Mieszkańcy dopięli swego w sprawie organizacji ruchu na Zatorzu

2025-05-17 12:00:00(ost. akt: 2025-05-16 14:29:52)
Ul. Puszkina w Olsztynie

Ul. Puszkina w Olsztynie

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Jest nowa propozycja organizacji ruchu na ul. Puszkina. Zgodnie z nią ma wrócić ruch dwukierunkowy,
— Nie możemy wrócić do identycznej organizacji ruchu, jaka była przed zmianami — przypomina miejski inżynier ruchu Jakub Kwiatkowski. — Tamte rozwiązania nie były zgodne z przepisami. Jednak mamy wypracowane nowe rozwiązanie.

Ustalone właśnie rozwiązanie zakłada przywrócenie na całym odcinku ul. Puszkina (od ul. Puszkina do ul. Małeckiego) ruchu dwukierunkowego. Jednak aby zachować zgodne z przepisami szerokości jezdni, niezbędne będzie zredukowanie części miejsc postojowych. Poza tym w pobliżu szkoły zostanie wyznaczona strefa kiss & ride obowiązująca w określonych godzinach oraz pojawią się strefy większej widoczności w okolicach przejść dla pieszych i skrzyżowań.

Wypracowana przy udziale przedstawicieli mieszkańców oraz miejskich radnych koncepcja zostanie jeszcze przedstawiona Radzie Osiedla Zatorza. Jeśli uzyska jej pozytywną opinię, stanie się obowiązującą organizacją ruchu.

Na ul. Puszkina przez lata obowiązywała organizacja ruchu, zgodnie z którą samochody mogły poruszać się w obu kierunkach. Drogowcy postanowili to zmienić i wprowadzili ruch jednokierunkowy. Chodzi o fragment ul. Puszkina do skrzyżowania z ul. Małeckiego. Organizacja ruchu w ciągu ul. Puszkina, na tym odcinku, została zmieniona na początku października ubiegłego roku. To wywołało niezadowolenie grupy mieszkańców. W tej sprawie interweniowali w ratuszu. Skierowali pismo do prezydenta Olsztyna.

„Mieszkańcy budynków znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 13 oraz Przedszkola Miejskiego nr 19 (obie placówki znajdują się przy ul. Puszkina) zwracają się (...) z petycją mającą na celu zgłoszenie problemu, a w konsekwencji przywrócenie dotychczasowego dwukierunkowego ruchu na odcinku drogi przy ul. Puszkina” — czytamy w piśmie.

Ich zdaniem wprowadzenie możliwości jazdy tylko w jednym kierunku „sparaliżowało ruch w okolicy szkoły i przedszkola w godzinach porannych i popołudniowych”.

Ratusz nie chciał się ugiąć. Przygotował za to dwie nowe propozycje. Oba przedstawione warianty zakładały utrzymanie ruchu jednokierunkowego na wysokości Szkoły Podstawowej nr 13. Na pozostałych fragmentach ulicy miał zostać przywrócony ruch dwukierunkowy. Zainteresowani mieszkańcy odnieśli się do sprawy.

— Propozycje przedstawione przez ratuszowych urzędników niewiele zmieniają. Część jadących od strony ul. Jagiellońskiej, chcąc dotrzeć do swoich bloków, muszą nadrabiać prawie kilometr drogi, by wjechać w al. Wojska Polskiego i dalej w ul. Rataja. To nie ma sensu — mówi Krzysztof Bachmura, reprezentujący lokatorów bloków przy ul. Puszkina.

Wielokrotnie w tej sprawie interweniowała w ratuszu radna PiS Edyta Markowicz.

— Sytuacja na ul. Puszkina, na omawianym odcinku, szczególnie w godzinach porannych (7-8) i popołudniowych (15-16) jest tragiczna. Kierowcy się spieszą, jadą z prędkością przekraczającą tę wskazaną na znaku drogowym, często nie zatrzymują się przed pasami mimo oczekującego dziecka — twierdzi radna Markowicz i dodaje: — Wprowadzone zmiany pogorszyły wręcz dotychczasową sytuację mieszkańców osiedla. Nie wpłynęły na ich bezpieczeństwo, a już szczególnie najmłodszych. Olbrzymia liczba znaków powoduje chaos.

Jak radna PiS odbiera dziś ruch ratusza? — Niestety, coś stracimy, ale uważam, że to bardzo dobra propozycja. Na pewno ma na celu zachowanie bezpieczeństwa — mówi radna Markowicz i dodaje: — Uzyskaliśmy to dzięki integracji mieszkańców, aktywności ich przedstawicieli. To rozwiązanie wychodzące im naprzeciw.

Grzegorz Szydłowski

Wielokrotnie w tej sprawie interweniowała w ratuszu radna PiS Edyta Markowicz. — Sytuacja na ul. Puszkina, na omawianym odcinku, szczególnie w godzinach porannych (7-8) i popołudniowych (15-16), jest tragiczna. Kierowcy się spieszą, jadą z prędkością przekraczającą tę wskazaną na znaku drogowym, często nie zatrzymują się przed pasami mimo oczekującego dziecka — twierdzi radna Markowicz i dodaje: — Wprowadzone zmiany pogorszyły wręcz dotychczasową sytuację mieszkańców osiedla. Nie wpłynęły na ich bezpieczeństwo, a już szczególnie najmłodszych. Olbrzymia liczba znaków powoduje chaos.