W Olsztynie alkohol kupują na potęgę
2025-06-07 20:00:00(ost. akt: 2025-06-06 14:28:03)
W setkach milionów złotych liczona jest wartość sprzedawanego alkoholu w Olsztynie. Nie pomogło wprowadzenie nocnej prohibicji. Jednak zakaz nocnej sprzedaży zmniejszył znacząco liczbę interwencji związanych z zakłócaniem porządku publicznego i spoczynku nocnego w miecie.
W Olsztynie zakaz sprzedaży alkoholu obowiązuje od godz. 22 do 6. Przepisy o nocnej prohibicji weszły w życie na początku września 2018 roku. Tym, jak sytuacja wygląda obecnie, zainteresowała się radna PiS Zdzisława Tołwińska.
– Alkoholizm to jest problem. Każde regulacje zmierzające do znalezienia sposobu radzenia sobie z tym są ważne – mówi radna Tołwińska.
Radna PiS zapytała, jak wygląda sytuacja w Olsztynie. Jak się okazuje, statystyki nie są optymistyczne. Wartość sprzedaży alkoholu, określona na podstawie oświadczeń składanych przez przedsiębiorców w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Olsztyna, wynosiła w roku 2020 – 235 418 095, 47 zł, w roku 2021 – 247 751 954,16 zł, w roku 2022 – 278 380 962,41 zł, w roku 2023 – 292 004 334,54 zł i w roku 2024 – 291 352 026,55 zł.
Okazuje się, że olsztyńska prohibicja ma wpływ na bezpieczeństwo. Służby porządkowe odnotowały łącznie 1497 interwencji związanych z zakłócaniem porządku publicznego, spokoju nocnego, spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych i interwencjami wobec osób w znacznym stanie nietrzeźwości. Policyjne statystyki wskazują, że istotny spadek nastąpił także w przypadku interwencji związanych z zakłócaniem porządku publicznego i spoczynku nocnego (mniej o 271 podjętych działań). Jednak jest rubryka, która może niepokoić zwolenników wprowadzenia nocnej prohibicji. Dotyczy ona spożywania alkoholu w miejscu publicznym. Kolejny wzrost, i to bardzo duży, policja odnotowała, jeżeli chodzi o liczbę pijanych odwiezionych do izby wytrzeźwień albo do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych. W analogicznym okresie liczba takich przypadków wzrosła z 56 do 115. Spadła jednak liczba interwencji podejmowanych wobec osób znajdujących się pod znacznym wpływem alkoholu – z 612 do 448.
Z badania ESPAD – ogólnopolskiego badania ankietowego, realizowanego co cztery lata od 1995 roku na losowych próbach uczniów klas pierwszych i trzecich szkół średnich (wiek 15-16 lat i 17-18 lat) w ramach europejskiego projektu badawczego – wynika, że 72,9 proc. uczniów w wieku 15-16 lat sięgnęło kiedykolwiek po alkohol.
Spożycie alkoholu przez grupę dziewcząt i grupę chłopców w ciągu ostatnich 30 lat praktycznie się zrównało. W 1995 roku różnica między płciami wynosiła w tym względzie 10,2 pp. na niekorzyść chłopców, podczas gdy w 2024 roku jest to 0,5 pp. i po raz drugi, od kiedy trwa badanie, jest to niewielka przewaga dziewcząt.
Najnowszy raport Grupy Blix, który powstał na podstawie sondażu przeprowadzonego wśród Polaków w wieku 18-35 lat, wskazuje, że 48,7 proc. z nich jest za wprowadzeniem bezwzględnego i całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu nocą na stacjach paliw w całej Polsce.
Najnowszy raport Grupy Blix, który powstał na podstawie sondażu przeprowadzonego wśród Polaków w wieku 18-35 lat, wskazuje, że 48,7 proc. z nich jest za wprowadzeniem bezwzględnego i całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu nocą na stacjach paliw w całej Polsce.
