Od 20 lat grają spektakle z duszą

2025-06-01 20:30:00(ost. akt: 2025-06-01 19:02:37)
Bożena Balbuza – nauczycielka języka polskiego i założycielka zespołu teatralnego „Podaj dalej”. Od dwóch dekad z pasją prowadzi szkolne zajęcia teatralne

Bożena Balbuza – nauczycielka języka polskiego i założycielka zespołu teatralnego „Podaj dalej”. Od dwóch dekad z pasją prowadzi szkolne zajęcia teatralne

Autor zdjęcia: EG

Już od 20 lat w Szkole Podstawowej nr 11 w Elblągu działa zespół teatralny Podaj Dalej, prowadzony przez nauczycielkę języka polskiego Bożenę Balbuzę. To nie jest zwykłe kółko teatralne — to zajęcia, podczas których powstają niezwykłe spektakle, tworzone z pasją przez uczniów i nauczycieli. Przedstawienia zachwycają widzów i na długo pozostają w pamięci.
— Szkoła Podstawowa nr 11 od lat związana jest z edukacją teatralną. Skąd wzięła się ta tradycja?
— Wszystko zaczęło się prawie 20 lat temu, gdy założyłam grupę teatralną. Szybko okazało się, że młodzież bardzo chętnie uczestniczy w warsztatach teatralnych i poświęca swój wolny czas na zajęcia ze mną. Początkowo przygotowywaliśmy spektakle na szkolne uroczystości, z czasem zaczęliśmy brać udział w przeglądach teatralnych. Mieliśmy wiele sukcesów, co oczywiście nakręcało grupę do dalszej pracy.

— Skąd u pani zamiłowanie do teatru i potrzeba dzielenia się nim z uczniami?
— Myślę, że ma to głównie związek z moimi doświadczeniami ze szkoły podstawowej, do której chodziłam w Zalewie. Miałam szczęście trafić tam na wspaniałą nauczycielkę — panią Wandę Cydzik, która prowadziła dla uczniów różnego rodzaju zajęcia artystyczne. Uczyliśmy się tańca ludowego, przygotowywaliśmy akademie szkolne, bawiliśmy się w teatr. Pani Wanda pokazała mi, że występowanie na scenie to oczywiście stres, ale i wielka przyjemność, a przede wszystkim emocje, których się nie zapomina. We mnie wciąż żywe są wspomnienia z tamtych lat. Wiem, jakie to było dla mnie ważne i jak wpłynęło na wybór zawodu. Zapragnęłam być taka jak pani Wanda. Od tego się zaczęło. Teraz próbuję pasją teatralną zarażać swoich uczniów.

— Czyli w uczniach też pani szuka tej iskry?
— Wyłapuję talenty wśród uczniów — obserwuję ich, zachęcam. Nawet jeśli ich nie uczę, próbuję dostrzec ich mocne strony. Spektakle często mają formę musicalu — łączą taniec, śpiew i aktorstwo. Dają szansę zaprezentowania na scenie różnych talentów.

— Kostiumy, które można zobaczyć na scenie, robią naprawdę duże wrażenie. Jak udaje się je przygotować?
— Kostiumy odgrywają dużą rolę. Pozwalają tworzyć klimat przedstawienia, pomagają w kreowaniu postaci. Współpracujemy z elbląskim teatrem. Panie garderobiane są niesamowite, przekochane. Zawsze mają dla nas bardzo dużo rzeczy i pomagają dobrać wszystko tak, jak należy. Poza tym radzimy sobie sami: zamawiamy stroje przez internet, korzystamy z wypożyczalni w Elblągu, szyjemy. Często też organizujemy z uczniami i rodzicami kiermasze ciast, żeby zdobyć środki na kostiumy i dekoracje.

— Kostiumy są piękne, ale wrażenie robi też scenografia.
— Scenografię robimy wspólnie, na miarę swoich zdolności i możliwości. Cieszy nas, że mamy w szkole coraz lepszy sprzęt nagłaśniający, mikroporty itp. Możemy wprowadzać do przedstawień coraz więcej efektów specjalnych, na przykład dymy czy kolorowe światła. To wszystko oczywiście stwarza klimat i uatrakcyjnia występy. Chętnie sięgamy po nowe środki artystycznego wyrazu. Staramy się stworzyć w Jedenastce namiastkę teatru — skromną, ale naszą.

— Czyli teatr to też integracja?
— Tak. Zajęcia teatralne to ogromna integracja zarówno dzieci, jak i rodziców. Często na nasze spektakle przychodzą całe rodziny, nawet jeśli odbywają się one w godzinach lekcyjnych i wymagają zwolnienia się z pracy. To dla nich ważne przeżycie.

— Ile osób tworzy grupę teatralną?
— Grupa teatralna Podaj Dalej liczy zwykle około 20 osób, choć skład czasami się zmienia — zależy od przedstawienia. Czasem dołączają do nas uczniowie tylko na potrzeby jednego przedstawienia, np. do scen tanecznych.

— Skąd pomysł na nazwę Podaj Dalej?
— Zespół Podaj Dalej od lat przygotowuje spektakle z przesłaniem — stąd właśnie nazwa. Chcemy podawać dalej wartościowe treści: mądre, dobre i ważne.

— Co najbardziej cenią uczniowie w tych zajęciach?
— Same warsztaty są dla dzieci bardzo atrakcyjne. Cieszy mnie, że z radością poświęcają swój wolny czas na próby. Widzę, jak otwierają się na scenie, przełamują tremę i pokonują własne ograniczenia. Po każdym przedstawieniu pytają: „A co teraz robimy? Jakie będzie kolejne przedstawienie?”.

— Jak wygląda praca nad spektaklem od kuchni?
— To ciągła, twórcza praca; choć bywa wyczerpująca, okupiona stresem i nieprzespanymi nocami, daje ogromną satysfakcję. Staramy się przygotowywać spektakle jak najlepiej, z dbałością o szczegóły. To moim młodym aktorom dodaje pewności siebie. Muszą wiedzieć, że wszystko jest dopracowane i że gdy są na scenie, mogą na siebie nawzajem liczyć.

— Ile czasu potrzeba, żeby taki spektakl przygotować?
— Praca nad spektaklem trwa długo; próby z dziećmi odbywają się raz w tygodniu, intensywniej przed premierą. Kilka dni przed występem spotykamy się codziennie. To pracowity i wymagający czas, który uczy dyscypliny, odpowiedzialności i szacunku dla innych. Myślę, że nie do przecenienia jest walor wychowawczy takich zajęć.

— Jak często występujecie w ciągu roku?
— W ciągu roku szkolnego przygotowujemy zwykle dwa lub trzy przedstawienia uczniowskie oraz jedno nauczycielskie na drzwi otwarte. Muszę z satysfakcją powiedzieć, że nauczyciele w naszej szkole również chętnie biorą udział w teatralnych przedsięwzięciach. Raz w roku przygotowujemy przedstawienie dla przedszkolaków. Jest to już wieloletnia tradycja w SP nr 11. W wykonaniu grona pedagogicznego były takie widowiska jak „Królewna Śnieżka” i „Kopciuszek” — w zupełnie nowych wersjach oczywiście. Dwa razy byliśmy smerfami, raz szkolną sceną zawładnęli piraci. Byli też bohaterowie wierszy Tuwima i Brzechwy. Mogłabym długo wymieniać. Nauczyciele spotykają się po pracy, poświęcają swój wolny czas, ale z tego, co widzę, robią to z zaangażowaniem i radością. Na próbach bywa zazwyczaj bardzo zabawnie, za to podczas występu nawet belfrów nie omija stres. Nagrodą jednak są reakcje widzów i gromkie brawa. Każde przedstawienie gramy dwa razy dziennie, bo nie jesteśmy w stanie pomieścić wszystkich uczniów naraz — mamy ich ponad 700.

— A jakie spektakle zapadły najbardziej w pamięć?
— Spektakle są bardzo różnorodne. Tak jak wcześniej wspomniałam, staramy się poprzez teatr mówić o ważnych sprawach. Szczególnie mocno przeżyłam pracę nad przedstawieniem pantomimicznym „Brzmienie ciszy” . Był to nasz protest przeciwko przemocy i hejtowi. Spektakl zdobył nagrodę w miejskim konkursie i został zaprezentowany uczniom i rodzicom w naszej szkole.

— A gdzie gracie? Macie już swoją scenę?
— Dotąd przedstawienia odbywały się w szkolnej auli, co wiązało się z dużym nakładem pracy. Trzeba było ustawiać scenę, dekoracje, nagłośnienie. Teraz mamy nową salę — bardziej kameralną, stworzoną z myślą nie tylko o grupie teatralnej, ale i młodszych klasach, które będą mogły tam występować. Została urządzona z połączenia dawnych sal lekcyjnych w piwnicy szkoły.

— Coś się zmieniło w podejściu do zajęć teatralnych w ostatnich latach?
— Od ubiegłego roku wprowadziliśmy także innowację pedagogiczną: zajęcia artystyczne dla klas IV-VIII. Dzieci biorą udział w warsztatach prowadzonych przez aktorów, odwiedzają teatry, m.in. Teatr Muzyczny w Gdyni.

— I na koniec: co szykujecie na ten jubileuszowy rok?
— W tym roku obchodzimy jubileusz 20-lecia działalności zespołu Podaj Dalej. Planujemy połączyć go z otwarciem naszej nowej sali teatralnej. Już odbywają się tam pierwsze próby. Myślę, że tę przestrzeń wypełnimy dobrą energią, którą będziemy podawać dalej.

Ewelina Gulińska