Jak na emeryturę, to w lipcu
2025-03-23 18:00:00(ost. akt: 2025-03-21 15:29:49)
Zwykle z przejściem na emeryturę najlepiej było poczekać do lipca. Dzięki temu świadczenie było wyższe, nawet o kilkaset złotych. Tak przynajmniej było w poprzednich latach, a jak będzie teraz, skoro marcowa waloryzacja emerytur rozczarowała wielu seniorów.
Nie od dziś wiadomo, że najlepszym miesiącem na przejście na emeryturę jest lipiec. Dlaczego? Bo w czerwcu przeprowadzana jest waloryzacja naszych składek zgromadzonych na kontach i subkontach, której wysokość zależy od inflacji i wzrostu przypisu składek emerytalnych w poprzednim roku. Dzięki temu przyszłe świadczenia seniorów są wyższe, bo wzrósł kapitał, który zgromadziliśmy na swoją przyszłą emeryturę.
To był dobry ruch
Ubiegłoroczna waloryzacja była wyjątkowo korzystna, bo składki emerytalne i kapitał początkowy za 2023 r. zostały zwaloryzowane o 14,87 proc., a środki na subkontach — o 9,91 proc.
Ubiegłoroczna waloryzacja była wyjątkowo korzystna, bo składki emerytalne i kapitał początkowy za 2023 r. zostały zwaloryzowane o 14,87 proc., a środki na subkontach — o 9,91 proc.
Ale nie była to rekordowa waloryzacja, bo wyższą waloryzację składek mieliśmy za rok 2008 roku i było to 16,26 proc. Natomiast dwa lata temu środki na kontach w ZUS-ie urosły o 14,4 proc., a na subkoncie (waloryzacja subkont jest nieco inaczej wyliczana) o 9,2 proc.
To miało oczywiście wpływ na wysokość przyszłych świadczeń i kto poczekał do lipca dobrze zrobił.
Jak to było w liczbach? Otóż jeżeli np. 65-latek miał na koncie w ZUS-ie ok 1,1 mln zł, w tym ok. 200 tys. zł na subkoncie, to jego emerytura przyznana w kwietniu 2024 roku wyniosła 5025 zł brutto. A gdy poczekał do lipca to już 5779 zł. A więc o ponad 700 zł więcej. Oczywiście im większy kto miał kapitał, tym zysk z waloryzacji był większy. Jednak niewiele osób ma zgromadzonych na swoim koncie ponad milion złotych. Zwykle są to dużo niższe kwoty.
Dla przykładu dzięki zeszłorocznej waloryzacji osobie, która zgromadziła na koncie w ZUS 450 tys. zł, dopisano 66,9 tys. zł. Natomiast jeśli ktoś zgromadził 850 tys. zł w postaci składek i kapitału początkowego, to dzięki waloryzacji stan jego konta zwiększył się o 126,4 tys. zł. Wpłynęło to bezpośrednio na wysokość świadczeń przyszłych emerytów.
I tak w przypadku osoby, która zgromadziła na swoim koncie 450 tys. zł kapitału, ubiegłoroczna waloryzacja składek pozwoliła obliczyć emeryturę wyższą nawet o ponad 250 zł (dla osoby w wieku 60 lat) lub ponad 300 zł (dla osoby w wieku 65 lat). Z kolei osoba, która miała na koncie 850 tys. zł, mogła otrzymać świadczenia wyższe o ok. 480-580 zł .
W zeszłym roku stan kont i subkont wszystkich osób ubezpieczonych w Polsce w wyniku rocznej waloryzacji składek zwiększył się o 521,7 mld zł. Dla porównania dwa lata temu przyrost wyniósł ok. 450 mld zł. Tu trzeba podkreślić, że czerwcowa waloryzacja dotyczy tylko osób, które nie mają jeszcze przyznanej emerytury. Nie obejmuje tych, którzy już pobierają świadczenia.
Ile w czerwcu?
Jakiej można się spodziewać waloryzacji kapitału w tym roku, bo przecież wielu emerytów jest rozczarowanych marcową waloryzacją świadczeń. Ta wyniosła tylko 5,5 proc., podczas gdy w ubiegłym roku świadczenia wzrosły o 12,12 proc., a dwa lata temu aż o 14,8 proc. Jednak dużo wyższa niż teraz była inflacja, która ma największy wpływ na wysokość waloryzacji, co nie zmienia jednak faktu, że seniorzy mogą być zawiedzeni wysokością tegorocznej waloryzacji, a już szczególnie osoby, które mają niskie świadczenia.
Jakiej można się spodziewać waloryzacji kapitału w tym roku, bo przecież wielu emerytów jest rozczarowanych marcową waloryzacją świadczeń. Ta wyniosła tylko 5,5 proc., podczas gdy w ubiegłym roku świadczenia wzrosły o 12,12 proc., a dwa lata temu aż o 14,8 proc. Jednak dużo wyższa niż teraz była inflacja, która ma największy wpływ na wysokość waloryzacji, co nie zmienia jednak faktu, że seniorzy mogą być zawiedzeni wysokością tegorocznej waloryzacji, a już szczególnie osoby, które mają niskie świadczenia.
Czy podobnie będzie z waloryzacją w czerwcu, mając w tyle głowy, że były lata, kiedy ten wskaźnik waloryzacji był niewielki, bo rzędu 2-3 proc. Tego jeszcze nie wiemy, wskaźniki poznamy pod koniec maja. Jednak są pewne przymiarki. I tak z prognoz Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich wykonanych dla "Faktu" wynika, że wskaźnik waloryzacji składek w I filarze systemu emerytalnego wyniesie ok. 14,2-14,3 proc. i o tyle też zostanie zwaloryzowany kapitał emerytalny w czerwcu. Gdyby te prognozy się potwierdziły, to na pewno osoby, które zdecydowały się jednak poczekać do lipca z wnioskiem o przejście na emeryturę, zyskałby sporo złotówek. Oczywiście w takich przypadkach zawsze najlepiej pójść do ZUS-u, poradzić się, zapytać o swoją przyszłą emeryturę, bo to będzie już informacja z pewnej ręki.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez