W olsztyńskim szpitalu dziecięcym chorych jest tak dużo, że trzeba dostawiać łóżka

2025-02-05 14:30:20(ost. akt: 2025-02-05 14:14:09)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Freepik

Z powodu dużej liczby hospitalizacji chorych na grypę wiele szpitali ogranicza wizyty u pacjentów. W wojewódzkim szpitalu dziecięcym w Olsztynie pacjentów jest tak dużo, że dostawiane są łóżka.
Według systemu e-zdrowie w styczniu lekarze rozpoznawali ok. 50 tys. przypadków grypy tygodniowo, pięć razy więcej niż jeszcze w listopadzie. Dominuje grypa typu A - przede wszystkim podtyp H1N1.

W wojewódzkim szpitalu dziecięcym w Olsztynie pacjentów jest tak dużo, że są dostawiane łóżka na oddziałach tak, by żadne dziecko nie zostało bez pomocy. Hospitalizowane są dzieci zarówno z powodu grypy (wysoka gorączka utrzymująca się kilka dni, której rodzice nie mogą zbić dostępnymi w aptekach lekami), jak i jej powikłań (m.in. zapalenia płuc).

Agnieszka Deoniziak z biura prasowego szpitala powiedziała PAP, że żadne z hospitalizowanych dzieci nie było zaszczepione od grypy. "Te, które są zaszczepione przechodzą grypę łagodniej, nie muszą być w szpitalu" - podała.

Z powodu wzmożonej zachorowalności szpital dziecięcy w Olsztynie ograniczył możliwość odwiedzin - przy dziecku może być tylko jeden zdrowy opiekun.

Lek. med. Jolanta Kluz-Zawadzka zwraca jednak uwagę, że dane sanepidu, to są tylko szacunki.

— Nie wszyscy pacjenci zgłaszają się do lekarzy, część leczy się sama w domu. Poza tym, szybki test nie w każdej dobie inkubacji jest dodatni mimo zakażenia i odwrotnie — powiedziała doktor Kluz-Zawadzka.

— Przy takiej pogodzie, jaka jest, kiedy nie ma dobrych mrozów i wirusy mają możliwość namnażania się i trwania w środowisku oraz u osób zakażonych, nie sadzę, żeby ta liczba (zachorowań) spadała — dodała.

Lekarze podkreślają, że szczepienie jest najskuteczniejszą, najtańszą metodą ochrony przed grypą. Bezpłatnie szczepionki są dostępne dla dzieci po ukończeniu 6. miesiąca życia do 18 lat, dla osób w wieku 65 lat oraz dla kobiet w ciąży i połogu.

Z 50 proc. refundacją szczepionkę mogą kupić wszyscy dorośli w wieku 18-64 lata.

Prof. Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii w WUM podkreślił, że szczepienie przeciw grypie zwiększa odporność, ale ochrona nigdy nie jest stuprocentowa.

Szczególnie ciężko grypę przechodzą osoby powyżej 65. roku życia, dzieci do pięciu lat, kobiety w ciąży, osoby z przewlekłymi chorobami: serca, płuc, niedoborami odporności (np. zakażenie wirusem HIV), cukrzycą, zastoinową niewydolnością serca oraz z otyłością.

Najczęstsze powikłania grypy to m.in. zapalenie płuc oraz zaostrzenie współistniejącej choroby przewlekłej, np. astmy, cukrzycy, choroby niedokrwiennej serca.

(PAP)