Mieszkańcy Olsztyna chcą wziąć miasto w swoje ręce

2024-12-08 14:00:00(ost. akt: 2024-12-06 13:58:03)
Widok na miasto z Centaurusa

Widok na miasto z Centaurusa

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Zakończyło się zgłaszanie wniosków do Planu Ogólnego Olsztyna. Sprawą zainteresowała się m.in. jedna z grup mieszkańców.
Dotychczas obowiązującym strategicznym dokumentem dotyczącym rozwoju miasta jest „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Olsztyna”. Teraz to się zmieni.

— Spójność miejska to klucz do budowy dobrego do mieszkania i atrakcyjnego dla turystów miasta — mówi przewodniczący Rady Miasta Olsztyna Łukasz Łukaszewski. I dodaje: — Dotychczasowe narzędzia służyły nam dobrze, jednak idziemy z duchem czasu i chcemy ujednolicić wszystko, co do tej pory wypracowaliśmy. Olsztyn stale się rozwija i rozbudowuje, dlatego — tak jak w przypadku budowy domu — potrzebujemy konkretnego planu, na mocy którego będą działać zarówno miejscy urzędnicy, jak i prywatne podmioty.

Mieszkańcy mają głos
Przypomnijmy. Radni zdecydowali na wrześniowej sesji Rady Miasta, że teraz takie sprawy będzie rozstrzygał plan ogólny Olsztyna. Dokument zawierać ma konkretne wytyczne co do zabudowy i zagospodarowania poszczególnych części miasta. To dokument stanowiący podstawę prawną do sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Dzięki temu możliwe było rozpoczęcie zbierania wniosków do planu.
— To pierwszy moment, w którym mieszkańcy mogą brać udział w tworzeniu planu — mówi zastępczyni prezydenta Olsztyna Justyna Sarna-Pezowicz. — Mogą wskazać, jak chcieliby, żeby poszczególne tereny były zagospodarowane, czy powinny być przeznaczone na mieszkania, usługi, zieleń czy przemysł.
2 grudnia minął termin składania wniosków do planu ogólnego.

Setki wniosków
Jakie było zainteresowanie? — Łącznie zgłoszono około 800 wniosków — mówi Patryk Pulikowski, rzecznik ratusza. — Te wnioski zostaną przeanalizowane. Planiści we współpracy ze specjalistami różnych dziedzin przygotują projekt, który zostanie poddany konsultacjom. Ostatnim krokiem będzie uchwalenie planu przez Radę Miasta.

Pulikowski dodaje, że swoje wnioski zgłosili także przedstawiciele jednej z grup mieszkańców. — Chodzi o działkowców — precyzuje.

Dziś około 40 proc. rodzinnych ogrodów działkowych jest ujętych w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, gdzie są wpisane jako zieleń działkowa. Trzeba modyfikacji planu, żeby zmienić przeznaczenie terenów, na których są działki.

Jednak przyszłość pozostałych ogrodów może stanąć pod znakiem zapytania, bo dla nich miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego będą tworzone już na podstawie nowych przepisów. A te przewidują wprowadzenie — w ramach właśnie planów ogólnych — tzw. 13 stref planistycznych. Jednak zgodnie z rozporządzeniem ministra rozwoju i technologii jeszcze za rządów PiS w sprawie sposobu przygotowania planu ogólnego tylko w trzech są wyszczególnione rodzinne ogrody działkowe. — Plan ogólny nie będzie zawierał tak dokładnych ustaleń, na przykład czy w strefie komunikacyjnej będzie tramwaj czy droga. Jednak złożone dla takich obiektów wnioski mogą znaleźć odzwierciedlenie w ustalaniu odpowiednich stref planistycznych, np. strefy wielofunkcyjnej, usługowej czy też strefy zieleni i rekreacji, bądź np. wskaźnika wysokości zabudowy — stwierdził Patryk Pulikowski.

Wnioski złożyła także Fundacja im. Piotra Poleskiego.

— W tych wnioskach wskazaliśmy kilka ważnych kwestii — mówi Łukasz Złakowski, który na co dzień zajmuje się m.in. planowaniem inwestycji, wspierający merytorycznie ze swoją grupą Fundację. — Chodzi nam m.in. o pozszywanie poszczególnych kwartałów miasta w całość. Stąd kwestia połączenia terenów przy jeziorze Ukiel, Jeziorze Długim i koszarowych z obszarem Starego Miasta, To również sprawy związane z urządzaniem terenów rekreacyjnych na poszczególnych osiedlach Olsztyna.

Grzegorz Szydłowski