Doktor Urszula Kłosiewicz-Górecka z Zespołu Foresightu Gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym (PIE) nie jest zaskoczona takim wynikiem. Jak twierdzi, współczesne młode pokolenie wykazuje większe zainteresowanie zdrowym trybem życia i zrównoważonym rozwojem. Podobną opinię wyraża doktor Krzysztof Łuczak z Grupy Blix. Ekspert zauważa, że coraz więcej młodych ludzi dba o siebie w szerokim zakresie i tym samym ogranicza używki.
– Polacy w wieku 18-35 lat mogą preferować ograniczenie sprzedaży alkoholu jako część szerszej strategii promowania zdrowych i odpowiedzialnych wyborów. Mogą być też bardziej świadomi problemów związanych z pijanymi kierowcami i wypadkami drogowymi, a także skutków zdrowotnych nadmiernego spożycia napojów procentowych. Ograniczenie ich dostępności w nocy może pomóc w zapobieganiu problemom związanym z uzależnieniami czy chorobami alkoholowymi. Poza tym znaczna część młodych osób już pracuje, ma rodzinę i rzadko potrzebuje nocnego zakupu alkoholu – mówi doktor Kłosiewicz-Górecka.
Polska znalazła się na 17. pozycji w europejskim rankingu konsumpcji alkoholu według raportu WHO „Health at a Glance 2023”. I wypadła lepiej niż sąsiedzkie kraje należące do UE. Oznacza to znaczne zmniejszenie spożycia napojów procentowych, bo jeszcze 10 lat temu nasz kraj był na 9. miejscu w tym zestawieniu.
– Nikogo nie powinny już dziwić powracające próby utrudnienia dostępności alkoholu. Obecnie są nimi trwające w Ministerstwie Zdrowia prace, mające na celu ograniczenie jego sprzedaży na stacjach benzynowych. Do tej pory dotyczyły one głównie nocnej prohibicji. Rok temu na zakaz sprzedaży alkoholu od godziny 24 do 5.30 zdecydował się Kraków, obejmując nim również stacje paliw. O podobnym rozwiązaniu myśli Warszawa, gdzie alkohol jest sprzedawany w ponad 6 tysiącach punktów, w tym 3388 detalicznych i 2839 gastronomicznych – informuje doktor Kłosiewicz-Górecka.
Z badania również wynika, że częściej za ww. zakazem opowiadają się kobiety niż mężczyźni. Tak też twierdzą przede wszystkim respondenci z miast liczących od 100 tysięcy do 199 tysięcy mieszkańców. Przeważnie dotyczy to osób z miesięcznym dochodem netto w wysokości 3000-4999 zł i z wykształceniem wyższym.
Grzegorz Szydłowski
W Krakowie pomogło
Nocna prohibicja obowiązuje już m.in. w Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Zakopanem i Skawinie. W wielu z nich prohibicja dotyczy jedynie wybranych dzielnic. Podobne ograniczenia są również w niektórych miastach m.in. Irlandii, Portugalii, Litwy, Słowenii, Estonii, Szwecji, Hiszpanii, Finlandii, Łotwy czy Norwegii. Rok po wejściu w życie nocnej prohibicji w Krakowie liczba policyjnych interwencji związanych ze spożywaniem alkoholu zmniejszyła się o prawie 50 proc. – wynika ze statystyk Urzędu Miasta Krakowa.
W Krakowie pomogło
Nocna prohibicja obowiązuje już m.in. w Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Zakopanem i Skawinie. W wielu z nich prohibicja dotyczy jedynie wybranych dzielnic. Podobne ograniczenia są również w niektórych miastach m.in. Irlandii, Portugalii, Litwy, Słowenii, Estonii, Szwecji, Hiszpanii, Finlandii, Łotwy czy Norwegii. Rok po wejściu w życie nocnej prohibicji w Krakowie liczba policyjnych interwencji związanych ze spożywaniem alkoholu zmniejszyła się o prawie 50 proc. – wynika ze statystyk Urzędu Miasta Krakowa.
Najnowszy raport Grupy Blix, który powstał na podstawie sondażu przeprowadzonego wśród Polaków w wieku 18-35 lat, wskazuje, że 48,7 proc. z nich jest za wprowadzeniem bezwzględnego i całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu nocą na stacjach paliw w całej Polsce.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez