Pilnował Warmiaków, by mówili po polsku
2025-02-24 09:32:58(ost. akt: 2025-02-24 09:56:40)
Seweryn Pieniężny (1890-1940), ostatni przedwojenny redaktor i wydawca „Gazety Olsztyńskiej”. Jego rodzicami byli Joanna i Seweryn senior Pieniężni. Okazał się nowoczesnym menedżerem, rozwinął wydawnictwo "Gazety Olsztyńskiej". Został zamordowany przez Niemców w 1940 roku.
Urodził się w 1890 roku Olsztynie w rodzinie wydawców przedwojennej „Gazety Olsztyńskiej”. Był polskim działaczem, dziennikarzem. Gdy przejął od matki kierowanie wydawnictwem, okazał się nowoczesnym menedżerem.
— Na Warmii miał jedno zadanie: pilnowanie Warmiaków, by mówili po polsku — wspominała kiedyś podczas wizyty w Olsztynie córka Seweryna Maria Friemann (zmarła w 2013 roku).
Wiemy, jak wiele zrobił dla Warmii i polskości, a jakim był człowiekiem, mężem, ojcem? Musiał być lubiany wśród Warmiaków, którzy znali go dzięki felietonom pisanym gwarą w Gazecie "Kuba spod Wartemborka gada", i prosili go często na ojca chrzestnego, miał kilkudziesięciu chrzestnych synów i córek.
Juliusz Malewski, dyrektor przedwojennego Polskiego Banku Ludowego w Olsztynie, bardzo przeżywał śmierć Pieniężnego w Hohenbruch.
— Mówił, że takich przyjaciół potem już nie miał — opowiadała kilka lat temu Gazecie jego synowa prof. Eugenia Malewska. — Wspominał przedwojenne towarzyskie spotkania u Pieniężnych i koncerty polskiego chóru. Polacy trzymali się wtedy razem. Teść czytał "Gazetę Olsztyńską", dla niego była to ostoja polskości na tych ziemiach, podobnie, jak szkoły i bank ludowy.
Żoną Pieniężnego została w 1920 roku Wanda Dembińska. Przyjechała ze Żnina do Olsztyna na wezwanie Polskiego Komitetu Plebiscytowego w lutym 1920 roku. Poznali się z Sewerynem w Konsulacie Polskim. Tam pracował Władysław, stryj Seweryna, pewnie bratanek przychodził do niego.
Wkrótce wzięli ślub: w listopadzie 1920 roku oboje pojechali na krótko do Żnina. Seweryn spieszył się z powrotem — do pracy w redakcji. Wrócili już jako małżeństwo.
— Na ślubie nie było nikogo z Olsztyna. Nie pojechała nawet matka Joanna Pieniężna. Może dlatego, że chciała dla syna żonę Warmiankę, one były pracowite i tutejsze, a on wybrał Wandę z Wielkopolski — mówił dr Jan Chłosta, historyk, znawca historii Gazety i rodziny Pieniężnych.
Wanda od razu dobrze poczuła się w Olsztynie. Była w sumie podobna do Warmianek: oszczędna, konkretna. Choć niektórzy mówili, że nosiła się „z pańska”.
Młoda para zamieszkała na Targu Rybnym w budynku, gdzie mieściła się redakcja „Gazety Olsztyńskiej”, który Pieniężny wynajmował od Komitetu Plebiscytowego. Prowadzili dom otwarty. Było to miejsce spotkań Polaków, podczas których utwory Szopena grał na pianinie Antoni Szajek, dziennikarz z Poznania, twórca chóru im. Nowowiejskiego.
— Ojciec i matka śpiewali w chórze. Dopiero, jak matka miała nas czworo, wyłączyła się ze śpiewania — wspominała córka Maria. — Ojciec miał piękny głos, był bardzo muzykalny.
Wanda pomagała Sewerynowi — w pracy robiła korektę stron, może nawet podsuwała mu tematy. Spędzali dużo czasu razem. Na zachowanych zdjęciach też są razem: na wycieczkach, z dziećmi, podczas obchodów 50-lecia Gazety. W sprawach warmińskich — była prawą ręką męża.
Być może zachęcona przez Seweryna tworzyła towarzystwa kobiet polskich — z innymi Warmiankami: Pelagią Pieniężną i Marią Zientarówną — dzięki pomocy kierownika konsulatu Karola Ripy zapraszała na spotkania kobiety. Wiele z nich przychodziło choćby po to, by się ogrzać, zjeść ciasteczka. W sumie stworzyły 12 towarzystw w powiecie olsztyńskim.
Wanda i Seweryn mieli czwórkę dzieci: Konstantego, Ewę, Marię i Halinę. I dzieci łagodziły konflikty między młodymi a „starszą panią”, jak nazywano Joannę Pieniężną.
— Joanna była w tym czasie właścicielką wydawnictwa, nie zawsze chciała zgodzić się na kupno nowych maszyn, modernizację redakcji. Powodowało to konflikty, ale czarne chmury rozganiały wnuki. Joanna bardzo lubiła dzieci, zwłaszcza dwie starsze dziewczynki — mówił dr Chłosta.
Wanda i Seweryn przeżyli razem 20 lat. Dwoje z ich dzieci — syn Kostek i córka Halina — zmarło w czasie wojny.
Wiadomość o śmierci Pieniężnego przekazał Wandzie gestapowiec w więzieniu w Olsztynie, gdzie siedziała za pomoc jeńcom polskich. Tak wspominała jedna z córek: "W dzień czy dwa po procesie mama w więzieniu została wezwana do rozmównicy, sądziła, że chodzi o przesłuchania w sprawie przeciwko regulaminowi więziennemu. Była tak zaabsorbowana myślami, co powie, że nawet nie zauważyła, że zamiast do rozmównicy prowadzą ją do ambulatorium. Nie zrozumiała też, co mówił do niej gestapowiec. Musiał powtórzyć wiadomość. I wtedy usłyszała: "W imieniu gestapo mam pani do zakomunikowania, że pani mąż został rozstrzelany za bunt w obozie". Szok był tak duży, że mama zaczęła strasznie krzyczeć. Jej krzyk dochodził do cel. Półprzytomnej z rozpaczy podano zastrzyk uspokajający".
Prochy Seweryna Pieniężnego sprowadzono w 1946 roku do Olsztyna ze szczątkami innych zamordowanych. Po kilkunastu latach spoczęły na cmentarzu na ulicy Poprzecznej.
W Hohenbruch w 2011 roku odsłonięto obelisk upamiętniający pomordowanych. Odsłaniał go m.in. Ziemowit Pieniężny, syn stryjecznego brata Pieniężnego. W wywiadzie „Gazecie Olsztyńskiej” powiedział, że w ich domu w Poznaniu zawsze mówiło się pozytywnie o olsztyńskich Pieniężnych. Nie o kłopotach, jakie miał Władysław, a potem Seweryn, nie o trudach, ale o tym, że w niemieckim Olsztynie Pieniężni redagowali polską gazetę, która zrobiła wiele dobrego. I dodał "W takich miejscach trzeba ciągle palić światła pamięci".
Beata Brokowska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez