Zakażenia wirusem Borna w Bawarii. Jeden z chorych nie żyje, drugi walczy o życie

2025-06-04 14:48:02(ost. akt: 2025-06-04 14:49:55)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Szpital Fot. PAP/Marcin Gadomski

W Pfaffenhofen, 30-tysięcznym mieście położonym w Górnej Bawarii, odnotowano przypadki zakażenia wirusem Borna – poinformował we wtorek dziennik Neuburger Rundschau. Jeden z dwóch zainfekowanych mężczyzn zmarł, drugi znajduje się w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii.
Obaj pacjenci byli w wieku około 50 lat. Nie byli ze sobą spokrewnieni, a jak dotąd nie ustalono, czy mieli jakikolwiek kontakt. Źródło zakażenia pozostaje nieznane, co – jak podkreślają autorzy publikacji – wynika z trudności w rozpoznaniu choroby, której okres inkubacji może trwać od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy.

Pojawienie się choroby wywołało niepokój w regionie. Verena Eubel, zastępca szefa lokalnego departamentu zdrowia w Neuburgu, odniosła się do możliwych źródeł infekcji.

— Jedynym znanym sposobem przenoszenia wirusa Borna na ludzi jest kontakt z ryjówką polną. Same zwierzęta nie chorują, ale – jak podaje Państwowy Urząd ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności – człowiek może zarazić się poprzez kontakt z ich kałem, moczem, śliną lub skórą — czytamy w Neuburger Rundschau.

Zastrzeżono jednak, że dokładna droga transmisji wirusa ze zwierzęcia na człowieka nie została dotąd jednoznacznie potwierdzona. Co istotne, nie odnotowano przypadków przenoszenia patogenu z człowieka na człowieka, ani z innych gatunków zwierząt niż ryjówki.

Śmiertelność w przypadku zakażenia wirusem Borna (BoDV-1) szacuje się na około 90 procent. Choć wirus znany jest nauce od ponad 250 lat, pierwsze potwierdzone przypadki infekcji u ludzi zarejestrowano dopiero w 2018 roku. Wówczas cztery osoby trafiły do szpitala z objawami zapalenia mózgu. Przeżyła tylko jedna z nich, jednak na skutek choroby doznała trwałej niepełnosprawności.

Wcześniej wirus występował jedynie u zwierząt – głównie koni i owiec – w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Liechtensteinie.

Początkowe objawy zakażenia przypominają typowe przeziębienie: pojawiają się gorączka i bóle głowy. W miarę postępu choroby dochodzi jednak do poważnych zaburzeń neurologicznych – problemów z mową, chodem, a ostatecznie do zapalenia mózgu, które najczęściej kończy się śmiercią pacjenta.

źródło: Interia