Mam to, co w życiu najcenniejsze - rodzinę
2025-01-17 20:00:00(ost. akt: 2025-01-17 14:48:00)
Pan Piotr na swoim koncie ma już wiele różnych biegów i wspinaczek górskich. Mężczyzna energiczny, miłośnik sportów. Mąż i ojciec. Nie ma czasu na siedzenie przed telewizorem, woli spędzać go aktywnie z żoną i dziećmi. — Moje życie kręci się wokół rodziny i aktywności fizycznej — zdradza.
Piotr Załuski to wspaniały mąż, cudowny ojciec, dobry syn, wierny przyjaciel i człowiek, który nie przejdzie obojętnie wobec ludzkiej krzywdy, tragedii czy choroby. Ma 53 lata i pochodzi z Warszawy. Od dwóch lat mieszka z rodziną w Olsztynie. Kobietę swojego życia - żonę poznał w szkole. Mieli po 16 lat i uczyli się w równorzędnych klasach Technikum. Młodzieńcza miłość przetrwała wszelkie życiowe burze. W roku 1988 roku pan Piotr zabrał swoją dziewczyną w góry. Na szczycie Giewontu oświadczył się i usłyszał "tak" od swojej wybranki. Dwa lata później stanęli na ślubnym kobiercu. Małżonkowie doczekali się dwóch synów: Adama i Artura.
— Żona i dzieci to największe szczęście jakie mnie w życiu spotkało — zapewnia pan Piotr. — W życiu nic nie daje człowiekowi takiego szczęścia jak cudowna rodzina. Kiedy pierwszy raz wzięłem na ręce swojego syna w sercu czułem ogromną miłość do tej małej istoty. Tego nie da się opowiedzieć słowami ani opisać. To taka radość, gdy patrzy się w oczy bezbronnego maleństwa. Serce przepełnia duma i przekonanie, że ten mały człowiek jest najważniejszym członkiem rodziny.
Pan Piotr był zawodowym żołnierzem, ale od zawsze był aktywny sportowo.
— Miłość do aktywności fizycznej zrodziła się we mnie już w dzieciństwie — mówi. — Jako małe dziecko byłem bardzo aktywny, kiedy tylko mogłem to biegałem, jeździłem na rowerze i grałem. Ruch od zawsze sprawiał mi ogromną przyjemność. Sport towarzyszył mi od zawsze, nie wyobrażałem i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Od sportu jestem wręcz uzależniony, nie potrafię żyć bez aktywności fizycznej. Nie umiem sobie wyobrazić wakacji na leżaku bez ćwiczeń, treningów i wspinaczki po górach. Nie potrafiłbym w taki sposób odpoczywać, zresztą żona i dzieci też lubią aktywnie spędzać czas.
— Miłość do aktywności fizycznej zrodziła się we mnie już w dzieciństwie — mówi. — Jako małe dziecko byłem bardzo aktywny, kiedy tylko mogłem to biegałem, jeździłem na rowerze i grałem. Ruch od zawsze sprawiał mi ogromną przyjemność. Sport towarzyszył mi od zawsze, nie wyobrażałem i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Od sportu jestem wręcz uzależniony, nie potrafię żyć bez aktywności fizycznej. Nie umiem sobie wyobrazić wakacji na leżaku bez ćwiczeń, treningów i wspinaczki po górach. Nie potrafiłbym w taki sposób odpoczywać, zresztą żona i dzieci też lubią aktywnie spędzać czas.
Mężczyzna jest przykładem osoby, która ma zawsze wiele energii, realizuje się w życiu prywatnym i zawodowym. Znajduje czas na uprawianie sportów: biegi, jazda rowerem, pływanie, wspinaczki górskie, narty. Można go spotkać na różnych zawodach, biegach z przeszkodami, maratonach i biegach . Mówi o sobie, że im więcej ma zajęć, tym więcej ma energii.
— Aktywność fizyczna pozwala mi poznawać swoje ciało i charakter — mówi. — Treningi sprawiają mi ogromną radość, dają siłę do działania i do codziennej pracy nad sobą. Jak każdy mam czasem gorsze dni, ale nie poddaję się i nawet kiedy bardzo mi się nie chce, idę pobiegać. Nawet po krótkim treningu czuję się o wiele lepiej, bo zaczynają wydzielać się endorfiny i mam od razu mam mnóstwo energii i siły. Wydaje mi się, że to, co robimy i jacy jesteśmy, wypływa z naszej osobowości, z tego, jakie cele sobie wyznaczamy i jak chcemy się realizować. Zwłaszcza, że każdy ma prawo realizować siebie i swoją aktywność na takim poziomie, na jakim chce. Dla jednych aktywnością jest tylko i wyłącznie aktywność sportowa: bieganie, chodzenie po górach, jazda na rowerze, gra w tenisa oraz wszelkie inne sporty. Dla innych aktywnością jest nieustanne angażowanie się w życie zawodowe. Dla mnie nie ma nic lepszego niż łączenie pasji z rozwojem, bo dzięki temu to, co robię już od lat, sprawia mi wiele frajdy i daje ogrom satysfakcji. Udało mi się połączyć pasję, życie zawodowe z rodzinnym i to jest dla mnie pełna harmonia oraz pełnia szczęścia.
