Sąd: "Gazeta Wyborcza" musi przeprosić Mateckiego za nieprawdziwe oskarżenia

2024-12-10 08:26:55(ost. akt: 2024-12-10 08:34:13)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Decyzją sądu Andrzej Kraśnicki, dziennikarz "Gazety Wyborczej", musi przeprosić posła PiS Dariusza Mateckiego za nieprawdziwe zarzuty zawarte w publikacji dotyczącej wydarzeń Grudnia '70. Wyrok, który zobowiązuje redakcję do przeprosin, zapłaty nawiązki i pokrycia kosztów sądowych, jest już prawomocny. To kolejne zwycięstwo Mateckiego w walce o swoje dobre imię.
Poseł PiS Dariusz Matecki, wcześniej radny, odniósł się do wyroku sądu, który potwierdził nieprawdziwość informacji zawartych w artykule opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą". W przeszłości dziennikarz Andrzej Kraśnicki zarzucił Mateckiemu, że podczas rocznicowych obchodów wydarzeń Grudnia '70 uniemożliwił weteranowi zabranie głosu. Sprawa trafiła do sądu, a ten wydał wyrok na korzyść polityka.

Sąd uznał, że publikacja zawierała nieprawdziwe informacje i nakazał „Gazecie Wyborczej” publiczne przeprosiny, zapłatę 500 zł nawiązki oraz pokrycie kosztów postępowania sądowego.

Matecki wyraził zadowolenie z decyzji sądu, podkreślając, że artykuł Kraśnickiego był „pełen kłamstw” i miał na celu zdyskredytowanie jego działalności publicznej. Polityk podkreślił, że dziennikarz wiedział, iż zarzuty są nieprawdziwe, ale mimo to zdecydował się na ich publikację.

„Gazeta Wyborcza” znowu przegrywa w sądzie

Zdaniem Mateckiego, wyrok jest dowodem na to, że nawet duże media muszą brać odpowiedzialność za swoje słowa. Podkreślił, że jest to kolejne sądowe zwycięstwo, przypominając o wcześniejszych procesach wygranych z Platformą Obywatelską oraz posłanką Izabelą Leszczyną.

Matecki skrytykował „Gazetę Wyborczą”, określając ją mianem „fabryki hejtu” i oskarżył o celowe działania mające na celu niszczenie wizerunku publicznego przeciwników politycznych.

Polityk zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z obrony swojego dobrego imienia i nadal będzie walczył z fałszywymi oskarżeniami, niezależnie od tego, skąd one pochodzą.

Wyrok sądu, który już się uprawomocnił, zmusza redakcję „GW” do oficjalnych przeprosin na swoich łamach. Zdaniem Mateckiego to jasny sygnał, że także największe redakcje muszą przestrzegać zasad rzetelności dziennikarskiej.

Źródło: Niezależna.pl/Gazeta Wyborcza