Okrągły stół wokół olsztyńskiego dworca

2025-03-04 14:08:03(ost. akt: 2025-03-04 14:10:49)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Czy uda się uporządkować przestrzeń koło nowego dworca kolejowego w Olsztynie? Wojewoda Radosław Król chce zwołać okrągły stół w tej w sprawie i poszukać rozwiązania. Ale czy uda się znaleźć wyjście, to już nie jest takie pewne.
Wojewoda Radosław Król przekazał kolejarzom wniosek, żeby nowy dworzec kolejowy w Olsztynie nosił imię Mikołaja Kopernika. Wojewoda zapowiedział swoją inicjatywę w dniu otwarcia dworca, czyli 21 lutego. W miniony czwartek (27 lutego) przekazał już kolejarzom wniosek w tej sprawie. Teraz trzeba poczekać na decyzję zarządu PKP SA.

Jednak nie byłby to precedens, bo niektóre dworce kolejowe w kraju mają już swoich patronów. A pierwszym takim dworcem w Polsce został Dworzec Centralny w Warszawie, który od 2019 roku nosi imię Stanisława Moniuszki.

— Każda tego rodzaju inicjatywa traktowana jest indywidualnie i spółka przeanalizuje także pomysły dotyczące nowego dworca Olsztyn Główny — przekazał nam Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP SA.

Trzeba rozmawiać

Czy równie sprawnie i szybko uda się wojewodzie doprowadzić do okrągłego stołu w sprawie uporządkowania przestrzeni koło dworca? W dniu otwarcia nowego obiektu wojewoda Król zadeklarował działania w tej sprawie, zapraszając do rozmów wszystkie strony, by wspólnie poszukać najlepszego rozwiązania. Bo chyba wszyscy są zgodni, co do tego, że czas najwyższy znaleźć wyjście, które pozwoliłoby zagospodarować tę przestrzeń miasta.

W miniony czwartek wojewoda Król powiedział, że wysłał już pismo do prezesa spółki Retail Provider z prośbą o spotkanie. Dodał, że później zorganizuje okrągły stół i zaprosi do rozmów wszystkie strony i zainteresowanych, w tym przewoźników, którzy również są zainteresowani, co dalej z dworcem autobusowym.

— Musimy usiąść do stołu i coś ustalić — podkreślił wojewoda Radosław Król. — Wydaje mi się, że wszyscy są zainteresowani znalezieniem rozwiązania.

Jak kwiatek do kożucha

Dziś mamy nowoczesną stację, piękny dworzec przypominający swoim kształtem origami lub jak kto woli żagiel, a za płotem stary dworzec autobusowy i wieżowiec. Oba budynki od miesięcy stoją zamknięte. I trudno nie zgodzić się z opinią, że straszą, pasują tu jak przysłowiowy kwiatek do kożucha. Czy ten obraz może się zmienić? Pod koniec 2022 roku były prezydent Olsztyna poinformował, że władze miasta, chcąc uporządkować tę przestrzeń, nie wykluczają zamiany gruntów ze spółką Retail Provider, która jest właścicielem dworca autobusowego. Pozwoliłoby to przy wsparciu unijnych funduszy dokończyć budowę zintegrowanego węzła przesiadkowego, a zrazem uporządkować tę przestrzeń miasta.

Wiemy, że obie strony dokonały już wyceny nieruchomości. Ale nie ma transakcji. Dlaczego? Otóż sprawa rozbija się o pieniądze. Wyceny nieruchomości mocno się od siebie różnią, bo niemal trzykrotnie, a w grę wchodzą miliony.

Jak się okazuje, spółka zaproponowała miastu kompromisowe rozwiązanie, żeby powołać trzeciego biegłego, niezależnego, który by dokonał trzeciej wyceny tej nieruchomości, co może pozwoliłoby sfinalizować sprawę zamiany gruntów.

— Pan prezydent Szewczyk na tę naszą propozycję się nie zgodził. W tej sytuacji pomysł zamiany nieruchomości z miastem Olsztyn nie istnieje, temat upadł i nie jest w żaden sposób kontynuowany — stwierdził w dniu otwarcia dworca kolejowego Rafał Twarowski, prezes Retail Provider.
To oznacza pat.

A co z wieżowcem?

Gdyby jednak doszło do zamiany gruntów, to pozostaje jeszcze problem wieżowca koło dworca. Budynek jest wyłączony z użytkowania. W 90 proc. należy do spółki Polregio (Retail Provider jest właścicielem jednego piętra w budynku). Polregio od dawna próbuje sprzedać nieruchomość — ostatnio za nieco ponad 4 mln zł, ale nie ma chętnych na biurowiec. Ostatnio, w czerwcu 2023 roku nie wpłynęła żadna oferta. Najwyraźniej jednak spółka jest konsekwentna w swoim działaniu, bo znowu zapowiedziała, że wystawi budynek na sprzedaż.

— Podtrzymujemy chęć zbycia obiektu. Jesteśmy w trakcie niezbędnych przygotowań — przekazał nam zespół prasowy Polregio.

Trudno powiedzieć, czy teraz znajdzie się chętny na biurowiec, a jeśli nawet to, jakie miałby plany wobec wieżowca. Tu są dwa wyjścia, albo modernizacja obiektu, albo rozbiórka i budowa czegoś nowego, ale działka jest niewielka, bo ma tylko 520 m kw.

Na razie kolejarze szukają rozwiązania, w jaki sposób trwale zabezpieczyć ścianę dworca autobusowego na połączeniu części autobusowej i kolejowej starego dworca. Rozważane są różne opcje wykończenia. Kiedy znikną wiszące teraz plandeki, tego nie wiadomo. Być może stanie się to jeszcze w tym roku.

Andrzej Mielnicki