Niedziela Świętej Rodziny: świadectwo miłości i nadziei

2024-12-29 14:42:32(ost. akt: 2024-12-29 14:53:25)

Autor zdjęcia: Myriam Zilles on Unsplash

W pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu w Kościele katolickim obchodzona jest Niedziela Świętej Rodziny. Do liturgii wprowadził ją w 1890 r. papież Leon XIII, a na cały Kościół rozszerzył w 1922 r. papież Benedykt XV. Tego dnia w wielu parafiach w Polsce małżonkowie odnawiają swe przyrzeczenia. „Świat potrzebuje waszego świadectwa miłości i nadziei, waszej lekcji mocy sakramentu małżeństwa” - napisali polscy biskupi w liście pasterskim do wiernych, który odczytywany jest w kościołach w kraju. „Małżeństwo polega na budowaniu życia razem, a nie obok siebie, na jedności nie tylko fizycznej, ale też psychicznej, na akceptacji siebie nawzajem jako osób” - wskazali Jerzy i Irena Grzybowscy – rodzice dwóch dorosłych córek, założyciele Spotkań Małżeńskich (Encounters of Married Couples).
Cały Kościół obchodzi to święto od 1922 roku

Biskup François de Montmorency-Laval w listopadzie 1684 r. w Kanadzie, za aprobatą papieża Aleksandra VII, ustanowił święto Świętej Rodziny w swojej diecezji. Od XVIII w. obchodzono je już na poziomie Kościoła lokalnego.

Do liturgii święto to na stałe wprowadził papież Leon XIII dekretem z listopada 1890 r., aprobującym „kult czci zwrócony ku Rodzinie Świętej”. W roku 1903 Leon XIII zatwierdził to święto. Na cały Kościół rozszerzył je w 1922 r. papież Benedykt XV.

Boże, Ty w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia, spraw, abyśmy złączeni wzajemną miłością naśladowali w naszych rodzinach Jej cnoty i doszli do wiecznej radości w Twoim domu
— napisał na platformie X, dzieląc się tą modlitwą, rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ.

„Świat potrzebuje waszego świadectwa miłości…”

Z okazji Niedzieli Świętej Rodziny polscy biskupi napisali list pasterski do wiernych, który odczytywany jest w kościołach w kraju.

Nawiązali w nim do uroczystego otwarcia Roku Świętego 2025, które nastąpi we wszystkich katedrach i konkatedrach na świecie. Życzyli, aby był on dla wszystkich czasem łaski, nadziei i przebaczenia.

Niech będzie czasem wybaczania sobie i innym, ale też proszenia o wybaczenie — napisali biskupi.

Często najbardziej bezwzględni w ocenie jesteśmy wobec siebie i najbliższych — zwrócili uwagę.

Niech Rok Święty przynagli nas do odkrycia Miłosierdzia Bożego, które nie ma granic— dodali.

Za papieżem Franciszkiem wskazali, że choć przebaczenie „nie zmienia przeszłości, nie może zmienić tego, co już się wydarzyło; a mimo to przebaczenie może umożliwić przemianę przyszłości i życie w odmienny sposób, bez urazy, rozgoryczenia i zemsty”.

Podkreślili, że źródłem nadziei, która nie zawodzi „może być jedynie Bóg”.

Zachęcili młodych, aby nie dali sobie odebrać nadziei, dotyczącej tego co tu i teraz oraz jutra.

Uwierzcie, że nadzieja nie jest matką tchórzliwych, ale źródłem prawdziwej odwagi życia, podejmowania wyzwań, które pozwalają wyjść z poczucia bezradności i zupełnej klęski, która rodzi depresję — napisali biskupi.

Świat potrzebuje waszego świadectwa miłości i nadziei, waszej lekcji mocy sakramentu małżeństwa — zwrócili się z kolei do małżonków. Seniorom natomiast przypomnieli, że są „skarbem Kościoła i świata”. Życzyli, aby „wsparci wdzięcznością dzieci oraz miłością wnuków”, które znajdują w nich zakorzenienie, zrozumienie i otuchę, „mogli oglądać piękne owoce swojego życia”.

Chcemy dziś razem z wami, drodzy bracia i siostry, zawalczyć o teraźniejszość — zaznaczyli w liście biskupi.

Zwrócili uwagę, że „misja dzielenia się życiem potrzebuje wsparcia od nas wszystkich, ponieważ pragnienie młodych ludzi rodzenia nowych synów i córek, jako owoc płodności ich małżeńskiej miłości, daje przyszłość każdemu społeczeństwu i jest kwestią nadziei”.

