Będzie wielka wycinka drzew. Obawy i nadzieje

Informacje o planowanych działaniach Lasów Państwowych zostały zebrane w opracowaniu „Zanim wytną twój las”. To mapa wycinek w polskich lasach stworzona przez fundację Lasy i Obywatele. Jest aktualizowana i powstaje m.in. w oparciu o dane pochodzące z Banku Danych o Lasach, który prowadzą leśnicy.

Czerwona mapa

Właśnie upubliczniono dane o wycinkach w 2025 r. Jak informuje fundacja, mapa pokazuje tylko planowane w lasach rębnie, czyli wycięcie drzewostanu, nie uwzględnia zaś trzebieży (czyli przerzedzania drzewostanu).

„W 2025 roku w szybkim tempie będziemy tracić najcenniejsze lasy – do wyrębu w tym roku wyznaczono 28 tys. ha cennych starolasów, czyli aż 6 proc. wszystkich lasów zidentyfikowanych jako starolasy” – informuje fundacja Lasy i Obywatele.
Na mapie wskazano działki, na których planowane są wycinki. Zaznaczenie obszaru, jak podkreślają przedstawiciele fundacji, nie oznacza, że będzie wycięty w całości.

Wiele z nich znajduje się na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. Można z niej dowiedzieć się, jak sytuacja będzie wyglądała np. w sąsiedztwie samego Olsztyna. Tak jest w przypadku nadleśnictwa Kudypy. W grę wchodzi wycinka drzew w pobliżu jeziora Ukiel (łącznie ponad 10 ha).

„Cały pododdział 611-a ma status lasu ochronnego, który wg obowiązującego prawa powinien być szczególnie chroniony. Zgodnie z przyjmowaną przez Lasy Państwowe doktryną wielofunkcyjnej zrównoważonej gospodarki leśnej funkcja gospodarcza nie powinna być wiodącą funkcją dla tego lasu” – czytamy w zestawieniu fundacji Lasy i Obywatele.

Przypomnijmy, że niedaleko jeziora Ukiel Nadleśnictwo Kudypy przeprowadziło wycinkę drzew na masową skalę kilka lat temu. To fragment lasu rosnącego przy granicy lotniska Dajtki. Uznany został za przeszkodę lotniczą. Mimo oporu leśników z Nadleśnictwa Kudypy po kilkuletniej sądowej batalii Sąd Najwyższy wydał wyrok nakazujący usunięcie aż 21 ha lasu do 2025 r. W pierwszej kolejności wycięto położony najbliżej pasa startowego drzewostan o powierzchni ok. 4 ha. RDLP w Olsztynie informowała wtedy, że drewno pozyskane w ten sposób wykorzystane zostanie na potrzeby przemysłu drzewnego.

Takie działki zaznaczone są kolorem czerwonym. W przypadku nadleśnictwa Kudypy łącznie jest ich ponad 30. Kilkadziesiąt czerwonych punktów znajduje się na terenie nadleśnictwa Stare Jabłonki. Do sprawy odniósł się jeden z okolicznych mieszkańców.

„Jest taka fajna mapka, pokazująca, gdzie Lasy Państwowe planują wycinkę. Znacznik na tej mapie to mój dom, teren zaznaczony na czerwono to planowana wycinka. Okazuje się, że niedługo nie będę mieszkał w lesie, tylko w zagajniku. Zaraz powiecie, że to zalesią, że wycinka planowana jest ze względu na wiek lasu. Owszem, to prawda, ale nie zmienia to faktu, że do końca mojego życia i do połowy życia moich dzieci będzie tu zagajnik” – skomentował w mediach społecznościowych plany Lasów Państwowych i dołączył fragment mapy fundacji Lasy i Obywatele dotyczący swojego leśnego sąsiedztwa.

Leśnicy: Różne prace związane z gospodarką

Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, twierdzi, że publikowane w sieci mapy rzekomych wycinek wprowadzają w błąd.

– To, że jakaś powierzchnia leśna jest na tych mapach zaznaczona na czerwono, nie oznacza, że zostaną tam wycięte wszystkie drzewa. W rzeczywiście są to obszary, na których zaplanowano różne prace związane z gospodarką leśną, w tym tzw. zabiegi pielęgnacyjne. Nie jest bowiem tak, że leśnicy sadzą nowe pokolenie lasu i czekają sto lat na to, żeby wyciąć drzewa, i nic w tym czasie nie robią – wyjaśnia rzecznik RDLP Olsztyn. – Gospodarska leśna prowadzona jest na bieżąco i obejmuje m.in. takie zabiegi jak trzebieże, czyli usuwanie niektórych drzew, aby dać miejsce do wzrastania innym drzewom. W kontekście wycinki warto też przypomnieć, że w miejscu, w którym wycięliśmy las, mamy zgodnie z prawem 5 lat na posadzenie nowego pokolenia lasu i to robimy.

Branża chce więcej drewna

Mimo obaw ekologów powierzchnia lasów w Polsce systematycznie rośnie, podczas gdy na świecie maleje. W ciągu ośmiu lat przybyło w Polsce 269,3 tys. ha – wynika z raportu B+R Studio przygotowanego we współpracy z naukowcami z SGGW w Warszawie „Co z tymi lasami?”. Obecnie lasy zajmują 30 proc. powierzchni kraju (ponad 9,5 mln ha), a w ramach programu zwiększania lesistości kraju do 2050 r. ma to być 33 proc. Sceptycznie do tych zapowiedzi podchodzą ekolodzy. Planowanych ograniczeń obawiają się z kolei przedstawiciele branży drzewnej.

– Propozycja resortu środowiska o wyłączeniu 20 proc. powierzchni lasów z gospodarki leśnej i objęcia ich ochroną budzi nasz sprzeciw. Nie została przygotowana żadna strategia rozłożenia tego w czasie, nie zbadano też skutków społecznych i gospodarczych – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Jędrzej Kasprzak, prezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce.

W polskim sektorze leśno-drzewnym działa ponad 74,6 tys. firm, które zatrudniają 439 tys. osób. Wartość produkcji sprzedanej sektora wynosi 210,8 mld zł, a udział w PKB szacuje się na 6,8 proc. Przedstawiciele branży podkreślają, że zapowiedziany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakaz prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej w 20 proc. polskich lasów może mieć poważne konsekwencje gospodarcze.