"Bóg nas stworzył Polakami" – 139 lat temu ukazał się pierwszy numer "Gazety Olsztyńskiej"

2025-04-16 17:25:21(ost. akt: 2025-04-16 14:13:37)

Autor zdjęcia: Muzeum „Dom Gazety Olsztyńskiej"

— Spowodowani chęcią pracy wokół oświaty Ludowej, a ufając w pomoc Boską i licząc na poparcie ze strony ludzi dobrej woli, odważyliśmy się na wydawanie niniejszego pisemka — napisał Jan Liszewski 139 lat temu w pierwszym numerze „Gazety Olsztyńskiej”, który ukazał się 16 kwietnia 1886 roku.
Przywołane powyżej zdanie rozpoczynało krótki tekst „Do czytelników”, który kończyły słowa: „Przestępując progi kochanych rodaków, pozdrawiamy ich staropolskiem: Niech będzie pochwalony”.

— Ukazanie się „Gazety Olsztyńskiej” na południowej Warmii w 1886 roku miało wielkie znaczenie dla mieszkających tu Polaków — mówi dr Jan Chłosta, znawca historii Gazety. — Otrzymali pismo, za którym tęsknili — pisane po polsku, zawierające ciekawe informacje, z którego dzieci mogły się uczyć czytać. To zresztą była nie tylko Gazeta. Redakcja była polskim ośrodkiem kulturalnym i społecznym, przy redakcji z czasem powstała księgarnia. W niemieckim Olsztynie pomagała Polakom w walce o język polski. Integrowała Polaków także w sprawie wyborów parlamentarnych. Jej wydawanie przerwał dopiero wybuch II wojny światowej.

Twórców Gazety było trzech: Andrzej Samulowski z Gietrzwałdu, Franciszek Szczepański z Lamkowa i Jan Liszewski z Klebarka Wielkiego. Samulowski z powodzeniem prowadził od 1878 roku w Gietrzwałdzie księgarnię, a Liszewski wydał w Gnieźnie „Swaty warmińskie”. To właśnie on podjął wyzwanie, gdy trzeba było przejść do czynów.

Jan Liszewski, syn kowala z Klebarka, był najmłodszy i najlepiej wykształcony z tej trójki. Uczył się w gimnazjum w Braniewie i w Reszlu, a następnie przez kilka lat pracował jako nauczyciel na Warmii.

Fot. archiwum MWiM GO 1886

Stolarz szuka "przystojnej panny"

Tematyka pierwszego numeru, tak jak zresztą przez kolejne lata, była katolicka i oświatowa. Zawierała wiadomości z Olsztyna, dlatego można było przeczytać np. o tym, że burmistrz Belian powitał nową załogę wojskową z Metzu, a garncarz Antoni Lehnardt z Olsztyna został skazany za to, że chciał otruć żonę, „co jednak mu się nie udało”. W piśmie znajdowały się również reklamy zachęcające np. do kupna „doskonałych, żelaznych pługów” czy wynajęcia do pracy „trzeźwego pasterza z czeladnikiem”. Zamieszczano także ogłoszenia matrymonialne. Na przykład pewien stolarz szukał „przystojnej panny mającej od czterystu do ośmiuset talarów majątku”. Redaktor Gazety dodał od siebie, że „Gdyby któraś z panienek polskich (…) miała wyjść za owego stolarza, to niech przynajmniej za nastręczenie jej męża dba, aby czytał Gazetę”.

Jakim miastem był Olsztyn w kwietniu 1886 roku? Liczył niewiele ponad 10 tysięcy mieszkańców i zaledwie od kilkunastu lat miał kolej. Pod budynek gimnazjum (dzisiejsze I LO) dopiero kopano fundamenty. Prawdziwa kariera miasta rozpoczęła się dopiero wówczas, gdy stało się siedzibą władz rejencji.
Redaktorem „Gazety Olsztyńskiej” był już wtedy Seweryn Pieniężny senior, który gdy przyjechał do Olsztyna, najpierw pracował jako zecer — tu poznał siostrę Jana Liszewskiego, Joannę, która kilka lat później została jego żoną. Z czasem awansował i w kwietniu 1891 roku objął redagowanie pisma, które miało już wtedy dwa wydania: w środy i sobotę. Firma się rozrastała, sprzedawała dewocjonalia, kalendarze i książki.