Biskupi zachęcili także wiernych do regularnej praktyki modlitwy osobistej, małżeńskiej i rodzinnej.

Odnowienie przyrzeczeń małżeńskich

Zgodnie z zachętą Konferencji Episkopatu Polski w wielu parafiach kraju zaplanowano w niedzielę Świętej Rodziny odnowienie przyrzeczeń małżeńskich, podczas których śpiewany jest „Hymn do Ducha Świętego”. Po nim małżonkowie odpowiadają na trzy pytania kapłana, które nawiązują do złożonej w dniu ślubu przysięgi. W ten sposób ponownie deklarują, „czy chcą wzajemnie się miłować; czy chcą okazywać sobie szacunek i żyć w coraz większej wierności małżeńskiej; czy chcą wspierać się w troskach, w radościach, w zdrowiu i chorobie, służąc sobie aż do końca życia”.

W tym czasie ich dłonie mogą być przewiązane stułą, podobnie jak to było w czasie składania przysięgi małżeńskiej w dniu ślubu. Jeśli podczas Mszy swoje ślubowanie odnawia wiele małżeństw, wtedy celebrans przewiązuje stułą dłonie jednej z par małżeńskich – ale na pytania kapłana odpowiadają wszyscy małżonkowie odnawiający swe przyrzeczenia.

Każde małżeństwo przeżywa różne fazy rozwoju

Każde małżeństwo przeżywa swego rodzaju fazy rozwoju. Najpierw jest faza zakochania, fascynacji i zauroczenia sobą. Po niej przychodzi nieuchronnie faza rozczarowania, która bywa szczególnie wyrazista po urodzeniu pierwszego dziecka, kiedy trudno zmienić dotychczasowy tryb życia. Kolejna – obejmuje dojrzałą miłość, która nie opiera się tylko na uczuciach, ale jest świadomą decyzją — powiedzieli w wywiadzie Jerzy i Irena Grzybowscy – rodzice dwóch dorosłych córek, założyciele Spotkań Małżeńskich (Encounters of Married Couples).

Irena Grzybowska przez wiele lat pracowała w Instytucie Geografii Uniwersytetu Warszawskiego, a dr Jerzy Grzybowski w Instytucie Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.

Zaznaczyli, że największym wyzwaniem w związku małżeńskim w każdej z tych faz jest budowanie relacji, w której jest miłość.

Małżeństwo polega na budowaniu życia razem, a nie obok siebie, na jedności nie tylko fizycznej, ale też psychicznej, na akceptacji siebie nawzajem jako osób — wskazał Jerzy Grzybowski.

Przyznał, że pomocne w tym jest rozpoznanie swoich cech osobowości – sposobu przeżywania uczuć, świadomości swoich cech temperamentu, a w ślad za tym odmiennego reagowania w różnych sytuacjach.

Druga osoba – mąż lub żona – nie jest winny, ale jest inny — podkreślił Jerzy Grzybowski.

Kościół katolicki uczy, że małżonkowie powinni być otwarci na dar życia.

Oznacza to bezwarunkowe przyjęcie dziecka niezaplanowanego. Każde małżeństwo powinno jednak rozeznać możliwość zaplanowania kolejnego dziecka w zależności od swoich możliwości psychicznych, fizycznych i materialnych — powiedział Grzybowski.

Dodał, że młodzi małżonkowie, niemający jeszcze własnego mieszkania lub pracy, mogą np. odłożyć decyzję o poczęciu dziecka. Podkreślił, że są sytuacje, kiedy stan zdrowia małżonków nie pozwala na decyzję o poczęciu dziecka ani na adopcję. Wówczas, według niego, dobrą drogą budowania ich związku jest „pełne miłości wspieranie się”.

Jako jedną z praktycznych form scalających związek wskazał dialog małżeński. Wyjaśnił, że w tego rodzaju rozmowie bardziej chodzi o słuchanie drugiej osoby niż mówienie, bardziej zrozumienie siebie niż ocenianie, a przede wszystkim o przebaczanie.

Taki dialog potrzebny jest zarówno w sytuacji konfliktu, jak i w celu coraz pełniejszego poznawania siebie nawzajem. Pozwala on uniknąć konfliktu, a w sytuacji jego zaistnienia – przezwyciężyć go — stwierdził Grzybowski, nawiązując do osobistych doświadczeń.


Dzięki uprzejmości wPolityce.pl