Szok w Kisielicach: Ktoś celowo podciął 29 drzew przy drodze powiatowej

2025-03-01 09:00:00(ost. akt: 2025-02-28 14:08:54)

Autor zdjęcia: KP PSP Iława

Mieszkańcy Kisielic są wstrząśnięci – nieznany sprawca podciął aż 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej. Drzewa zostały uszkodzone w taki sposób, że przy silnym wietrze mogły runąć na jezdnię, stanowiąc ogromne zagrożenie dla kierowców i pieszych. W sobotę rano służby zdecydowały o natychmiastowym zamknięciu drogi i usunięciu drzew. Straty oszacowano na minimum 500 tysięcy złotych.
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie zniszczenia mienia na podstawie artykułu 288 Kodeksu karnego. Za takie działanie grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

– Prowadzimy intensywne czynności, aby ustalić, kto stoi za tym bezmyślnym i niebezpiecznym działaniem – poinformował asp. szt. Rafał Jackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.

O skali zagrożenia mówi także mł. bryg. Krzysztof Rutkowski z Komendy Powiatowej PSP w Iławie.

– Podcięte drzewa były realnym zagrożeniem, szczególnie przy tak silnym wietrze, jaki mieliśmy w sobotę. Ich przewrócenie się na jezdnię mogłoby doprowadzić do poważnych wypadków – podkreśla strażak.

Policja analizuje nagrania monitoringu i przesłuchuje świadków. Funkcjonariusze apelują do wszystkich, którzy mogą mieć jakiekolwiek informacje na temat sprawcy, o kontakt z najbliższą jednostką policji.

Tymczasem w mediach społecznościowych wrze. Mieszkańcy okolicznych miejscowości, w tym Klim, relacjonują, że w nocy słyszeli dźwięk pracujących pił, ale nikt nie przypuszczał, że ktoś mógłby dopuścić się takiego aktu wandalizmu. Choć przeważają głosy szoku i niedowierzania, pojawiają się także opinie, że drzewa w pobliżu dróg stanowią zagrożenie i ich usunięcie było konieczne. Nie brakuje również spekulacji na temat motywów sprawcy.

Jedno jest pewne – bez względu na to, czy za tym działaniem stała chęć poprawy bezpieczeństwa, czy inny motyw, efekt jest nieodwracalny. Drzew już nie ma, a społeczność Kisielic i Klim wciąż zastanawia się, kto mógł podjąć się takiego desperackiego kroku. al
fot. KP PSP Iława