Na krajówce wyrosło nowe rondo. A co dalej z obwodnicą Olsztyna?

Po blisko półtora roku zakończyła się przebudowa drogi krajowej 51 w Dobrym Mieście. Choć chodziło o odcinek długości tylko 630 metrów, to jednak biegnący przez centrum miasta.

Toteż mieszkańcy, ale i kierowcy musieli się wykazać dużą cierpliwością, bo raz, że to środek miasta, a dwa, że szło o drogę, którą codziennie przemieszcza się kilkanaście tysięcy pojazdów. Dzięki inwestycji ruch na krajówce przez miasto jest już płynniejszy, co na pewno zmniejszy korki. Ale zmieniła się też mocno organizacja ruchu.

Zgodnie z umową z września 2023 roku ze spółką Strabag inwestycja o wartości 18,8 mln zł miała się zakończyć w ciągu 12 miesięcy od zawarcia umowy, ale z wyłączeniem okresów zimowych.

— Planowane zakończenie inwestycji to 20 marca 2025 roku, ale wykonawca wywiązał się z zadania przed terminem. Teraz przygotowuje dokumentację do odbioru inwestycji — mówi Katarzyna Kozłowska, rzeczniczka olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Jak dodaje, główne prace są już wykonane, pozostały jednie drobne roboty porządkowe. Z niektórymi, jak choćby z posianiem trawy, trzeba poczekać do wiosny.

Droga na odcinku od cmentarza w stronę Bocianiej Baszty została poszerzona do 7 m, dokonano też korekty zakrętów. Co ważne, przebudowane zostały również skrzyżowania i zjazdy, a w miejscu istniejącego skrzyżowania DK51 z ul. Cmentarną powstało rondo, przez które odbywa się ruch.

Ale też zaszły duże zmiany w jego organizacji. Nie ma już skrętu przy centrum kulturalno-bibliotecznym z drogi 51 w ul. Grunwaldzką. Żeby dojechać do ul. Grunwaldzkiej, jak też dostać się na drogę do Jezioran, trzeba przejechać przez nowe rondo.

Jak zawsze przy tego rodzaju inwestycjach drogowych pojawiają się nieoczekiwane przeszkody. I tak też było tym razem. W czasie robót ziemnych natrafiono na nagrobki. Prace w tym miejscu zostały wstrzymane, a teren zabezpieczono. Roboty mogły ruszyć dopiero po ekshumacji wszystkich szczątków. Groby nie były chyba wielkim zaskoczeniem, bo inwestycja objęła częściowo teren, na którym kiedyś znajdował się cmentarz ewangelicki. Do końca II wojny światowej chowano tu zmarłych. W latach 60. ubiegłego wieku cmentarz został zlikwidowany i na tym terenie powstał park.

Odnalezione szczątki zostały złożone na cmentarzu komunalnym w Knopinie. A dla uczczenia pamięci zmarłych w miejscu byłego cmentarza, jak też na cmentarzu w Knopinie mają stanąć pamiątkowe tablice.

Droga 51 jest dla Warmii tym, czym dla Mazur szesnastka. O jej modernizację od lat dobijają się samorządowcy. Bo dziś wystarczy chociażby zablokować most na Łynie przy Bocianiej Baszcie w Dobrym Mieście, żeby cały ruch na krajówce stanął, bo nie ma możliwości objazdu, co bez wątpienia może mieć również ogromne znaczenie militarne.

Kiedy powstanie obwodnica Dobrego Miasta, mieszkańcy będą mieć alternatywę, no i uwolnią się od ciężarówek i spalin. Inwestycja jest na rezerwowej liście rządowego programu budowy stu obwodnic, w tym pięciu w naszym regionie. Pierwszą obwodnicą, która w ogóle została zrealizowanego z tego programu, była obwodnica Smolajn niedaleko Dobrego Miasta. Została oddana do użytku w sierpniu 2022 roku.

W listopadzie 2022 roku drogowcy podpisali umowę na opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego z elementami koncepcji programowej dla obwodnicy Dobrego Miasta. Wybrane przez GDDKiA konsorcjum firm STI z Warszawy i S.Te.P. z Włoch ma na to 42 miesiące. Koszt prac to 3,38 mln zł, z czego dobromiejski samorząd wykłada ze swego budżetu na ten cel 1,5 mln zł.
Prace projektowe się toczą, przygotowywane jest studium przebiegu obwodnicy. W tym roku drogowcy chcą wybrać optymalny wariant przebiegu drogi.

Z wcześniejszych informacji wynikało, że początek obwodnicy będzie na styku z przebudowanym odcinkiem DK51 Smolajny — Kosyń, koniec zaś zostanie połączony z istniejącą obwodnicą Barcikowa, omijając jednocześnie miejscowość Stary Dwór. Planowana obwodnica będzie miała długość około 8 km. Będzie to droga klasy głównej ruchu przyspieszonego o przekroju 1 x 2, czyli o dwóch pasach ruchu w przeciwnych kierunkach o szerokości 3,5 m. Jeśli znajdą się środki na tę inwestycje, to według planów obwodnica ma być gotowa w 2031 roku.

W tym samym czasie, co obwodnica Dobrego Miasta, powinna powstać obwodnica Olsztyna i Dywit, która też jest w programie budowy stu obwodnic, ale na podstawowej liście. Zgodnie z planami obwodnica Olsztyna i Dywit miałaby być budowana w okresie między drugim kwartałem 2029 r. a trzecim kwartałem 2031 r. Będzie bardzo podobna do dobromiejskiej, bo też ma mieć tylko jedną jezdnię i po jednym pasie ruchu w każdą stronę. Z tym że pobiegnie po zachodniej stronie Olsztyna, a nie, jak obwodnica Dobrego Miasta, po wschodniej.

Zachodni korytarz obwodnicy Olsztyna i Dywit popierają wszystkie podolsztyńskie gminy, choć wcześniej władze Olsztyna zabiegały o wschodni jej przebieg, widząc w tym szansę m.in. na zaktywizowanie terenów inwestycyjnych w okolicach Tracka. Z tych starań miasta nic nie wyszło.

Dziś wiemy, że drugi wariant w zachodnim korytarzu skłonny jest też zaakceptować Olsztyn, a to nie jest bez znaczenia. Do tej pory wydawało się, że wariant O1 (tzw. niebieski), popierany chociażby przez gminę Dywity, ma największe szanse — opowiedziało się za nim też 36,8 proc. z 637 osób, które przesłały drogowcom swoją opinię co do preferowanej opcji. Drugim wariantem, który zyskał najwięcej głosów mieszkańców po spotkaniach informacyjnych, był O2. Wskazało na niego 18,5 proc. osób.

Jak przekazała Katarzyna Kozłowska, nie ma jeszcze wyznaczonego terminu posiedzenia zespołu oceny przedsięwzięć inwestycyjnych przy dyrektorze olsztyńskiego oddziału GDDKiA, który ma wybrać najlepszy wariant obwodnicy Olsztyna i Dywit w zachodnim korytarzu.

Zostań naszym Patronem! Twoje wsparcie ma znaczenie!