Podróż koleją na Mazury w większym standardzie? Przetarg na modernizację w styczniu
2024-12-26 16:00:03(ost. akt: 2024-12-23 13:58:47)
W styczniu 2025 roku ma być ogłoszony przetarg na modernizację 100-kilometrowego odcinka Rail Baltica, linii kolejowej Białystok-Ełk - poinformowały władze PKP PLK. Szacunkowy koszt inwestycji to 6 mld zł. Prace na tej trasie mają zakończyć się w 2029 roku.
O planach modernizacji linii z Białystoku do Ełku, która jest częścią międzynarodowej trasy kolejowej Rail Baltica, poinformowano w sobotę (21 grudnia) na konferencji prasowej w Białymstoku.
Wiceprezes PKP PLK Michał Gil mówiąc o zakończeniu inwestycji na stacji kolejowej Białystok, wśród planów wymienił prace na linii Białystok-Ełk.
Poinformował, że przetarg ma być ogłoszony "jeszcze w styczniu".
— Będzie to modernizacja do takiego standardu, jak dzisiaj możemy podróżować pomiędzy Białymstokiem a Warszawą. Będziemy również w ten sposób podróżować w kierunku Ełku, dalej na Litwę, na Mazury, nad morze — zapowiedział.
Gil mówił, że linia do Ełku ma być wybudowana w standardzie dwutorowym, "praktycznie bezkolizyjnym". Dodał, że na ok. 80 proc. trasy prędkość będzie dochodzić do 200 km/h, na pozostałych będzie to 160 km/h.
Zwrócił uwagę na korzyści tej inwestycji dla Białegostoku; to m.in. bezkolizyjny przejazd tunelem drogowym przy ul. Popiełuszki, przesunięcie przystanku kolejowego na osiedlu Bacieczki bliżej centrów handlowych, a także budowa przejścia pieszo-rowerowego pod torami na przedłużeniu ul. Wrocławskiej.
Obecny na konferencji wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak poinformował, że szacowany kosztorys linii Białystok-Ełk to 6 mld zł i - jak podkreślił - będzie to rekordowy przetarg, jeśli chodzi o inwestycje PKP PLK. "Chcemy wybrać wykonawcę dla całego odcinka, nie dzielimy tego odcinka i pod tym względem mówimy o rekordzie" - dodał.
Mówił, że dla tego 100-kilometrowego odcinka ma być wybrany jeden wykonawca lub konsorcjum.
— Ale, co ważne, jeden odcinek idzie od razu, w całości, do roboty — dodał.
Prace na tej trasie mają zakończyć się w 2029 roku.
W związku z rozpoczynaniem inwestycji na linii Białystok-Ełk dziennikarze pytali o tzw. północną kolejową obwodnicę Białegostoku, która ma być elementem Rail Baltica i ma skrócić podróż do Warszawy, Ełku czy Suwałk.
Obwodnica to inwestycja PKP PLK; od kilku lat nie ma decyzji, co do wyboru wariantu przebiegu tej obwodnicy, a plany wzbudzają kontrowersje wśród mieszkańców. "Jest planowane podjęcie decyzji kierunkowych na tym projekcie, natomiast nie ma decyzji co do tego, kiedy to będzie budowane i czy będzie budowane" - mówił Gil.
Powiedział, że wciąż trwa etap wyboru jednego z trzech wariantów, które przebiegają bliżej lub dalej od Białegostoku. Podkreślił, że nawet jeżeli zostanie wybrany jeden z wariantów, to należy jeszcze raz przeprowadzić analizę "kosztów i korzyści".
— Czy te koszty, które były planowane, to jest najlepsza alokacja pieniędzy? Pieniądze można wydać na obwodnicę Białegostoku, a można myśleć o zelektryfikowaniu, takich wniosków bardzo dużo do nas napływa, linii między Sokółką a Suwałkami. To są pieniądze, które, jeśli wydamy na obwodnicę, to nie wydamy na coś innego — powiedział wiceprezes PKP PLK.
Zapewnił o chęci współpracy PKP PLK przy tym projekcie - budowy obwodnicy - z władzami miasta, województwa i mieszkańcami.
Poseł Krzysztof Truskolaski, który wziął udział w konferencji, przypomniał, że od 2019 roku ta inwestycja wzbudza ogromne kontrowersje wśród mieszkańców regionu. "Trzeba sobie zadać pytanie, czy mieszkańcy chcą, aby ta obwodnica była" - mówił. Ocenił, że współpraca w tym temacie z mieszkańcami "to klucz do wielu odpowiedzi".
PAP/ga
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez