Dzień Kobiet ku pamięci
2025-03-08 20:00:00(ost. akt: 2025-03-07 14:58:49)
Nieuchronnie zbliża się w kalendarzu dzień 8 marca. W marcu wprawdzie jak w garncu, ale jedno jest pewne: Międzynarodowy Dzień Kobiet powinno się świętować niezależnie od sytuacji ekonomicznej, politycznej i pandemicznej kraju. Panowie, goździki do rąk!
W ramach 1520. posiedzenia Komitetu Ministrów, już 26 lutego 2025 r. Unia Europejska wydała z okazji Dnia Kobiet specjalne oświadczenie. Co w nim czytamy?
„W kontekście Międzynarodowego Dnia Kobiet potwierdzamy nasze silne zaangażowanie na rzecz osiągnięcia równości płci, wzmocnienia pozycji wszystkich kobiet i dziewcząt oraz pełnego korzystania przez nie ze wszystkich praw człowieka.” Rzeczywiście. Cała ćwierć XXI wieku zdążyła minąć, a my, dziewczęta i kobiety Europy, wciąż potrzebujemy oświadczeń, w których podkreśla się równość obu płci i uprzejmie przypomina niektórym, że kobieta — to też człowiek.
„W tym roku przypada 30. rocznica Deklaracji Pekińskiej i Platformy Działania przyjętych przez ONZ na zakończenie Czwartej Światowej Konferencji w sprawie Kobiet. Jej zasady są równie ważne dzisiaj, jak były w momencie przyjęcia.” Trzydzieści lat minęło jak jeden dzień — co nie zmienia faktu, że wciąż są na Ziemi tacy, którzy nijak nie kapują podstawowych zasad funkcjonowania społeczeństwa…
„Przypominamy sobie wytyczne wysokiego szczebla otrzymane z Deklaracji z Reykjaviku 2023 oraz cele strategiczne Strategii na rzecz Równości Płci Rady Europy na lata 2024–2029. UE przypomina o swoim zobowiązaniu do wspierania pełnego, równego i znaczącego uczestnictwa kobiet, w całej ich różnorodności i we wszystkich sferach życia publicznego i politycznego, zgodnie z Planem Działania UE na Rzecz Praw Człowieka i Demokracji na lata 2020–2027. Jest to kluczowe dla wypełnienia misji Rady Europy: ochrony praw człowieka, podtrzymywania demokracji i zachowania praworządności.” Czyli znowu — kobieta też człowiek, ale niektórzy wciąż mają chorobliwą awersje przed stawianiem w tym miejscu znaku równości. No, nic. Ciekawam tylko, którędy tacy przyszli na świat.
„UE utrzyma swoje silne poparcie dla programu równości na wszystkich forach wielostronnych. W kontekście rosnącego oporu wobec równości płci UE będzie nadal współpracować ze wszystkimi partnerami w celu promowania międzynarodowych norm i standardów. UE będzie energicznie promować i zwiększać wysiłki na rzecz równości płci, rozwoju i pełnego korzystania ze wszystkich praw człowieka przez wszystkie kobiety i dziewczęta oraz ich wzmocnienia, zgodnie ze swoimi zobowiązaniami międzynarodowymi, w tym poprzez uwzględnianie równości płci w kontekstach krajowych i tematycznych. UE podkreśli potrzebę ambitnego i transformacyjnego podejścia w celu zajęcia się podstawowymi przyczynami i czynnikami ryzyka nierówności płci, dyskryminacji i przemocy wobec kobiet i dziewcząt.” Jak wyżej. I tylko warto przy tej okazji pamiętać, że jak coś w kółko trzeba komuś przypominać — to on po prostu nie chce pamiętać. I tak jak konia można przyprowadzić do wodopoju, ale nie da się go przymusić do picia — tak niektórych nijak nie da się przymusić do myślenia i pamiętania. Nawet, jeśli to prawdy oczywiste…
„UE będzie współpracować z Radą Europy w celu nasilenia działań na rzecz zwalczania dyskryminacji, zwracając uwagę na wielorakie i przecinające się formy dyskryminacji, w tym ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub inne, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną i tożsamość płciową.” Budujące, choć mam nadzieję, że słychać sarkazm.
„UE pogłębi swoje działania na rzecz promowania równości płci oraz zapobiegania i zwalczania przemocy domowej, seksualnej i ze względu na płeć, w tym w stosownych przypadkach poprzez wdrożenie «Konwencji stambulskiej». UE umieści zapobieganie i eliminację przemocy seksualnej i ze względu na płeć zarówno w Internecie, jak i poza nim w centrum swoich wysiłków, w tym przemocy seksualnej związanej z konfliktami, przemocy domowej i przemocy ze strony partnera, przemocy ze względu na płeć ułatwianej przez technologię, małżeństw dzieci, małżeństw przedwczesnych i przymusowych, okaleczania żeńskich narządów płciowych i innych szkodliwych praktyk wobec kobiet i dziewcząt. Podkreślamy pionierską rolę Rady Europy w zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i dziewcząt.” Jeśli komuś wciąż trzeba przypominać, że kobieta to człowiek — to jakoś jestem sceptyczna.
„Rosnący wpływ technologii informatycznych na równość płci nie może utrzymywać ani pogłębiać istniejących uprzedzeń i nierówności płciowych. Niewłaściwe projektowanie i niewłaściwe wykorzystanie technologii, w tym systemów AI, może wzmacniać i utrwalać uprzedzenia płciowe, dyskryminacyjne normy społeczne i prowadzić do wykluczenia i dyskryminacji. Uznajemy współzależność między przemocą ze względu na płeć w trybie offline i online oraz wzrostem przemocy ze względu na płeć wspomaganej technologią. Podkreślamy potrzebę zajęcia się nowymi zagrożeniami w trybie online i wspomaganymi technologią, takimi jak cybernękanie, deepfake’i, a także rozpowszechnianie materiałów przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci.” Jak potrzeba, to się po prostu zajmujecie!
„UE będzie promować podejścia obejmujące całe społeczeństwo, by zaangażować mężczyzn i chłopców jako sojuszników i beneficjentów w działania na rzecz wyeliminowania wszelkich nierówności płciowych, w tym poprzez zajęcie się dyskryminującymi przepisami i zwalczanie dyskryminujących norm społecznych i stereotypów płciowych. Organizacje i ruchy feministyczne i praw kobiet oraz kobiety obrończynie praw człowieka są również kluczowymi partnerami w przeciwdziałaniu regresowi w zakresie równości płci.” Tu akurat powodzenia życzę. Bez sarkazmu.
„UE nadal zobowiązuje się do promowania, ochrony i realizacji wszystkich praw człowieka oraz do pełnego i skutecznego wdrożenia Pekińskiej Platformy Działań i Programu Działań Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju oraz wyników ich konferencji przeglądowych i nadal zobowiązuje się do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw w tym kontekście. Mając to na uwadze, UE potwierdza swoje zaangażowanie w promowanie, ochronę i realizację prawa każdej osoby do pełnej kontroli nad kwestiami związanymi z ich seksualnością oraz zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym, bez dyskryminacji, przymusu i przemocy. UE podkreśla ponadto potrzebę powszechnego dostępu do wysokiej jakości i niedrogich kompleksowych informacji na temat zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, edukacji, w tym kompleksowej edukacji seksualnej, oraz usług opieki zdrowotnej. UE zaprasza innych w Europie i poza Europą do przyłączenia się do tych wysiłków.” Unia zaprasza — ciekawe kto skorzysta z tego zaproszenia?
Jak dodano poniżej — następujące kraje spoza Unii Europejskiej zgadzają się z tym oświadczeniem: Albania, Andora, Armenia, Bośnia i Hercegowina, Gruzja, Islandia, Liechtenstein, Republika Mołdawii, Monako, Czarnogóra, Macedonia Północna, San Marino, Serbia, Ukraina, Zjednoczone Królestwo.
A ja czasem myślę, że wolałabym zrezygnować z tych hucznych obchodów i po prostu mieć pewność, że każdy, absolutnie KAŻDY obywatel Ziemi, słysząc rzeczownik ‘kobieta’ — natychmiast ma na myśli człowieka…
Magdalena Maria Bukowiecka
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez