Olsztyn wyliczył, że dopłaca do nauki dzieci z gmin ościennych ponad 33 miliony złotych

2025-03-02 11:47:01(ost. akt: 2025-03-03 07:16:11)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Freepik

Olsztyńscy urzędnicy wyliczyli, że gmina Olsztyn dopłaca do nauki dzieci z gmin ościennych ok. 33,5 mln zł. Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk chce, by sąsiednie gminy ponosiły koszty nauki swych uczniów.
Olsztyński urząd podał PAP, że do przedszkoli i szkół w tym mieście dojeżdża z sąsiednich gmin prawie 4,5 tysiąca dzieci. Urzędnicy wyliczyli także, że do nauki dzieci niebędących mieszkańcami gminy olsztynianie dopłacają ok. 33,5 mln zł.

Urząd Miasta w Olsztynie przekazał, że do olsztyńskich przedszkoli prowadzonych przez gminę oraz inne podmioty, a także szkół podstawowych i ponadpodstawowych, dojeżdża 4 tys. 452 uczniów z ościennych gmin.

Jak wskazali, najwięcej z Barczewa - 1010 dzieci, a w dalszej kolejności ze Stawigudy - 912, Dywit - 864, Purdy - 637, Gietrzwałdu - 525 i Jonkowa - 514 dzieci.

Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk chce, by sąsiednie gminy ponosiły koszty nauki swoich uczniów w olsztyńskich szkołach. Tłumaczy, że Olsztyn ma bogatą sieć edukacyjną, a środki z budżetu państwa nie pokrywają w całości kosztów utrzymania placówek edukacyjnych.

— Zapraszamy przedstawicieli sąsiednich gmin do rozmów na temat finansowania kosztów nauki w Olsztynie uczniów mieszkających na ich terenach. Teraz są one pokrywane przez mieszkańców naszego miasta. W kolejnych latach zauważalnie rosną koszty związane z utrzymaniem sieci szkół i kształceniem uczniów. Tych wydatków nie pokrywa subwencja, lecz coraz większy udział mają ci, którzy w Olsztynie płacą podatki. To także pieniądze pochodzące z dochodów własnych samorządu stolicy Warmii i Mazur — podkreślił prezydent miasta.

Rzecznik starostwa powiatowego w Olsztynie Wojciech Szalkiewicz powiedział PAP, że jeżeli trafi do tego urzędu trafi pismo dotyczące dzieci z powiatu uczących się w olsztyńskich szkołach średnich, to starostwo zapyta, na jakiej podstawie i z jakiego tytułu prawnego Olsztyn występuje z żądaniem pieniędzy.

— Będziemy czekać, aż prezydent wyrzuci pierwsze dziecko ze szkoły. Jest niż demograficzny. Olsztyn ma problem z obsadzeniem miejsc w przedszkolach, mimo że zlikwidował 2 placówki. Jeśli chce się pozbyć dzieci z ościennych gmin z olsztyńskich szkół będzie musiał likwidować szkoły i to dotknie mieszkańców Olsztyna — podkreślił Szalkiewicz.

Pismo prezydenta Olsztyna ws. propozycji partycypacji w kosztach nauki dla dzieci spoza tego miasta wpłynęło niedawno do wójt gminy Purda Teresy Chrostowskiej. Prezydent napisał, że w związku z wzrostem wydatków w ciągu ostatnich lat, przeprowadził analizę przyczyn ich powstania oraz analizę udziału liczby uczniów niebędących mieszkańcami miasta Olsztyna.

Zwrócił uwagę, że zgodnie z ustawą o samorządzie, jednym z głównych zadań samorządu jest edukacja publiczna, a prawo oświatowe nakłada na gminę obowiązek zakładania i prowadzenie publicznych przedszkoli i szkół podstawowych.

Dodał, że Olsztyn utworzył sieć szkół podstawowych i ponadpodstawowych oraz przedszkoli, aby właściwie zaspokajać potrzeby swoich mieszkańców. Wyliczył, że miasto to jest organem prowadzącym dla 69 publicznych jednostek oświatowych; prowadzi 30 przedszkoli, 28 szkół podstawowych i 36 ponadpodstawowych.

Napisał, że atrakcyjna sieć szkół przyciąga uczniów z gmin ościennych, którzy korzystają ze stworzonych przez miasto Olsztyn szerokiej możliwości wyboru ścieżki edukacyjnej. Bogata sieć edukacyjna pociąga za sobą także wysokie koszty związane z utrzymaniem jednostek, których jednym z głównych źródeł finansowania są środki otrzymywane z budżetu państwa jako potrzeby oświatowe.

Zaznaczył, że z biegiem lat koszty związane z utrzymaniem sieci szkół i kształceniem uczniów wymagają udziału coraz wyższych środków które miasto Olsztyn musi pokrywać także z innych źródeł: z dochodów własnych gminy oraz z tytułu udziału w podatkach CIT i PIT.

Podkreślił, że w budżecie Olsztyna na 2025 rok wydatki na system przedszkoli i szkół wynoszą 909 mln zł, z czego 597 mln tys. zł pokryte zostaną środkami przekazanymi przez budżet państwa w ramach potrzeb edukacyjnych. Kwota, jaką gmina Olsztyn musi pokryć z dochodów własnych, to 281 mln zł.

(PAP)