha). Gmina Purda jest właścicielem 1,59 proc. tego terenu, czyli 3,73 ha.
W planach miasta jest zagospodarowanie tych terenów m.in. pod budowę miasteczka prawnego, gdzie miałyby się znaleźć siedziby m.in. sądów, prokuratury, aresztu śledczego i komendy policji. Jednak zdecydowaną większość gruntów miasto chce przeznaczyć pod zabudowę mieszkaniową.
Władze gminy Purda podkreślają, że są to jedyne tereny inwestycyjne, z których to ona mogłaby mieć korzyść. Gotowy jest już plan zagospodarowania, zgodnie z którym mają znaleźć się tam m.in. nieuciążliwe usługi.
W warszawskim marszu udział wziął także Waldemar Szydlik, sekretarz gmina Dywity, Michał Kontraktowicz wójt gminy Stawiguda, Jarosław Milewski, sekretarz gmina Świątki.
— Takie sytuacje mają miejsce w całym kraju i wynikają z braku precyzyjnych regulacji, na które zwracam uwagę już od wielu lat. A sprawa jest poważna, bo przecież jako samorządowcy, a bardziej precyzyjnie jako mieszkańcy, ponosimy koszty inwestycji, np. jeśli przejęcie ma dotyczyć terenu, na której stoi szkoła, koszty tej inwestycji, w tym spłaty kredytu zostają po stronie gminy, która traci teren — stwierdził wójt Kontraktowicz.
Wójt Stawigudy podkreśla, że "to nie był protest przeciwko komukolwiek, ale efekt współpracy samorządowców, którzy wspólnie szukają rozwiązań problemów".
Przypomnijmy, że na ostatnie sesji rady miasta, radni zdecydowali o wystąpieniu z wnioskiem do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o poszerzenie granic administracyjnych Olsztyna.
Przypomnijmy, że na ostatnie sesji rady miasta, radni zdecydowali o wystąpieniu z wnioskiem do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o poszerzenie granic administracyjnych Olsztyna.
— Olsztyn nie ma terenów, by przeznaczyć je na cele publiczne. Takie tereny znajdują się od strony Tracka i właśnie gminy Purda. To jest zmiana po zdiagnozowaniu potrzeb naszego miasta — stwierdził prezydent Olsztyna Robert Szewczyk.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez