Reaktywacja znanego zakładu. Szansa na pracę
2024-12-08 12:00:00(ost. akt: 2024-12-06 13:57:07)
Zakład produkcji wody mineralnej i napojów przy ul. Chrobrego 35 to kawał historii w najnowszych dziejach Biskupca. Fabryka zaczęła produkować evitę w 1993 roku. Przez kolejne lata produkcja rosła, a Evita zdobywała kolejne rynki. W 1999 roku zatrudnionych w sezonie było ponad 200 osób w systemie czterobrygadowym, a zdolność produkcyjna wynosiła 30 tys. butelek na godzinę. Po raz pierwszy kłopoty spółki zaczęły się pod koniec lat 90. Urząd Kontroli Skarbowej stwierdził, że większość transakcji handlowych, które w 1998 roku przeprowadziła firma, była fikcyjna. Biskupiecki zakład musiał zwrócić skarbówce 16 mln zł nienależnego zwrotu podatku VAT plus drugie tyle kar i odsetek.
Szefostwo spółki odwołało się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Zakład upadł po raz pierwszy. Prezesa Evity podejrzewano też o przeprowadzanie pozornych transakcji handlowych. Według urzędników skarbowych miały one doprowadzić do wyłudzenia dziesiątków mln zł podatku VAT i refundacji z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W 2009 roku zakład wystawiono na sprzedaż. Jego obecnym właścicielem jest Towarzystwo Gospodarcze BEWA, jeden z największych producentów wody źródlanej i napojów w Polsce. Spółka posiada prawo do marki Evita.
Dziś okazuje się, że pojawiła się szansa na reaktywację produkcji wody mineralnej Evita. W tej sprawie odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli starosta olsztyński Andrzej Abako, burmistrz Biskupca Kamil Kozłowski, właściciel firmy Piotr Jutkiewicz, dyrektor zakładu Ireneusz Kisieliczyn i doradca Wojciech Górski.
— BEWA podjęła decyzję o reaktywacji zakładu i jego rozbudowie. Inwestycja warta około 80 mln zł ma ruszyć już pod koniec przyszłego roku, przynosząc naszemu miastu wiele korzyści — informuje burmistrz Kozłowski.
To przede wszystkim nowe miejsca pracy. W pierwszym etapie zatrudnienie ma znaleźć 30-50 osób.
— Planowana roczna produkcja ma wynosić około 100 mln butelek wody. To ogromna szansa dla naszej społeczności — podkreśla burmistrz Kozłowski.
Główna część produkcji będzie odbywała się pod zadaszeniem na powierzchni około 1 ha. Część istniejącej jeszcze linii produkcyjnej zostanie wyburzona, w jej miejsce powstanie nowa.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez