Wybory prezydenckie na Ukrainie tylko po zakończeniu wojny?

2025-02-25 13:45:07(ost. akt: 2025-02-25 14:03:16)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Fot. PAP/Viktor Kovalchuk

Ukraiński parlament jednoznacznie określił swoje stanowisko w sprawie wyborów prezydenckich – ich przeprowadzenie będzie możliwe dopiero po zakończeniu wojny i zapewnieniu trwałego pokoju. Choć projekt uchwały nie został przyjęty z powodu niewystarczającej liczby głosów, jego treść jasno wskazuje na stanowisko władz w Kijowie.
Rada Najwyższa Ukrainy podjęła próbę formalnego określenia warunków, na jakich możliwe będzie przeprowadzenie wyborów prezydenckich. Dokument jasno wskazywał, że głosowanie może się odbyć jedynie w warunkach pokoju i stabilności, zgodnie z krajowymi oraz międzynarodowymi standardami demokratycznymi.

Choć projekt nie uzyskał wymaganej większości – zagłosowało za nim jedynie 218 deputowanych – jego treść odzwierciedla stanowisko większości ukraińskich polityków, w tym prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. W uchwale zaznaczono, że wybory w czasie stanu wojennego nie miałyby znamion uczciwego procesu demokratycznego i mogłyby stać się propagandowym narzędziem w rękach Kremla.

Autorzy dokumentu podkreślili, że obecna sytuacja w kraju nie pozwala na przeprowadzenie wolnych wyborów. Zwrócili uwagę, że Ukraina znajduje się pod nieustannym ostrzałem, a miliony jej obywateli zostały zmuszone do opuszczenia domów. W takich warunkach organizacja demokratycznego procesu byłaby fikcją.

W treści projektu znalazła się również jednoznaczna ocena odpowiedzialności za ten stan rzeczy – winą za brak możliwości przeprowadzenia wyborów obarczono Władimira Putina i rosyjską agresję na Ukrainę.

Kwestia mandatu Wołodymyra Zełenskiego od miesięcy budzi dyskusje, zwłaszcza w kontekście braku zaplanowanych wyborów. Ukraińska konstytucja przewiduje jednak, że urzędujący prezydent pełni swoje obowiązki do momentu wyboru następcy. Władze w Kijowie podkreślają, że zarówno parlament, jak i prezydent zostali wybrani w demokratycznych i przejrzystych wyborach, a ich mandat jest w pełni uznawany na arenie międzynarodowej.

Chociaż oficjalne stanowisko Ukrainy jest jasne, temat wyborów stał się elementem międzynarodowych nacisków. Po zakończeniu kadencji Zełenskiego w maju 2024 roku kwestia ich przeprowadzenia zaczęła być wykorzystywana przez Rosję jako narzędzie propagandowe.

Co więcej, według doniesień medialnych presję na Kijów zaczęły wywierać także Stany Zjednoczone. Wśród krążących spekulacji pojawił się nawet trzystopniowy plan zakończenia wojny, który zakładałby najpierw zawieszenie działań wojennych, potem przeprowadzenie wyborów, a na końcu podpisanie traktatu pokojowego między Ukrainą a Rosją.

Przewodniczący ukraińskiej Centralnej Komisji Wyborczej, Ołeh Didenko, zauważył, że teoretycznie organizacja wyborów w obecnym roku nie jest niemożliwa, jednak warunkiem koniecznym jest zakończenie wojny i zniesienie stanu wojennego.

Prezydent Ukrainy wielokrotnie podkreślał, że wybory w czasie wojny nie mają sensu i mogą doprowadzić do chaosu. Jego stanowisko pozostaje niezmienne – głosowanie odbędzie się dopiero wtedy, gdy Ukraina odzyska kontrolę nad swoim terytorium i zapewni bezpieczeństwo obywatelom.

Źródło: Wirtualna Polska/Biełsat