Lubi ekstremalne wyzwania, bo jak mówi ma okazję sprawdzić się i udowodnić innym, że chcieć to móc.
— Aby odnieść sukces w sporcie ważne jest to, aby zacząć jak najwcześniej uprawiać sport. Jednak ćwiczyć można zacząć w każdym wieku — przekonuje. — Warto zapisywać dzieci na zajęcia ruchowe, wychodzić z nimi na rower, pograć w piłkę, zaszczepiać w nich miłość do aktywności fizycznej. Młodzież, która trenuje jest zdrowsza, bardziej zdyscyplinowana i ukierunkowana na osiąganie celów. Ale wcale nie oznacza to, że osoby starsze nie mogą zacząć trenować i odnosić sukcesów. Sukces dla każdego oznacza coś innego, dla jednych jest to medal, dla innych kolejny pokonany kilometr. W sporcie najważniejsze jest, żeby spełniać swoje marzenia i pokonywać samego siebie.
W wieku 36 lat pan Piotr miał wypadek. W szpitalu podczas operacji miał transfuzję krwi. Kiedy wyzdrowiał postanowił, że będzie dzielił się tym, co może uratować ludzkie zdrowie i życie - krwią.
— Mimo ogromnego postępu w medycynie, jak dotąd nie udało się wytworzyć substancji, która w pełni zastąpiłaby ludzką krew. Krew jest niezbędna w wielu sytuacjach, a jedynym jej źródłem są zdrowi ludzie — mówi. — Od tego czasu jestem dawcą. Wiem, że każda kropla krwi to jakich konkretny uratowany człowiek – czyiś ojciec, siostra, dziecko. Nie ważne jest kto, ważne, że to czyjeś życie. Warto pomagać, bo dobro zawsze wraca.
Pan Piotr wspiera też wiele akcji charytatywnych, bo jak mówi, nie potrafi być obojętny na tragedie małych ludzi.
Przygoda pana Piotra z morsowaniem trwa już od kilku lat. Zimnych kąpieli zażywa wraz z żoną. Wbrew pozorom do bycia morsem nie trzeba się specjalnie przygotowywać. Kluczową rolę odgrywają chęci. Często barierą jest całkiem naturalny strach, strach przed nieznanym. Pozwala go przezwyciężyć morsowanie w grupie lub pod czujnym okiem doświadczonego morsa.
— Trzeba się przełamać. Z każdą kąpielą przebywanie w lodowatej wodzie staje się coraz bardziej przyjemne i komfortowe — przekonuje Piotr. -— Najważniejsze jest przygotowanie psychiczne. Trzeba sobie powiedzieć: „chcę wejść i nie boję się". Na pewno jest to coś fajnego. Wciąga i to bardzo, jest adrenalina. Zimowe kąpiele bardzo dobrze wpłynęły na odporność mojego organizmu i wzmocniły moje ciało.
Od kilku lat bierze też udział w różnych zawodach, biegach z przeszkodami i oczywiście ekstremalnych Runmagedonach. Biega, pływa, jeździ rowerem i wspina się po górach, które uwielbia.
—- Góry zachwycają mnie nie tylko pięknymi widokami, ale i trudnością ich zdobycia, a potem satysfakcją, że się udało — opowiada. — Najbardziej fascynującą rzeczą we wspinaniu jest brak powtarzalności i nieograniczone możliwości, jakie niosą ze sobą miejsca, w których można się wspinać. Za każdym razem można wybrać inne rejony i inne drogi wspinaczkowe. A przy okazji zwiedzić wiele atrakcyjnych miejsc. Z każdym zdobywanym metrem widzę coś innego, krajobraz zmienia się za każdym zakosem, na każdym szczycie. Często widoki są zaskakujące i zapierające dech w piersiach. Podczas wypraw poznaje się też ciekawych ludzi. Uprawiając wspinaczkę, pokonujemy swoje bariery, łatwiej jest na co dzień podejmować decyzje, radzić sobie ze zmianą i działać kreatywnie.
Kolejną pasją Piotra jest wędkarstwo. Swoimi zainteresowaniami "zaraził" swojego starszego syna. Obaj jeżdżą na zawody i po prostu lubią spędzać wolny czas razem nad wodą.
Kolejną pasją Piotra jest wędkarstwo. Swoimi zainteresowaniami "zaraził" swojego starszego syna. Obaj jeżdżą na zawody i po prostu lubią spędzać wolny czas razem nad wodą.
Aktywny 53-latek ma jeszcze wiele planów i marzeń do zrealizowania. Jak mówi główne marzenie się spełniło: ma wspaniałą żonę i dzieci.
— Chciałbym w przyszłości zdobyć jeszcze kilka 2-tysięczników —.zdradza. — Jestem człowiekiem szczęśliwym, spełniam się i mam to co w życiu najcenniejsze - cudowną rodzinę.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez