Podejrzenie błonicy u pacjenta w szpitalu w Olsztynie
2025-03-25 08:30:11(ost. akt: 2025-03-25 10:12:10)
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie bada podejrzenie błonicy u 30-letniego pacjenta, który jest w ciężkim stanie i nie ma z nim kontaktu. Służby sanitarne sprawdzają toksyczność bakterii – dowiedział się reporter RMF FM Piotr Bułakowski.
30-letni mężczyzna z Siedlec trafił 23 marca wieczorem do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie z pogorszeniem stanu zdrowia i silnym bólem nogi. Po udrożnieniu tętnicy stan pacjenta pogorszył się, jest nieprzytomny i zaintubowany.
Jak ustalił reporter RMF FM Piotr Bułakowski, we krwi 30-latka wykryto bakterie błonicy. Próbka została przekazana do badań, które określą, czy to łagodna postać błonicy skóry, czy groźniejsza forma atakująca gardło i krtań.
— Mężczyzna cierpi na wielochorobowość. Jedno z badań wskazuje na podejrzenie zakażenia błonicą. Pobrane od pacjenta próbki będą zweryfikowane w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. Z uzyskanych dotychczas informacji wynika, że mężczyzna nie miał kontaktu z pacjentami z Wrocławia zakażonymi błonicą. Państwowa Inspekcja Sanitarna wszczęła dochodzenie epidemiologiczne — poinformowała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie.
Do szpitala w Olsztynie trafiły szczepionki na błonicę, a personel przejdzie profilaktyczne szczepienia. Służby sanitarne na wszelki wypadek już prowadzą wywiad środowiskowy, by ustalić, z kim 30-latek mógł się wcześniej kontaktować.
Przypomnijmy, że wcześniej stwierdzono tę chorobę u 6-latka z Wrocławia i osoby dorosłej, która miała z nim kontakt. Dziecko było wcześniej na urlopie z rodzicami na Zanzibarze.
Z powodu przypadku błonicy we Wrocławiu służby sanitarne musiały przeprowadzić dochodzenie epidemiologiczne, bo dziecko podróżowało trzema samolotami (dwie przesiadki). Jak poinformował GIS, w Polsce sprawdzono ponad sto osób, a w sumie postępowaniem sanitarnym objęto ponad 500 osób na świecie.
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH w 2024 r. zanotowano w Polsce dwa przypadki błonicy, w 2023 r. – jeden, a w 2022 r. żadnego.
Szczepienia przeciwko błonicy są w Polsce obowiązkowe. Według kalendarza szczepień, każde dziecko powinno zostać zaszczepione czteroma dawkami szczepionki w początkowych miesiącach życia (od drugiego do osiemnastego – szczepienie podstawowe) i dawką przypominającą w szóstym roku życia.
Z powodu zanikania odporności z upływem czasu osobom dorosłym zalecane są dawki przypominające szczepionki co 10 lat.
Błonica, określana też jako dyfteryt, krup lub dławiec, jest ostrą i ciężką chorobą zakaźną wywoływaną przez bakterie zwane maczugowcami błonicy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową lub przez bezpośredni kontakt z osobą chorą lub nosicielem, rzadziej przez kontakt z zakażonymi zwierzętami, jak koty, psy i konie. Objawy pojawiają się początkowo w miejscu kolonizacji bakterii, czyli w gardle, na migdałkach podniebiennych, w krtani, rzadziej w nosie, na spojówkach i błonach śluzowych narządów płciowych.
W miejscach wniknięcia do organizmu bakterie wywołują martwicę tkanek, tzw. pseudobłony rzekome mające postać szarych, półprzezroczystych lub czarnych nalotów krwawiących przy próbie oderwania. Razem z powiększającymi się szyjnymi węzłami chłonnymi i obrzękiem szyi mogą prowadzić do zwężenia światła gardła i krtani oraz zgonu w wyniku niewydolności oddechowej lub zatrzymania krążenia.
Maczugowce błonicy wydzielają silną toksynę błoniczą, która rozprzestrzeniając się w organizmie, może prowadzić do zaburzeń w funkcjonowaniu wielu narządów, tj. do zapalenia mięśnia sercowego i martwicy cewek nerkowych. Mogą również wystąpić powikłania neurologiczne, jak porażenie podniebienia i tylnej ściany gardła, porażenie mięśni odpowiedzialnych za ruchy gałek ocznych, porażenia kończyn i mięśni twarzy.
Źródło: RMF.FM/Red.
Do tematu wrócimy.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez