Co powiedziała Magdalena Sroka o sprawie z Zbigniewem Ziobro?
2025-02-01 10:56:42(ost. akt: 2025-02-01 11:16:59)
Szefowa komisji ds. Pegasusa, Magdalena Sroka, postanowiła podkreślić swoją niezachwianą postawę wobec działań Zbigniewa Ziobry. Podczas rozmowy w TVN24 nie szczędziła mocnych słów, choć wielu obserwatorów zauważa, że jej styl przypomina bardziej polityczny spektakl niż rzetelną pracę komisji.
„Nie będziemy grać w jego grę” – powtarzana mantra
Sroka skomentowała zamieszanie wokół piątkowego przesłuchania Ziobry, jednocześnie odrzucając sugestie Przemysława Wiplera, jakoby komisja przyspieszyła prace, gdy dowiedziała się, że były minister sprawiedliwości został zatrzymany. – To nieprawda. Wiedzieliśmy, że nie pojawi się na czas i nie pozwolimy mu dyktować warunków – powiedziała z typową dla siebie pewnością siebie.
„To byłby polityczny spektakl” – a co sama robi?
Szefowa komisji dodała, że pojawienie się Ziobry na sali miało zamienić przesłuchanie w medialny show. – Byłyby transparenty, teatralne gesty, a wszystko po to, aby zamienić przesłuchanie w spektakl na jego warunkach. Na to nie mogliśmy pozwolić – mówiła, jakby sama nie uczestniczyła w podobnych gierkach politycznych. Jej zapewnienia o „merytorycznym” przesłuchaniu zdają się być jedynie fasadą, którą coraz trudniej kupić.
Próba uniknięcia przesłuchania czy gra obustronna?
W piątek 31 stycznia policja miała zatrzymać Zbigniewa Ziobrę i doprowadzić go na przesłuchanie. Funkcjonariusze jednak nie zastali go ani w domu, ani w mieszkaniu – polityk udał się do siedziby TV Republika na wywiad. Tam został zatrzymany dokładnie o godzinie 10:30, kiedy miało rozpocząć się przesłuchanie. Oczywiście, komisja już wtedy miała swój plan.
Komisja przegłosowała areszt, ale czy było to konieczne?
Komisja przegłosowała areszt, ale czy było to konieczne?
Podczas gdy Ziobro był transportowany do Sejmu, komisja pod przewodnictwem Sroki pospiesznie przegłosowała wniosek o trzydziestodniowy areszt dla byłego ministra i zakończyła obrady. Czy rzeczywiście chodziło o sprawiedliwość, czy raczej o kolejny pokaz siły i politycznej zemsty? Ostatecznie do przesłuchania nie doszło, a Magdalena Sroka znów mogła triumfalnie wystąpić przed kamerami. Jaka będzie dalsza przyszłość tej farsy?
Źródło: wiadomości.gazeta.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez