7-letnia dziewczynka została zagryziona przez psy. Właścicielka hodowli spod Barczewa usłyszała zarzuty

2025-02-18 12:00:00(ost. akt: 2025-02-18 12:45:08)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Olsztyńska prokuratura przedstawiła zarzuty w śledztwie dotyczącym zagryzienia siedmioletniej dziewczynki przez psy z hodowli mieszczącej się na jednej z posesji pod Barczewem. Właścicielka hodowli jest podejrzana m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka.
W czerwcu ub. roku siedmiolatka goszcząca u znajomych została pogryziona przez psy w hodowli znajdującej koło Barczewa. Przebywała tam bez rodziców, pod opieką właścicielki posesji.

Jak ustalono w śledztwie, dziewczynka weszła do kojca, w którym było sześć dogów niemieckich. W drzwiach do tego kojca zostawiony był klucz. W wyniku odniesionych obrażeń dziecko zmarło na miejscu.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski poinformował w poniedziałek, że Marcie T. - właścicielce posesji i hodowli psów przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci siedmiolatki poprzez niewłaściwą opiekę na nią i niewłaściwy nadzór nad psami. Podejrzana nie przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia.

W ocenie prokuratury, Marta T. - podejmując się opieki nad dziewczynką, którą jej powierzono - naraziła ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ponieważ dopuściła do tego, że dziecko bez nadzoru innych osób miało kontakt z niewystarczająco zabezpieczonym wybiegiem, w którym przebywało sześć dogów. Po wejściu na wybieg siedmiolatka została zaatakowania przez zwierzęta, co skutkowało jej śmiercią.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ.

Jak podawała wkrótce po tragicznym zdarzeniu policja, siedmiolatka była częstym gościem na posesji, gdzie trzymane były psy, a zwierzęta były oswojone z jej obecnością.

(PAP)