Media wskazują "faworytów konklawe". Kto jest wymieniany jako następca papieża Franciszka?

2025-05-08 07:48:11(ost. akt: 2025-05-08 08:17:53)

Autor zdjęcia: PAP

W czwartek, w drugim dniu konklawe przewidziane są cztery głosowania nad wyborem nowego papieża- dwa rano i dwa po południu. Jeżeli jednak wybór zostanie dokonany już w pierwszym porannym głosowaniu, to białego dymu z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej można oczekiwać około 10.30. Kto jest dotychczasowym faworytem?
W konklawe, które ma wybrać następcę papieża Franciszka udział bierze najwyższa w historii liczba kardynałów elektorów- 133. Do wyboru potrzeba dwóch trzecich głosów, czyli 89.

W środę pierwsze głosowanie nie przyniosło rozstrzygnięcia. Wieczorem, gdy na placu Świętego Piotra na rezultat oczekiwało kilkadziesiąt tysięcy osób, z komina uniósł się gęsty czarny dym oznaczający, że papież nie został wybrany.

Rano o godzinie 8 elektorzy zgromadzą się w Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego na mszy. Następnie po godzinie 9 udadzą się do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie przystąpią do drugiego głosowania. Jeżeli dwa poranne zakończą się bez rezultatu, to czarny dym pojawi się około 12.30.

O 16.30 po przerwie na obiad w Domu Świętej Marty kardynałowie wrócą do kaplicy z freskami Michała Anioła na dwa następne głosowania. Jeżeli pierwsze z popołudniowych zakończy się wyborem papieża, to białego dymu można oczekiwać około 17.30. Po drugim głosowaniu dym czarny lub biały pojawi się około 19.30, o ile nie dojdzie, jak w środę, do opóźnień.

Kto jest faworytem?
Według niedyskrecji przytaczanych przez media głównym faworytem pozostaje były już sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin, ale rosną także "notowania" kardynała Francisa Prevosta z USA i kardynała Jean-Marca Aveline'a z Francji. Wśród papabili są też kardynałowie Pierbattista Pizzaballa i Matteo Zuppi z Włoch oraz Hiszpan Angel Fernandez Artime.

Na liście papabili najczęściej wymieniani są: dotychczasowy sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin, przewodniczący Episkopatu Włoch kardynał Matteo Zuppi i kard. Luis Antonio Tagle z Filipin.

Włoski historyk chrześcijaństwa Alberto Melloni powiedział na kilka dni przed konklawe, że pewne jest tylko to, że "wybrany zostanie mężczyzna i katolik".

"Wszyscy bawią się tworząc listę krajów pochodzenia kardynałów, jakby papież był wybierany na podstawie paszportu" - ocenił odnosząc się do publikowanych prognoz.

Na razie wiadomo, że kardynałowie potrzebowali więcej czasu, by omówić wszystkie kwestie dotyczące sytuacji Kościoła i wyzwań dla nowego papieża i dlatego przedłużyli dyskusje na tzw. kongregacjach zwoływanych w okresie wakatu w Stolicy Apostolskiej.

Z wypowiedzi kardynałów wynika, że lista faworytów w ostatnich dniach jeszcze bardziej się poszerzyła.

Fot. wikipedia.pl

Tuż przed inauguracją konklawe jako potencjalny następca Franciszka często wymieniany jest jego bliski współpracownik, 70-letni włoski kardynał Pietro Parolin, dotychczasowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Jest on doświadczonym dyplomatą, który był zaangażowany m.in. w działania na rzecz normalizacji stosunków między Watykanem a Chinami, czego rezultatem było podpisane i różnie oceniane wstępne porozumienie dotyczące mianowania chińskich biskupów.

Jego ewentualny wybór przedstawiany jest w komentarzach jako gwarancja spokojnej kontynuacji pontyfikatu zmarłego papieża oraz odpowiedź na potrzebę przywódcy Kościoła, który w obecnych trudnych czasach konfliktów na świecie byłby także dyplomatą, zorientowanym w polityce międzynarodowej. Kardynał Parolin w sprawie Ukrainy, którą odwiedził latem zeszłego roku, prezentował jednoznaczne stanowisko zapewniając, że Stolica Apostolska popiera jej suwerenność i integralność terytorialną. Niedawno ocenił, że "pokoju nie można narzucić", a odebranie Ukraińcom prawa do obrony byłoby "nieludzkie". Nie ma on natomiast doświadczenia duszpasterskiego.

To kard. Parolin będzie przewodniczył konklawe jako najstarszy nominacją kardynał-biskup uprawniony do udziału w wyborze papieża.

Fot. wikipedia.pl

Zadanie kontynuacji jednego z najważniejszych rezultatów ostatnich lat pontyfikatu Franciszka ma również 68-letni kardynał Mario Grech z Malty, od 2020 r. sekretarz generalny Synodu Biskupów. Jego misja dotyczy zakończonego w październiku ubiegłego roku synodu biskupów na temat synodalności w Kościele, czyli większego zaangażowania wiernych w życie wspólnoty. Gdy Franciszek był w marcu w szpitalu, maltański purpurat poinformował w liście, że papież zaaprobował rozpoczęcie drogi realizacji synodu, która ma potrwać do 2028 r. Według komentatorów kardynała Grecha wyróżnia talent mediacji i łączenia wyrazicieli różnych poglądów.

Fot. wikipedia.pl

Wśród Europejczyków wskazywany jest także pierwszy kardynał ze Szwecji, 75-letni karmelitanin Anders Arborelius. Ochrzczony w kościele luterańskim przeszedł na katolicyzm w wieku 20 lat. W 1998 r. Jan Paweł II mianował go biskupem Sztokholmu, jedynej diecezji w kraju.

To Franciszek, jak zauważają watykaniści, odkrył jego cechy lidera i mianował go kardynałem. W kwestiach doktrynalnych jest uważany za konserwatystę. Realizuje liczne projekty ewangelizacyjne, skierowane także do cudzoziemców, jest również zaangażowany na rzecz migrantów. Był też sojusznikiem Franciszka w kwestiach dotyczących ekologii.

Fot. wikipedia.pl

Nie brakuje opinii, że duże szanse ma charyzmatyczny kardynał Matteo Zuppi - 69-letni metropolita Bolonii i przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch. Słynie jako społecznik, wywodzący się z rzymskiej Wspólnoty Sant'Egidio, która niesie pomoc ubogim. Jako specjalny wysłannik Franciszka do spraw Ukrainy kardynał Zuppi jeździł na rozmowy do Moskwy, Kijowa, Pekinu i Waszyngtonu. Szczególnie zaangażowany jest w sprawę powrotu ukraińskich dzieci, nielegalnie wywiezionych do Rosji. Jest bardzo bezpośredni w kontaktach i ma duże poczucie humoru.

Fot. wikipedia.pl

Posługę w drugim regionie konfliktu, na Bliskim Wschodzie, pełni 60-letni franciszkanin, kardynał Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy. Godność kardynała otrzymał na konsystorzu we wrześniu 2023 r., na tydzień przed atakiem palestyńskiego Hamasu na Izrael i rozpoczęciem przez armię tego kraju zbrojnej operacji w Strefie Gazy. Od początku konfliktu apeluje o jego przerwanie. Zadeklarował, że gotów jest zaoferować siebie jako zakładnik w zamian za uwolnienie dzieci porwanych przez Hamas. Potępiał atak terrorystów z tego ugrupowania i angażuje się w pomoc humanitarną dla Palestyńczyków.

Fot. wikipedia.pl

Włosi, którzy liczą na wybór rodaka po 47 latach, wskazują też na doświadczonego dyplomatę Stolicy Apostolskiej, 69-letniego kardynała Claudio Gugerottiego, dotychczasowego prefekta Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich, a także na innego watykańskiego dyplomatę - Fernando Filoniego.

Fot. wikipedia.pl

72-letni prymas Węgier kardynał Peter Erdo jest faworytem konserwatywnej frakcji Kościoła. Uważany jest za kontynuatora dziedzictwa Jana Pawła II. Jednocześnie ma opinię dostojnika umiarkowanego i spokojnego, skłonnego do dialogu. Komentatorzy zastanawiają się, czy gdyby został wybrany, cofnąłby niektóre reformy Franciszka, uważane przez środowiska konserwatywne za zbyt postępowe.

Fot. wikipedia.pl

Mocną pozycję wśród potencjalnych papabili ma 67-letni kardynał Luis Antonio Tagle z Filipin, były przewodniczący Caritas Internationalis, obecnie pro-prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji. Nazywany jest nawet "azjatyckim Franciszkiem" ze względu na swoją opinię przedstawiciela nowego nurtu Kościoła. Jest lubiany przez młodzież i słynie z liberalnych poglądów i postawy otwarcia wobec osób homoseksualnych oraz rozwiedzionych, pozostających w nowych związkach. Wyróżnia go spontaniczne zachowanie, poczucie humoru i duże doświadczenie duszpasterskie. W sieci krąży nagranie z katedry w Łodzi z 2018 roku, na którym tańczy obok metropolity tego miasta, dziś kardynała Grzegorza Rysia podczas spotkania z młodzieżą. Na innym widać, jak filipiński dostojnik śpiewa piosenkę "Imagine" Johna Lennona.

Kościół Azji reprezentuje też 73-letni kardynał z Korei Południowej Lazarus You Heung-sik, który mówi często o pokoju, budowaniu mostów, pojednaniu, w tym także z Koreą Północną.

Trwają dyskusje, czy pierwszego papieża może mieć kontynent afrykański. W tym kontekście wymieniany jest 65-letni kardynał Fridolin Ambongo Besungu z Demokratycznej Republiki Konga, metropolita stolicy tego kraju - Kinszasy.

Besungu od 2020 r. wchodził w skład powołanej przez Franciszka Rady Kardynałów, którzy pomagali mu w zarządzaniu Kościołem. Jako nominat i współpracownik papieża krytykował jego postawę otwarcia wobec środowisk LGBT. To z jego inicjatywy biskupi afrykańscy ogłosili dokument sprzeciwiający się deklaracji Dykasterii Nauki Wiary "Fiducia supplicans", w którym dopuszczono, na ściśle określonych warunkach, błogosławienie par tej samej płci. Ta kwestia to był jedyny przedmiot sporu z Franciszkiem; w innych dostojnik jest bliski koncepcji synodalności i Kościoła bardziej otwartego wobec wiernych. Krytykuje politykę Zachodu, a także eksploatację zasobów naturalnych Afryki przez bogate kraje.

Na liście faworytów są też Francuzi: 56-letni franciszkanin, kardynał Francois Bustillo z Korsyki, którą Franciszek odwiedził podczas swej ostatniej podróży w grudniu 2024 r., a także metropolita Marsylii - 66-letni kardynał Jean-Marc Aveline, przewodniczący Konferencji Episkopatu i, jak twierdzą niektóre media, purpurat szczególnie ceniony przez Franciszka za postawę wobec zjawiska migracji i głoszenie idei dialogu z islamem.

Wśród purpuratów z Ameryki Północnej wymieniany jest 69-letni amerykański augustynianin z Chicago kardynał Robert Francis Prevost, wpływowy prefekt Dykasterii ds. Biskupów. Przez wiele lat pełnił posługę w Peru.

Przywoływany jest także jeden z najbliższych współpracowników Franciszka - urodzony w Czechach 68-letni Kanadyjczyk Michael Czerny, prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, zaangażowany w kwestie migracji i pomoc dla uchodźców.

Niekiedy wymieniany jest 63-letni kardynał Joseph William Tobin, były wieloletni przełożony generalny Zgromadzenia Redemptorystów. Kiedy pełnił tę funkcję, był doskonale zorientowany w sytuacji w polskim Kościele. Ma opinię postępowca, popiera środowiska LGBT, których pielgrzymkę przyjął w katedrze w Newark.

Na listach papabili pojawił się też hiszpański kardynał Cristobal Lopez Romero, salezjanin i arcybiskup Rabatu w Maroku, zaangażowany na rzecz dialogu z muzułmanami i w służbę migrantom. On sam wyznał jednak, że nie ma ambicji, by zostać papieżem i dodał żartobliwie, że jeśli zostanie wybrany, ucieknie na Sycylię.

Wzrosły według tych spekulacji notowania innego Hiszpana i salezjanina, Angela Fernandeza Artime, którego wyróżnia zapał edukacyjny, troska o młodzież oraz peryferia.

Z Portugalii pochodzi kard. Jose Tolentino Calaca de Mendonca, były Archiwista i Bibliotekarz Świętego Kościoła Rzymskiego w latach 2018–2022, ostatnio prefekt Dykasterii ds. Kultury i Edukacji, poeta i intelektualista.