Co z rozbudową linii tramwajowej w Olsztynie?
2025-01-27 07:00:00(ost. akt: 2025-01-25 12:07:25)
Władze Olsztyna weryfikują rozbudowę linii tramwajowej w Olsztynie. — Po uruchomieniu najnowszych linii tramwajowych niezbędna jest aktualizacja analizy układu transportowego miasta — mówi Patryk Pulikowski, rzecznik ratusza.
Od uruchomienia nowej linii tramwajowej minęło już trochę czasu. Większość mieszkańców Olsztyna, choćby z ciekawości, choć raz tramwajem przejechała estakadę. Przypomnijmy, że projekt tramwajowy kosztował ponad 607,5 mln zł. Dofinansowanie wyniosło 421 mln zł.
Nowa infrastruktura to około sześciu kilometrów podwójnego torowiska. A wspomniana estakada nad skrzyżowaniem Krasickiego z Synów Pułku liczy sobie 271 metrów długości, a licząc wraz z murami najazdowymi, 100 metrów więcej. Jednak jeszcze zanim nowymi torami pojechały tramwaje, w olsztyńskim ratuszu już myślano o kolejnej inwestycji.
— Następnym krokiem, mając gotowy już projekt, chociaż będzie wymagał on zapewne aktualizacji, jest po prostu poprowadzenie tramwaju ulicą Wilczyńskiego na osiedlu Jaroty. W tym także konieczna będzie przebudowa pasa drogowego, gdyż powstałby trambuspas, tak jak to ma miejsce dzisiaj na al. Piłsudskiego — zapowiadali ratuszowi urzędnicy.
Przebudowę przeszłyby również ciągi komunikacyjne, ścieżki rowerowe i oświetlenie. Ten projekt zwiększyłby możliwości funkcjonowania sieci tramwajowej. Połączenie dwóch obecnie funkcjonujących linii przez al. Sikorskiego oraz przez ul. Krasickiego w przyszłości pozwoliłoby na stworzenie tramwajowego koła. Ratusz zakładał, że w tej sytuacji miasto powinno kupować także tramwaje jednokierunkowe. Jest to jednak kwestia przyszłości.
Miasto weryfikuje tramwajowe plany
Okazuje się, że obecne władze weryfikują tramwajowe plany.
— Czy władze miasta planują rozbudowę linii tramwajowej, w tym w ciągu ul. Wilczyńskiego? Jeżeli tak, to kiedy mogłoby to nastąpić, a jeżeli nie, to dlaczego? — zapytaliśmy w ratuszu.
— Rozwój komunikacji zbiorowej jest jednym z zadań, które samorząd Olsztyna realizuje. To m.in. dostosowywanie sieci do zmieniających się potrzeb pasażerów, poprawa komfortu podróżowania — tu zakup przez MPK nowych autobusów hybrydowych, które zastąpią te najbardziej wyeksploatowane, kilkunastoletnie pojazdy — odpowiada Patryk Pulikowski, rzecznik ratusza. — Natomiast na pewno po uruchomieniu najnowszych linii tramwajowych niezbędna jest aktualizacja analizy układu transportowego miasta.
To, zdaniem Pulikowskiego, pozwoli ponownie sprawdzić, jakie kierunki rozwoju np. transportu szynowego byłyby najbardziej optymalne.
— Wszelkie inwestycje są też uzależnione od możliwości finansowych — stwierdził rzecznik ratusza.
Biorąc jednak pod uwagę stan miejskich finansów i zapowiedzi oszczędności, rozbudowa linii tramwajowej to kwestia bliżej nieokreślonej przyszłości. Nic dziwnego, bo np. poprowadzenie nowej linii tramwajowej wzdłuż ul. Wilczyńskiego wiąże się z ogromnymi kosztami. Ewentualna rozbudowa linii tramwajowej w ciągu ul. Wilczyńskiego skutkowałaby nowym rozwiązaniem komunikacyjnym.
— W grę wchodzi budowa estakady nad skrzyżowaniem ul. Wilczyńskiego i al. Sikorskiego. Tramwaje jechałyby górą ul. Wilczyńskiego, natomiast ruch samochodowy odbywałby się dołem — mówi jeden z ratuszowych urzędników. — Tylko takie rozwiązanie gwarantuje zachowanie płynności na tym newralgicznym skrzyżowaniu.
Estakada jest potrzebna, bo tramwaje są uprzywilejowanymi pojazdami. Mają priorytet przy przejazdach na wszystkich skrzyżowaniach.
— W tym przypadku tramwaje jechałyby ul. Wilczyńskiego i al. Sikorskiego. Wprowadzenie priorytetu skomplikowałoby ruch samochodowy. A każde utrudnienie na tak ważnym skrzyżowaniu powodowałoby ogromne korki, które tworzą się i bez tego — dodaje nasz rozmówca.
Wystarczą autobusy?
Co o tych planach sądzą mieszkańcy?
— Przedłużenie linii tramwajowej w ciągu ul. Wilczyńskiego nie jest taką pilną sprawą — twierdzi Tomasz Boenke z Rady Osiedla Jaroty. — Tak zwany jarocki odcinek tej ulicy jest doskonale skomunikowany autobusami miejskimi; jest tutaj kilka linii pozwalających dotrzeć do różnych części Olsztyna. Biorąc pod uwagę, jak linie tramwajowej korzystnie zmieniają wygląd tras, którymi są poprowadzone, to Jaroty również by skorzystały. Jednak minusem jest to, że sama ul. Wilczyńskiego zostałaby ograniczona do jednego pasa w każdym kierunku, a to generowałoby korki.
Jego zdaniem należy rozważyć inne tramwajowe rozwiązanie.
— Chodzi o połączenie obecnych pieczewskich linii nr 4 i 5 od ul. Witosa z krańcówką linii nr 1 i 2 przy ul. Kanta. W ten sposób powstałaby miejska pętla tramwajowa — mówi społecznik z Jarot.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez