Stres mnie motywuje i mobilizuje

2025-05-03 17:00:00(ost. akt: 2025-04-30 13:55:22)
Adrian Fijarczyk i Jerzy Janulewicz

Adrian Fijarczyk i Jerzy Janulewicz

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Już od 2004 roku Olimpiada Wiedzy o Unii Europejskiej „Gwiezdny Krąg” mobilizuje młodych obywateli Europy do poszerzania swojej wiedzy o samej Unii Europejskiej, ale też o otaczającym nas świecie. W tym roku, jako jedyny z Warmii i Mazur, do etapu centralnego zakwalifikował się Adrian Fijarczyk, uczeń Liceum Ogólnokształcącego im. Bojowników o Polskości Warmii w Ornecie.
Olimpiada „Gwiezdny Krąg” to integracja i świadomość obywatelska w działaniu. Kierowana jest do uczniów szkół ponadpodstawowych. Cele są oczywiste: z jednej strony to popularyzacja wiedzy o historii tworzenia się i zasadach funkcjonowania Unii Europejskiej, z drugiej — o bieżących wyzwaniach, przed jakimi staje sama Unia, ale i poszczególne państwa członkowskie. Z trzeciej — najważniejszej — to budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Ostatecznie to my wszyscy tworzymy unijną wspólnotę i wytyczamy kierunki jej działania i rozwoju.

— Czy to pierwszy raz, kiedy wystartował Pan w Gwiezdnym Kręgu?
Adrian Fijarczyk: — Nie. Udział wziąłem też w edycji XIX, rok temu.

— Skąd wiedza o samej Olimpiadzie?
— Ze szkoły. To tu dowiedziałem się, że jest możliwość wzięcia udziału, najpierw w etapie szkolnym. W ubiegłym roku też zakwalifikowałem się do etapu okręgowego, ale, niestety, zabrakło mi kilku punktów, by dostać się do finału. W tym roku poszło mi lepiej i stąd udział w finale.

— A jak konkretnie szkoła angażuje się w to przedsięwzięcie? Tylko informacyjnie?
Jerzy Janulewicz, Dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Bojowników o Polskości Warmii w Ornecie: — Naszym celem jest wspierać uczniów i zachęcać ich do udziału generalnie w różnych konkursach i olimpiadach. Większość nauczycieli naszej szkoły ma wręcz zobowiązanie, by informować uczniów o wszelkich konkursach sprawdzających wiedzę i umiejętności — to przecież sprawdzian nie tylko dla ucznia. Chodzi o wsparcie aktywności uczniów. Adrian rok temu jako pierwszy uczeń naszej szkoły wziął udział akurat w Olimpiadzie Wiedzy o Unii Europejskiej — to było nowe doświadczenie dla nas wszystkich. W tym roku spróbowaliśmy sił ponownie, już z lepszym wynikiem. Ale uczniowie naszego Liceum biorą udział w różnych olimpiadach — wynika to po prostu z specyfiki szkoły. I to chyba najważniejsze.

— Czyli szkoła wspiera ucznia w samym przygotowaniu do takiego zewnętrznego sprawdzianu wiedzy?
Jerzy Janulewicz: — Jak najbardziej. Nauczyciel ma przygotować ucznia do konkursu czy do olimpiady i wspierać go na każdym etapie. Dlatego staramy się udostępniać naszym uczniom materiały, choćby przykładowe testy. Szukamy różnych źródeł informacji i uczymy uczniów szukania konkretnej wiedzy. Nie ukrywam — nie jest to łatwe, bo nasi uczniowie mają naprawdę wszechstronne zainteresowania. I na pewno nauczyciel wspiera ucznia także organizacyjnie.
Adrian Fijarczyk: — Jako uczeń czuję się i zachęcany, i wspierany. W przypadku tej konkretnej olimpiady informację otrzymałem od Pani Wychowawczyni, za co dziękuję. Szkoła zapewniła mi wiele materiałów merytorycznych, ale też informacje organizacyjne. A do Olsztyna, na etap okręgowy przywóz mnie Pan Dyrektor!
Jerzy Janulewicz: — Opieka nad uczniem to nasz obowiązek, więc nie ma w tym niczego szczególnego, że przywiozłem Adriana. Ale faktycznie — to też jest jakaś forma wsparcia ucznia, bo wiadomo, że każdy taki udział wiąże się z większym czy mniejszym stresem…

