Mieszkańcy Warmii i Mazur są skrajnie nieodpowiedzialni? Coraz częstsze przypadki z zerwaniem się lodu

2025-02-19 21:05:44(ost. akt: 2025-02-19 14:47:54)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Przez ostanie kilka dni na Warmii i Mazurach odnotowujemy ujemne temperatury powietrza, na akwenach pojawiła się pokrywa lodowa. I tak już od pierwszych dni zalodzenia zbiorników wodnych strażacy odnotowują zdarzenia z zerwaniem się pokrywy lodowej pod ludźmi i zwierzętami.
Już w czwartek (13 lutego) strażacy podjęli w Olsztynie z jeziora mężczyznę, który wybrał się na „spacer” 300 metrów od brzegu. Dzięki świadkom zdarzenia w porę poinformowano służby ratunkowe i skończyło się szczęśliwie.

Kilka dni później w sobotę podczas wędkowania na Jeziorze Plusznym pod wędkarzem zarwał się lód. W tym przypadku mężczyznę uratowali inni wędkarze.

Następnego dnia 16 lutego w Kętrzynie doszło do kolejnej sytuacji. Na jeziorze Mój pod wędkarzem załamał się lód i mężczyzna wpadł do zimnej wody. Na szczęście zdarzenie to zauważyli dh z OSP Karolewo i będący poza służbą funkcjonariusz KP PSP w Kętrzynie st. sekc. Tomasz Olechnowicz. Strażacy dzięki wiedzy i doświadczeniu wyciągnęli poszkodowanego z wody przy użyciu dużej gałęzi, do której zawiązano linkę holowniczą.

Fot. Zbigniew Woźniak

A zatem czy warto ryzykować życie i zdrowie, wchodząc na akweny pokryte lodem?

— Wyobraź sobie: spacerujesz po zamarzniętym jeziorze, a pod stopami słyszysz delikatny trzask. Chwila niepewności, potem cisza... i nagle mętna toń pochłania wszystko. Przenikliwy chłód odbiera oddech, a czas zaczyna biec szybciej niż kiedykolwiek — czytamy na stronie Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie, gdzie przedstawione są skutki nieodpowiedzialnego chodzenia po zamarzniętych akwenach.

I właśnie tym zakresie ratownictwa strażacy Państwowej Straży Pożarnej z województwa warmińsko-mazurskiego doskonalą swoje umiejętności. W Ośrodku Szkolenia Komendy Wojewódzkiej PSP odbywa się szkolenie doskonalące z zakresu ratownictwa podlodowego. Pod okiem koordynatora wojewódzkiego z zakresu ratownictwa wodno-nurkowego st. kpt. Mariusza Zakrzewskiego 12 strażaków wchodzących w skład specjalistycznych grup ratownictwa wodno-nurkowego ćwiczy symulowane akcje ratownicze z wydobywania osób spod lodu.

Kruchy lód to śmiertelne zagrożenie. Nawet jeśli wydaje się gruby, może być zdradliwy. Szczególnie niebezpieczne są miejsca w pobliżu trzcin, ujść rzek, mostów czy kanałów – tam lód jest zawsze cieńszy i słabszy.

Fot. Zbigniew Woźniak

— Najważniejsze: nie wchodź na lód, jeśli nie masz pewności, że jest bezpieczny! — apelują strażacy.