Nie żyje potrącona na przejściu dla pieszych w Wadągu 71-latka. Kobieta zmarła w szpitalu

2024-12-16 16:30:18(ost. akt: 2024-12-16 15:28:19)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

W piątkowe popołudnie oficer dyżurny olsztyńskiej komendy przyjął od lekarzy informacje o śmierci 71-letniej kobiety, która tego samego dnia przed południem została potrącona na przejściu dla pieszych. Zmarła w szpitalu kilka godzin po zdarzeniu.
Piątek (13 grudnia) przyniósł dwa wypadki drogowe i niestety jedną ofiarę śmiertelną.

Tego dnia przed południem policjanci olsztyńskiej drogówki zostali skierowani do miejscowości Wadąg. Tam 71-letnia kobieta została potrącona przez kierującego oplem, w czasie kiedy przechodziła przez przejście dla pieszych.

Pokrzywdzona została zabrana karetką pogotowia do szpitala. Funkcjonariusze ustalili świadków zdarzenia i wykonali wszystkie niezbędne czynności procesowe. Zbadali stan trzeźwości kierującego i zatrzymali jego prawo jazdy. Niestety po kilku godzinach od zdarzenia lekarze poinformowali oficera dyżurnego o tym, że życia pokrzywdzonej nie udało się uratować.

39-latek odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Kilka godzin wcześniej w Olsztynie przy ul. Wilczyńskiego doszło do innego groźnego zdarzenia drogowego. Do szpitala trafiła 67-latka potrącona przez samochód w czasie, kiedy przejeżdżała rowerem przez przejście dla pieszych. Skierowani na miejsce mundurowi przepytali świadków zdarzenia, zapoznali się z nagraniem, które pochodziło z miejskich kamer monitoringu.

Okazało się, że rowerzystka z impetem wjechała bezpośrednio pod koła poruszającego się prawidłowo samochodu. Tym samym została wskazana jako sprawca zdarzenia.

Trzy dni służby policjantów na drogach powiatu zakończyły się listą sześciu zatrzymanych nietrzeźwych kierujących.

Dwóch „wpadło” w piątek w czasie akcji „Trzeźwy Poranek” przeprowadzonej w Barczewie i okolicach. 62-letni kierujący audi „wydmuchał” prawie 1 promil. Tyle samo alkoholu miał w swoim organizmie 36-latek kierujący oplem.

Noc z piątku na sobotę (13/14 grudnia) przyniosła kolejnych dwóch zatrzymanych za jazdę na „podwójnym gazie”.

Ponad 2 promile alkoholu w organizmie to niechlubny wynik 53-latka, który przed północą na ulicy Pstrowskiego w Olsztynie uderzył swoim fordem w inny jadący prawidłowo pojazd.

Po północy oficer dyżurny odebrał zgłoszenie od pracowników jednej ze stacji benzynowych działających blisko centrum Olsztyna.

Z ich relacji wynikało, ze na teren stacji wjechał volkswagen. Kierowca zaparkował, po czym zasnął za kierownicą. Obudzili go dopiero wysłani na interwencje policjanci. Siedzący za kółkiem 20-latek skończył badanie trzeźwości z wynikiem niemal 2,5 promila.

W sobotę wieczorem pod numer alarmowy zadzwonił świadek zaniepokojony zachowaniem kierowcy poruszającego się swoim seicento po ulicach Dobrego Miasta. Kierowca i jego dwójka pasażerów mieli zaparkować swój samochód, a po wyjściu na chodnik zachowywać się w sposób wskazujący na upojenie alkoholowe.

Kiedy na miejsce przyjechał patrol policji, cała trójka rozbiegła się po ulicach miasta. Funkcjonariusze ustalili rysopisy zbiegów i po kilku chwilach mieli ich w swoich rękach. Na podstawie relacji świadków i nagrań pochodzących z kamer monitoringu ustalili, że samochodem kierował 32-letni mężczyzna. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie sporo ponad 1,5 promila alkoholu.

Dzięki reakcji świadków zatrzymany został też 27-latek, który w niedzielne przedpołudnie wybrał się swoją skodą na przejażdżkę w okolicach Spręcowa. Policjanci zostali zaalarmowani o tym, że kierujący ten stwarza zagrożenie swoim sposobem jazdy. Mundurowi zatrzymali mężczyznę do kontroli drogowej. Badanie jego stanu trzeźwości wykazał ponad 1,5 promila.

Na kontroli drogowej zakończył swoją jazdę kierujący mercedesem, który w centrum Olsztyna, na oczach policjantów wjechał w uliczkę mimo ustawionego znaku zakazu wjazdu. Policjanci sprawdzili kartotekę 34-latka, wynikało z niej, że ma na koncie aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Poza tym jego mercedes już dawno nie był badany w stacji kontroli pojazdów.

Za kierowanie pod wpływem alkoholu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, co najmniej 3 letni zakaz prowadzenia pojazdów i surowe kary finansowe. Za złamanie sądowego zakazu można trafić za kratki na 5 lat.