— Co w samym przygotowaniu do takiej olimpiady jest zawsze najtrudniejsze?
Adrian Fijarczyk: — Merytorycznie największą trudność stanowi dla mnie zawsze polityka migracyjna i azylowa Unii Europejskiej.Jest to dość złożony problem, głównie ze względu na trwający już od 2015 roku kryzys, z którym tak naprawdę mamy do czynienia na co dzień. I to właśnie rozbudowane w tym zakresie mechanizmy i programy stosunkowo trudno jest zapamiętać. Same nazwy też bywają skomplikowane. A drugim problematycznym dla mnie tematem jest sprawa wojny na Ukrainie — nawet nie tyle sama wojna na Ukrainie, ale działania Unii Europejskiej w związku z nią. Znów — to wsparcie unijne jest bardzo złożone. Poza tym Unia wielokrotnie nakładała już i przedłużała sankcje na Rosję czy na osoby z Rosją związane. I znowu — po prostu trudno tak wiele informacji zapamiętać,bo jest ich po prostu bardzo dużo. A organizacyjnie — najtrudniej mi zawsze z materiałami. Bo o ile dostęp do nich jest łatwy, o tyle selekcja informacji jest niezwykle trudna. Nie da się przeczytać wszystkiego, bo zwyczajnie zabrakłoby mi czasu. No, więc trzeba zdecydować, co wybrać, a z czym zapoznać się jedynie pobieżnie.

— Rozmawiamy w przeddzień ostatniego etapu olimpiady. Jak się Pan czuje?
Adrian Fijarczyk: — Lekko zestresowany, ale również zmotywowany. Czuję na sobie lekką presję, że sam jeden reprezentuję województwo. Ale to też dla mnie wielki zaszczyt — że akurat mnie przypadła taka funkcja. I to mnie stresuje — tak jak i sam test, ogrom zagadnień do opracowania. Mam przy tym spore nadzieje… Najważniejsze, że ten stres mnie nie paraliżuje, ale motywuje, mobilizuje.
Jerzy Janulewicz: — Jako dyrektor szkoły jestem postawą Adriana bardzo podbudowany. Obserwuję tego młodego człowieka już trzeci rok — jego zaangażowanie, udział w różnych konkursach, bo Adrian ma bardzo szerokie spektrum wiedzy i zainteresowań. Nie chcąc go jeszcze bardziej stresować — pragnę mu dziś przede wszystkim życzyć, by efekt jego pracy był jak najwyższy. By osiągnął wszystkie postawione sobie cele. To bardzo zdolny, mądry młody człowiek i jego postawa jest najlepszym świadectwem na to, że warto się uczyć, a z mojej perspektywy — warto być obok niego. Za każdym razem, gdy towarzyszę przy jego udziale w czasie konkursu, kiedy widzę jego powagę, zaangażowanie — to bardzo buduje mój obraz dobrej szkoły i młodzieży, z którą warto wiązać nadzieje na przyszłość.

— A jakie są Pana nadzieje?
Adrian Fijarczyk: — Bardzo dziękuję za to pytanie. Moje nadzieje mają wymiar prawniczy — w przyszłości chciałbym zostać prawnikiem. I właśnie udział w olimpiadzie Gwiezdny Krąg, zwłaszcza w tym jej finałowym etapie, daje mi możliwość poznania europejskiej tematyki prawnej. Czytam różne dokumenty prawne, począwszy od Traktatu o Unii Europejskiej czy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, a na dyrektywach kończąc. To wszystko jest namiastką moich marzeń o studiowaniu w niedalekiej przyszłości prawa. Dodatkowo uważam, że Unia Europejska jest tak ważnym tematem w życiu każdego z nas — że wypadałoby mieć jakąś elementarną wiedzę ina temat jej samej, ale i jej funkcjonowania. Pamiętajmy, że wiele działań podejmowanych przez Unię ma jakieś oddziaływanie na nasze życie, przekłada się na funkcjonowanie instytucji, miast i nas samych. Choćby realizacja Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego — to przecież dzięki niemu na Warmii i Mazurach powstają różne inwestycje dofinansowane ze środków Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że Gwiezdny Krąg daje nam, uczestnikom możliwość zdobycia wiedzy o samej Unii, a w dalszej perspektywie — do poszerzenia świadomości obywatelskiej. Byśmy mogli potem dokonywać świadomych wyborów.

Magdalena Maria Bukowiecka


Chciałbym bardzo gorąco podziękować moim bliskim, dziadkom oraz chrzestnym za okazane wsparcie. Szczególne podziękowania pragnę skierować do mojej mamy — pomagała mi w przygotowaniach, jak tylko mogła!