Ulubione rodzinne zdjęcie Wojciecha Samulowskiego
Na ławce przed domem siedzi Andrzej Samulowski z żoną Martą i wnukami. Z tyłu stoją od
lewej: Waleria Samulowska, Lucjan Samulowski, Bronisława Szczepańska — dzieci Andrzeja.
Gietrzwałd, ok. 1925 rok
— Ze zdjęcia bije spokój. Tak, jakby pradziadek i prababcia chcieli powiedzieć: Zrobiliśmy
wszystko, co mogliśmy... — mówi Wojciech Samulowski
Fot. archiwum rodzinne
Ulubione rodzinne zdjęcie Wojciecha Samulowskiego Na ławce przed domem siedzi Andrzej Samulowski z żoną Martą i wnukami. Z tyłu stoją od lewej: Waleria Samulowska, Lucjan Samulowski, Bronisława Szczepańska — dzieci Andrzeja. Gietrzwałd, ok. 1925 rok — Ze zdjęcia bije spokój. Tak, jakby pradziadek i prababcia chcieli powiedzieć: Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy... — mówi Wojciech Samulowski

Śmierć w obozie

Zarówno Jan Liszewski, jak i Seweryn Pieniężny senior nie dożyli sędziwego wieku — pierwszy zmarł, mając 41 lata, drugi — 42. Kiedy w 1905 roku zmarł Seweryn Pieniężny, sytuacja firmy była wyjątkowo trudna. Ciężkie czasy udało się jednak przetrwać, bo wdowie, Joannie Pieniężnej, pomógł młodszy brat redaktora.
W czasie I wojny światowej Gazetę wydawała Joanna Pieniężna z dwiema pomocnicami. Pomagał jej Stanisław Nowakowski.

Jednakże nowoczesną „Gazeta Olsztyńska” stała się dopiero wtedy, kiedy ster w swoje ręce wziął po I wojnie światowej Seweryn Pieniężny junior, który był nowoczesnym przedsiębiorcą, wydawcą, działaczem i dziennikarzem. Jego gazetowe gawędy z cyklu „Kuba spod Wartemborka gada” były niezwykle popularne.

1 września 1939 roku Gestapo otoczyło siedzibę „Gazety Olsztyńskiej” na Targu Rybnym w Olsztynie. Niemcy zarekwirowali gotowy numer Gazety, po czym zakazali Sewerynowi Pieniężnemu, wydawcy i redaktorowi, opuszczać dom. 7 września Niemcy aresztowali Seweryna Pieniężnego i wywieźli do obozu Hohenbruch. Tam 24 lutego 1940 roku Seweryn Pieniężny junior został zamordowany.

Powrót do korzeni

W czasach gdy Polski nie było na mapie, jak również w okresie dwudziestolecia międzywojennego Gazeta budziła i podtrzymywała polską świadomość narodową i wspierała działalność polskich organizacji na Warmii.

Wraz z nastaniem Polski ludowej kultywowanie polskości było niezwykle trudne. Jak podkreśla dr Jan Chłosta: „Przejęcie tytułu «Gazeta Olsztyńska» przez organ Komitetu Wojewódzkiego PZPR «Głos Olsztyński» 6 kwietnia 1970 r. odbyło się bez wcześniejszych zapowiedzi”. Szesnaście lat później, po uroczystościach stulecia „Gazety Olsztyńskiej” do czołówki tytułowej po raz pierwszy wprowadzono informację: „Pismo istnieje od 1886 roku”. Jednakże w podtytule obok hasła „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”, wciąż mogliśmy przeczytać: „Dziennik KW PZPR”.

Przemiany roku 1989 sprawiły, że „Gazeta Olsztyńska” została sprzedana pierwszemu prywatnemu bankowi w Polsce po 1989 roku – Bankowi Handlowo-Kredytowemu. Od 3 maja 1991 roku Gazetę wydawała spółka „Edytor”, której udziałowcem w 1998 roku został niemiecki wydawca Franz Xaver Hirtreiter, prezes Neue Passauer Presse. W 2020 roku Gazeta ponownie trafiła w „polskie ręce” (właścicielem Gazety został Jarosław Tokarczyk), ale tytuł mierzył się coraz większymi kłopotami finansowymi. Od upadku dziennik uchronił prywatny inwestor Andrzej Senkowski, który we wrześniu 2021 roku stał się właścicielem „Gazety Olsztyńskiej”. Dwa miesiące później nowym redaktorem naczelnym Gazety i prezesem Grupy WM wydającej „Gazetę Olsztyńską” został Maciej Matera

Dziś „Gazeta Olsztyńska” to także stale rozwijające się social media. To również tygodniki ukazujące się na terenie całego województwa oraz szereg przedsięwzięć z Kongresem Przyszłości na czele.

Bóg nas stworzył Polakami –
Któżby się chciał spierać;
Więc też z polskim duchem mamy
I żyć i umierać
Andrzej Samulowski, "Gazeta Olsztyńska" nr 2/1886